Zmotywowałam się i robię dziś atak na tłuszcz. A niesamowitym naturalnym spalaczem tłuszczu jest ananas. Lubicie ananasy? Ja uwielbiam! Jednak podobnie jak avocado – warto go kupić 2 dni wcześniej, aby dojrzał na parapecie.
Na stronie zyciepodpalmami.wordpress.com znalazłam cudne zdjęcie pola ananasowego. Dzięki niemu nawet w tak pochmurny dzień jak dziś możemy się udać do małego raju. Strona sama w sobie również bardzo ciekawa, więc polecam zajrzeć 😉
Na ziemię sprowadzić nas może jednak wyjątkowo nieprzyjemne i czasochłonne obieranie ananasa. Aby zamienić je w przyjemność warto zakupić profesjonalny nóż do ananasa, kosztuje ok. 20zł a sprawia, że obieranie ananasa jest banalnie proste i trwa mniej niż minutę.
Mój wygląda tak:
Posługiwanie się nim jest dziecinnie proste:
I taki sam będziecie miały okazję wygrać w konkursie, który niebawem pojawi się na stronie 🙂
Teraz jednak pora na ananasowe menu.
8:30 ŚNIADANIE
2 kromki chleba żytniego posmarowane naturalnym serkiem homogenizowanym Łowicz + sałata, pomidor, ogórek
kawa z mlekiem 1,5% lub jeśli nie pijecie kawy to zjedzcie jogurt naturalny do 1,5% tłuszczu
UWAGA!! Staram się, by serki miały do 3% tłuszczu, Łowicz ma go 5%, ale innego w wiejskim sklepie nie znalazłam, a jeść coś trzeba 😉
11:00 DRUGIE ŚNIADANIE
1-2 krążki świeżego ananasa
14:00 OBIAD
2-3 krążki ananasa
150g piersi z kurczaka upieczonej bez tłuszczu np. w piekarniku na papierze do pieczenia
Taką pierś by nie była sucha warto skrapiać wodą, a 3-4h przed pieczeniem umyć, oczyścić z błonek i natrzeć ziołami
17:00 PODWIECZOREK
2-3 krążki ananasa
mały jogurt, kefir lub maślanka do 1,5% tłuszczu
19:00 KOLACJA
2-3 krążki ananasa
jajko na twardo lub omlet z 1 żółtka i 2 białek
To jest dieta na ok. 1130 kcal Moje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne w momencie, gdy nie ćwiczę jest w granicach 1400 kcal. Dieta, którą aktualnie robię jest redukcyjna, więc obcinam 200-300 kcal aby uzyskać efekt chudnięcia. Ananas ma mi pomóc w spaleniu tkanki tłuszczowej. Dzieje się tak dzięki obecności bromeliny, czyli enzymu, który wspomaga trawienie poprzez rozkładanie białek do aminokwasów (pomaga jej biotyna rozprawiająca się z kolei z węglowodanami) i wspomaga usuwanie toksyn z naszego organizmu. Niczego sensownego nie osiągniemy jednak, gdy nasza dieta będzie źle zbilansowana i połączona z leniwym trybem życia, także włączamy to, co nam sprawia największa przyjemność. Sama zdecyduj, czy będą to ćwiczenia w domu, z płytą, bieganie, skakanie, czy zajęcia zorganizowane. A może taniec? 🙂
Nastawiam się dziś na to, że będzie mi doskwierał lekki głód, czyli uczucie kompletnie obce. Posiłki będą zatem smakować jeszcze bardziej, a poza tym do lata zostało 53 dni 14 godzin i 35 minut, więc wrzucamy wyższy bieg!
Źródło zdjęcia: wapteka.pl
There are no comments
Add yours