20 dzień Diety Zabieganej Mamy

20150505 – obiad

Okrągłe dwadzieścia, a ja nawaliłam 🙁 Po południu zorganizowałam przyjęcie na ogrodzie i zjadłam kilka chipsów, galaretkę w czekoladzie i wypiłam małe piwo. W sumie to 3/4 tego piwa, co nie zmienia faktu, że wyskoczyłam poza dietowe menu, znacznie od niego odbiegając.

Hmm.. stało się, ale zamiast płakać nad rozlanym mlekiem postanowiłam działać. Poszłam na spacer z psem, a po powrocie zaszalałam na domowej siłowni. Chwilę orbitrek, później przysiady (50), brzuszki (50), brzuszki skośne (50), wykroki (20), hula-hop (5 minut) i rozciąganie. W nagrodę kąpiel i butelka wody mineralnej. Całej na raz nie wypiłam, ale mam zamiar, by alkohol z organizmu wypłukać 😉

Śniadanie zjadłam wzorowe (chleb żytni z twarogiem i warzywami), drugie śniadanie również (sok marchwiowy + jogurt naturalny), obiadu nie miałam ochoty gotować, więc ratowałam się zupką z proszku. Tak, wiem, kojarzy się słabo, ale zupa szparagowa z katalogu Wellness by Oriflame jest w 100% naturalna, zbilansowana, zielona, zdrowa i pyszna!

20150505 - zupka

 

20150505 - zupa

Moja została wzbogacona prażoną dynią, słonecznikiem i siemieniem lnianym oraz posypana świeżą kolendrą. Normalnie niebo w gębie, szczególnie jeśli jesteście uwielbiacie zupy-kremy tak jak ja.

20150505 - obiad

Na podwieczorek miał być koktajl, a było to moje imprezowanie. Kolacja to serek wiejski z ogórkiem, więc niby wzorowo.

Jutro ważny moment. Ważenie i podsumowanie trzeciego tygodnia. Postaram się wzbogacić dzień o porządny trening i wrócić na właściwe tory.

Tymczasem życzę Wam spokojnej nocy i zmykam oglądać mecz 🙂



There are no comments

Add yours

Dodaj komentarz