Dzień dobry

spacer4

Dziś o mgle, bo obiecałam Dorotce zdjęcia to słowa dotrzymuję, o pysznej domowej nutelli, herbacie i niecodziennym znalezisku. Wstałam z uśmiechem, wypiłam szklankę ciepłej wody z cytryną, wyprawiłam dzieciaki do przedszkola i eM. do pracy. Dostał dziś słoik mistrza, makaron z pesto i pieczarkami oraz standardowo sałatkę. Głodny nie będzie i syfu nie będzie do brzucha wrzucał, uff.. Następny w kolejce był pies. Z reguły wychodzę z nim po śniadaniu, ale dziś alarmował szybciej, więc nie miałam wyjścia. Poszliśmy w pole. Mgła wisząca nad polami wygląda cudnie. Uwielbiam mgłę. Oczywiście jako kierowca klnę na nią jak każdy inny, ale w takich okolicznościach jak dziś nic tylko się zachwycać. Słońce się budzi, Lucky wypatruje saren, cisza, spokój, można sobie wiele myśli w głowie poukładać, jest bosko. A w tym polu tylko ja. Tak jakby pozostała część mieszkańców nie wiedziała, że 30 minut marszu dziennie jest filarem zdrowia i o połowę zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia, cukrzycy i otyłości.

Jak twierdzi szef Regionu Europejskiego WHO Marc Danzon: „W profilaktyce chorób cywilizacyjnych nie chodzi o wielki wysiłek, sekret tkwi w tym, by codziennie przejść szybkim marszem krótki dystans. Wystarczy 30 minut spaceru dziennie. Ostatnie badania sugerują nawet, że szybki spacer 3–4 razy dziennie po 10 minut jest równie korzystny jak jeden 30-minutowy. Chodzenie to idealne ćwiczenie gimnastyczne. Dla chorych i zasiedziałych jest najlepszą formą aktywności fizycznej. Mniej obciąża kolana niż bieg, a efekty zdrowotne może mieć nawet lepsze. Spacerować powinniśmy z prędkością 5–6 km/godz. jakieś pół godziny 5–6 razy w tygodniu. Tak więc czas założyć wygodne obuwie, wstać z fotela i wyjść z domu.” Cytat z kwartalnika Zdrowie z wyboru, nr 15.

spacer

spacer2

Po powrocie do domu szybko wyczarowałam śniadanie. Miałam ochotę na coś słodkiego, więc przygotowałam domową nutellę, grzanki pełnoziarniste i mandarynkę. Awokado, banan, gorzkie kakao, miód, samo zdrowie i sklepowa maź się chowa. Dokładny przepis znajdziecie tutaj – KLIK! W sklepowej nutelli znajdziecie sam syf, więc nie polecam. Poza tym trzymana w lodówce ciężko się rozsmarowuje na kanapkach, a domowa zawsze ma idealną konsystencję. Raz zrobisz i się zakochasz. Gwarantuję!

nutella

Moje dzisiejsze śniadanie wyglądało tak:

spacer4

Zamiast kawy zaparzyłam sobie czarną, liściastą herbatę ze Sklepu Tureckiego. Dostałam ją na spotkaniu Blogerek i wyjątkowo przypadła mi do gustu. Uwielbiam herbaty, szczególnie jesienią i zimą. Kupuję wyłącznie liściaste, bo te torebeczki, piramidki itp. to według mnie pozostałości po sprzątaniu magazynu, często sztucznie barwione i aromatyzowane. Wolę sama dorzucić owoce, plaster imbiru, miętę czy miód. Zdrowiej, smaczniej, spróbujcie.

W ogóle na tym porannym spacerze nikogo w polu nie spotkałam, ale śmieci wskazują, że ktoś tam jednak chodzi. Nie wiem kogo z sąsiedztwa waga sprowokowała tak bardzo, by ją tutaj wyrzucić. Znany mi jest slogan: wyrzuć wagę, zacznij się mierzyć, ale żeby aż tak go sobie do serca brać.. Zobaczcie:

spacer3

Przedszkolaki ratują świat, zbierają śmieci, a dorosłym rozumu i wyobraźni brakuje. Wstyd. Mam nadzieję, że na dzisiejszych spacerach nie spotkacie takich „atrakcji”. Życzę Wam pięknego dnia i radości z aktywności 🙂



There are no comments

Add yours

Dodaj komentarz