Jak karmić modnie i wygodnie?

k3

Dziś Światowy Dzień Karmienia Piersią, więc matki karmiące świętują wraz ze swoimi skarbami a ja mam dla Was tematyczny post i dużo zdjęć 🙂 Świętowanie zaczęłam od spaceru z psem, śniadania i cappucino. O dziwo, Hanka pospała do 8:30 więc bez problemu ze wszystkim mogłam się ogarnąć zanim zasiadłam do przewijania i karmienia najmłodszej potomki. Od połowy lipca jestem matką karmiącą. Jestem nią po raz trzeci i dobrze mi z tym. Poza walorami zdrowotnymi niewątpliwym plusem karmienia naturalnego jest fakt, że mleko mam zawsze ze sobą, o odpowiedniej temperaturze i nakarmić mogę wszędzie. Karmienie pozytywnie wpływa na obkurczanie się macicy po porodzie oraz sprawia, że spalamy do 500 kcal dziennie bez żadnego treningu! Jedna sesja trwa ok. 15-20 minut,  daje dziecku doskonały start, wzmacnia jego odporność i sprawia, że nadal jesteście połączeni wyjątkową nicią. Dodatkowo karmienie pomaga zapobiegać nowotworom i zmniejsza ryzyko osteoporozy.

Fakt, że karmię nie jest jednak równoznaczny z tym, że chciałabym eksponować biust w galeriach handlowych, na ławce w parku, czy na placach zabaw, gdzie za jakiś czas z pewnością będziemy z Hanią bywać z uwagi na potrzeby starszaków. Nie wiem, jak Was, ale mnie jako bezdzietną kobietę zawsze krępował widok karmiącej mamy. Niby byłam świadoma faktu, że to najlepsze co może dać swojemu dziecku, naturalne itd., a jednak nie bardzo wiedziałam, gdzie schować wzrok. Pamiętam to do dziś i staram się karmić w taki sposób, by nikogo nie ograniczać. W dużej mierze pomaga tu odpowiedni strój. Wiem, że ubrana muszę być od pasa w górę w taki sposób, by mieć swobodny dostęp do piersi. Pamiętam o wygodnym i dobrze dopasowanym staniku do karmienia. Korzystam z poduszki cebuszki a starszaków karmiłam z pomocą poduszki typu fasolka. Jak jednak się ubrać, by wyglądać modnie i by mi było wygodnie? O tym dzisiejszy wpis.

Tak, dziś dla odmiany będzie o modzie i wygodzie matki karmiącej. Będzie o polskich firmach, które z pasją produkują ubrania dla kobiet karmiących. Część z nich wykorzystywałam jeszcze będąc w ciąży, więc przetestowałam solidnie i wiem, co polecam 😉 Firmy te doceniły już celebrytki i kilka innych Blogerek. Dodam więc kilka słów i ja, bo co jak co, ale biust to ja mam z pewnością imponujący i wymagający jak mało która 🙂

Strój matki karmiącej zaczyna się od stanika. W tej kwestii od lat wierna jestem Panache i 90% mojej bielizny pochodzi właśnie od nich. Fakt, nie są to staniki najtańsze, ale wychodzę z założenia, że jakość pamięta się dużo dłużej niż cenę. Panache szyje dla biuściastych, znajduję tam bez problemu obwód 65 przy misce H i mam kilka ulubionych modeli w których czuję się nie tylko seksownie, ale i wygodnie. Warto polować na wyprzedaże i na Allegro.

Później przydałaby się wygodna sukienka, tunika lub bluzka umożliwiająca swobodny dostęp do piersi. Wszak karmimy na żądanie i zdarza się, że mały ssak zgłodnieje np. podczas spaceru po parku. Jeszcze będąc w ciąży udałam się na targi z artykułami dla dzieci i mam. Tam poznałam firmę Cool Mama szyjącą fenomenalne ubrania dla karmiących, które użytkowałam również w ciąży. Ich produkty są opatentowane z uwagi na mega ciekawy szew, szyte z najlepszych gatunkowo materiałów, mają modne i wygodne wzory, a po założeniu nie krępują ruchów. Wspomniany szew pozwala na dyskretne karmienie, więc jest to mój faworyt na codzienne wyjścia z Hanią. Głośno o nich było ostatnio w „Pytaniu na śniadanie” – zobacz!, bo Właścicielka zaskakuje nie tylko dobrym gustem, ale i otwartością. Wielokrotnie pokazywałam się Wam już w ich ubraniach na facebooku i instagramie, teraz macie wersję z Hanią w topie top simple – klik do sklepu! Top występuje również w wersji szarej ze złotym napisem, który koniecznie muszę dokupić.

IMG_20160731_180216

IMG_20160731_180036

IMG_20160731_175958

A co z karmieniem nocnym? Tu zarówno w szpitalu po porodzie jak i każdej nocy wierna jestem wygodnym koszulom. Przerabiałam ich już kilka i wiem, że nie opłaca się kupować najtańszych modeli, ponieważ mają szybko wyrabiające się i rozpinające samoczynnie guziczki albo fatalny materiał w którym się człowiek potwornie poci. Te guziczki dodatkowo wbijają się w piersi, a to nie wpływa najlepiej na ich elastyczność i kondycję, szczególnie gdy tak jak ja lubicie spać na brzuchu. Niestety spanie na brzuchu też dobrze naszym piersiom nie czyni, ale cóż począć, gdy w takiej pozycji wysypiam się najlepiej 😉

Szarą koszulę z bambusa dostałam od Gosi z Nanaf Organic i jestem nią oczarowana. Gosia to moja znajoma jeszcze z czasów szkoły podstawowej. Z pasją stworzyła i prowadzi swój biznes, tworzy nowe wzory, rozszerza ofertę, zawsze skupiając się na najwyższej jakości materiałów. Dba o to by były ekologiczne i sprzyjające skórze maluszków od pierwszych dni życia. Moje starszaki mają kilkanaście rzeczy tej marki i szczerze Wam polecam. Sama dopiero teraz miałam okazję się ubrać i testować produkty Nanaf Organic, ponieważ ich oferta dla mamy i taty jeszcze się nie rozkręciła na dobre. No, ale wracając do koszuli to Gosia uszyła mi ją w moim ulubionym kolorze, który w ciągu dwóch tygodni pojawi się w ich sklepie – klik! Na ten moment dostępne są białe – klik! zarówno w wersji z krótkim, jak i długim rękawem. Po drugie fason jest tak cudny, że biegam w niej często po domu i kilka moich znajomych uznało to za sukienkę. Szew na biuście ułatwia dyskretne karmienie i nie powoduje żadnych odgnieceń, więc karmienie stało się przyjemnością. Polecam i zapraszam do galerii.

Dajcie znać, czy Wy karmiłyście naturalnie, jak długo Wam się to udało i co z treningami w czasie karmienia? Chcecie o tym post? 😉

k1

k2

k3

k4

k5

k6

k7

k8

k9

k99

k999 A tak wygląda szczęśliwe, najedzone dziecko 🙂

k9999



There are 15 comments

Add yours
  1. Anna Olszańska

    Moja Dżej odstawiła się z dnia na dzień tuż po pierwszych urodzinach, co do garderoby u mnie najlepiej sprawdziły się kolekcje do karmienia z hm mama i pentelki.net, która dostarczała nam również chustę, dwuosobowy polar i tym podobne rozwiązania,

  2. Iwona

    Boże spraw żebym mogła karmić. Z pierwszym mi nie wyszło, po 2 miesiącach poddałam się. Za chwilę będę miała drugą szansę. A bluzki od Cool Mamy są świetne! Ty wyglądasz świetnie, w ogóle podziwiam Cię za Twoje zorganizowanie. Dzięki Tobie pozytywnie nastawiam się do ogarniania dwójki 🙂

      • Iwona

        Też tak sobie wmawiam. Na szczęście ten starszy od września do przedszkola idzie, a jest już po żłobku, więc tym bardziej myślę że jakoś to będzie 🙂 To tak trochę jak z porodem, wiem że boli jak cholera, ale jakoś wcale się nie boję, raz się przeżyło to i drugi raz dam radę 😛

        Chętnie poczytam wpis o treningach przy karmieniu, chciałabym szybko wrócić do aktywności, zwłaszcza biegania (jak już znajdę ten wolny czas 😉 )

  3. Basia

    Swietny blog, swietny wpis..zreszta kolejny..jestem aktualnie w 25tc, to moja pierwsza ciaza i oczywiscie obok ogromnego szczescia jest tyle obaw..a jedna z nich jest karmienie piersią, czy sobie poradzę, bo już tyle się naczytałam i nasłuchalam o zanikaniu laktacji itd…dlatego nie bede oszczedzac na tym co pomoze mi i dzidziusiowi w tych chwilach, a odpowiednia bielizna i odzież na pewno zwiększą mój komfort…

    Pani Elwiro może jakiś wpis o kompletowaniu wyprawki dla niemowlaka? Dla mlodej matki taki wpis bardzo by sie przydał:):)
    Pozdrawiam

    • Elwira

      Gratuluję maluszka, dziękuję za komplementy i życzę sukcesów w karmieniu. Grunt to pozytywne nastawienie, czasem zaciskanie zębów (ja tak miałam przez pierwsze 3 doby, pomógł maltan) a później już same przyjemności. Wpis o wyprawce dopisuję do listy, proszę zaglądać 😉

    • Iwona

      Potwierdzam, że nastawienie jest najważniejsze i samozaparcie w dążeniu do karmienia. Ja w temacie karmienia niestety miałam kiepskie wsparcie, zarówno moja mama jak i teściowa krótko karmiły bądź wcale zgodnie z teorią „mleko za cienkie lub jego brak”, a do tego pani pediatra, która jak usłyszała że Młody malutko przybiera na wadze to od razu kazała dokarmiać sztucznym! A ja taka niemądra posłuchałam, po 3 dniach Młody wcale już nie chciał cyca… Potem poszłam do doradcy laktacyjnego, ale jakoś nie udało mi się rozkręcić karmienia. Teraz jestem w drugiej ciąży i obiecuje sobie, że zrobię wszystko, żeby karmić piersią. I pierwszą osobą do której się zwrócę o pomoc będzie profesjonalny doradca laktacyjny. Mam nadzieję, że obale mit chudego mleka 🙂

      • Basia

        Pani Iwono jak w rozmowach poruszam temat wsparcia laktacyjnego, to matki patrzą na mnie jak na kosmitę..bo albo jak to można nie radzić sobie z karmieniem, albo jak nie piersią to sztycznym-co za problem!!! A ja tak bardzo chciałabym wytrwać jaknajdłużej 🙂
        rzeczywiscie grunt to dobre nastawienie-moj maz mi to powtarza i tu akurat muszę się z nim zgodzić:-D

  4. Matka Córek

    Poduszki do karmienia są super, tylko warto wiedzieć jak ich używać. One są po to żeby odciążyć Twoją rękę podczas karmienia, tzn ze wkładasz ja sobie pod łokieć, układasz rękę na niej i na ręce układasz dziecko. Dziecko ułożone bezpośrednio na poduszce zapada sie w nią i wypłyca chwyt za pierś podczas karmienia, denerwuje się, wygina a to juz pierwszy krok do zakończenia laktacji 🙁 Dziecko musi leżeć na twardym – dlatego ważne by je układać na własnej ręce.

    • Elwira

      Karmiłam dwójkę tak długo jak chcieli, nigdy nie miałam problemu z laktacją i nigdy nie słyszałam o tym, że dziecko musi leżeć na twardym podczas karmienia. Ciągle się człowiek czegoś nowego uczy 🙂 Dziękuję za info, przetestuję Twój sposób.


Odpowiedz na „Matka CórekAnuluj pisanie odpowiedzi