Jeśli nie masz kompleksów to nikogo nie obwiniasz za swoje niepowodzenia

IMG_1930

Dużo ostatnio czytam, wiele rozmawiam i doszłam do pewnych wniosków, którymi chętnie się z Wami podzielę, zapraszając jednocześnie do dyskusji przy porannej kawie, czy wieczornej lampce wina. Sama wybieram herbatę, a Ty pij to wino, jeśli możesz. Istnieje tona kompleksów, które ugruntowały w nas różne sytuacje, osoby (najczęściej bliskie), czy miejsca. Istnieje mnóstwo kobiet, które każdego dnia wpajają sobie, że są czemuś winne. Są też takie, które uważają, że fakt iż ktoś je kiedyś skrzywdził nie pozwala teraz na osiąganie wielkich rzeczy i że po te duże, piękne i drogie nie wypada im sięgać. Same się szufladkują i tym samym zaczynają żyć nie do końca tak jak zawsze po cichu chciały i jak śni im się po nocach a życie przecieka im przez palce. Te kobiety są pełne kompleksów i przy takich nigdy nie urośniesz jako człowiek, nigdy nie będziesz się cieszyć z tego co masz i nie docenisz małych, ulotnych rzeczy jak pocałunek na dzień dobry, uśmiech dziecka czy fakt, że jakiś uprzejmy kierowca stanął by przepuścić cię na pasach.

Myślę, że warto się takich osób wystrzegać na ile to możliwe, warto też pielęgnować w sobie pewność siebie i świadomość, że tylko od nas zależy to, co się stanie dziś wieczorem, jutro rano, czy za lat piętnaście. Możesz wyprasować pościel, ładnie pościelić łóżko, wziąć relaksującą kąpiel, zapalić świece i z miłością spojrzeć na tego, kto to łóżko z tobą dzieli. Możesz też być wredną zołzą, obrażoną za jakieś historie sprzed kilku dni czy godzin, które za lat kilka zupełnie wypłowieją i nie będą miały znaczenia a dziś tak mocno wiercą ci dziurę w brzuchu. Jakie emocje, spojrzenia i wspomnienia kolekcjonujesz? Jaki to będzie miało wpływ na dzisiejszy wieczór i ile wieczorów w miesiącu czy roku pięknymi uczynisz?

To wszystko zależy od Ciebie i od tego czy starasz się być otwarta na nowe możliwości, czy z impetem trzaskasz drzwiami. Pamiętaj też zawsze o dość wypłowiałym, ale szalenie istotnym haśle: „im więcej dajesz, tym więcej dostajesz”. Czy czasami nie jest tak, że wiedziesz życie sfrustrowanej kobiety, bo sama od siebie dajesz niewiele a w zamian oczekujesz, że każdy ramiona przed tobą otworzy, kwiatami obsypie, lukrem poleje i oko na nadąsaną minę zawsze będzie przymykał? Tak wiele wad i odcisków zauważasz, zapominając, że nie one prowadzą do miejsc po których chciałabyś stąpać.

Znam wiele takich kobiet. Narzekają na mężów, szefów, czy kasjerki w markecie. Przeszkadza im słońce latem i śnieg zimą. Wypatrzą każdy odcisk palca na szybie czy lustrze i takie będą na nim skoncentrowane, że nie zwrócą uwagi na to, kto jest jego autorem. A nawet taki zwykły odcisk może być wymownym śladem. Mogło go zrobić radosne dziecko sączące kakao, machając na pożegnanie wyjeżdżającemu do pracy tacie. Mogła odcisnąć kobieta posyłając pocałunek ukochanemu. Mogła zrobić mająca problem z utrzymaniem równowagi staruszka. Jakie wspomnieniom ty dajesz moc się odcisnąć? Z kim one są związane i w jakim kierunku cię prowadzą?

Rafał Brydal w jednym z wywiadów powiedział kiedyś, że jedną z jego największych życiowych przyjemności jest móc porozmawiać z inteligentną kobietą, która ma jakąś pasję i potrafi o niej opowiadać. Samo przebywanie wśród takich kobiet, jakaś błyskotliwa odpowiedź, porozumienie między słowami daje ogromną energię, satysfakcję i poczucie, że jest się we właściwym miejscu. Zastanów się, czy mówiąc to mógłby pomyśleć o Tobie? Czy Tobie jest dane spotykać takie osoby? Jak się czujesz po rozmowie z nimi? Czym cię ujmują?

Masz takie osoby w swoim otoczeniu? Czerp z tego garściami, bądź za nie wdzięczny i często do nich wracaj. Przy nich nie nabawisz się kompleksów, bo one sprawiają, że wzrastasz, nabierasz odwagi do rzeczy wielkich i siły by podążać na szczyt. Każdego dnia staraj się też być taką osobą dla innych. Nie zapominaj, że bez względu na to jak niewiele dzisiaj masz, zawsze znajdzie się ktoś komu jesteś w stanie z tego nalać. Jeśli zechcesz.

Sama znam kilka takich wyjątkowych kobiet i niebawem Wam je przedstawię.

Za piękne zdjęcia i wspólną kawę dziękuję Marysi Rojek.



There are 6 comments

Add yours
  1. Akademia Głosu

    Masz rację. Trudno się funkcjonuje z osobami drobiazgowymi, wiecznie analizującymi przeszłość, chowającymi urazy. Czasem nie tylko trudno samej znieść ich towarzystwo, ale nawet żal patrzeć, jak w ten sposób marnują swoje życie. Pogoda ducha, obecność w teraźniejszości, docenianie siebie i innych przyciąga za to do nas ludzi, najczęściej równie pozytywnych.

  2. Mama z wyboru

    O tak- zakompleksione osoby ściągają nas na dno swoich frustracji i jednoosobowych dramatów. Osobiście wolę otaczać się ludzmi z pasją i optymizmem podchodzącym do życia. Oczywiście każdy ma swoje kompleksy mniejsze, bądź większe, ale ważne by skupiać się na pozytywnych aspektach swego życia. 🙂


Dodaj komentarz