Jesteśmy multizadaniowe

20150802 – taka-sytuacja

#takasytuacja

Niedziela. Matka się pindrzy w łazience. Wypadałoby zrobić maseczkę oczyszczającą, włosy i pedicure.

Co robię, aby było szybciej? Myję włosy, zawijam w turban. Nakładam maseczkę. Do miski z wodą wlewam płyn do kąpieli stóp, wchodzę do niej i stojąc z nogami w wodzie nakładam papiloty, uruchamiam suszenie. Suszenie w mojej wersji wygląda równie komicznie co maseczka. Stoję głową w dół by włosy uniosły się u nasady i wgniatam w nie śladowe ilości pianki. W tym czasie lecą mi maseczkowe minuty, a stopy są przygotowywane do pedicure. Zaoszczędzam czas.

Na to wszystko wchodzi Maciek. Patrzy na mnie jak na zjawisko i pyta:

– Mamo, co robisz?

– Kręcę włosy i moczę stopy synku.

Maciek: O rety..

Wychodzi.

Za chwilę wbiega Lenka i bez pytania radośnie krzyczy:

– Mamusiu, ja też chcę!

Przekonuję ją, że po wczorajszym „koszyczku” nie musi kręcić włosów, bo ma piękne fale. Z miską idzie mi gorzej, więc wychodzę, wlewam jej czystą wodę i płyn z Elsą. Siadam obok, ogarniam stopy, a młoda cieszy się, że moczy własne. Po chwili staje w rozkroku i mówi:

– Zobacz mama, nogi na szerokość bioder i mogę jeszcze robić przysiady!

Padłam 😀 Kobiety to są jednak multizadaniowe. Od urodzenia 😉

Pozdrawiamy Was serdecznie 🙂
20150801 - lm2

 



There are no comments

Add yours

Dodaj komentarz