Poezja smaku: makaron z szałwią

Uwielbiam przepisy proste, błyskawiczne, pachnące i smaczne.

Jeden ze spełniających wszystkie wymienione kryteria znalazłam kiedyś w felietonie Fiolki Najdenowicz i na stałe zagościł on w mojej kuchni – spaghetti al salvia.

Do przygotowania potrzebujecie masło klarowane, świeżą szałwię, makaron, pieprz, parmezan i dosłownie 8 minut 🙂

Nazwa szałwii wywodzi się od łacińskiego słowa oznaczającego zdrowie. Nasi przodkowie wierzyli w jej nadprzyrodzone właściwości. Podobno odpędzała złe duchy i choroby, przypisywano jej nawet moc wskrzeszania zmarłych! I bez takich szaleństw szałwia posiada wiele przydatnych w leczeniu i profilaktyce właściwości:

– napar z liści szałwii redukuje niestrawność,

– napar jest przydatny przy stanach nadmiernej potliwości,

– łagodzi stany lękowe i depresyjne,

– polecana jest kobietom trakcie menopauzy, ponieważ łagodzi objawy tego stanu,

– szałwię w postaci płukanek poleca się zewnętrznie w stanach zapalnych dziąseł, gardła czy anginie,

– płukanki z szałwii działają antyseptycznie, likwidując afty czy pleśniawki,

– picie 2 szklanek dziennie ciepłego naparu z liści szałwii już po tygodniu ogranicza laktację.

Wracając do kuchni:

Aby wyczarować moje dzisiejsze danie dnia wystarczy ugotować al dente makaron pełnoziarnisty. Na patelni rozpuścić masło klarowane (1 płaska łyżka stołowa masła na 1 osobę). Gdy masło zacznie się rumienić wrzucamy ręcznie poszarpaną szałwię (daję ok. 10 listków na 1 osobę, Fiolka daje 4).

Następnie wrzucamy makaron, pieprzymy, mieszamy, nakładamy na talerze, sypiemy startym parmezanem i już można szamać.  Jeśli lubicie bardziej wyraziste smaki to wraz z szałwią można dodać drobno pokrojoną papryczkę chili lub czosnek, ale wtedy fantastyczny smak szałwii zejdzie na drugi plan a byłoby szkoda.

Jak nie znajdę w kuchni makaronu do spaghetti to robię ten przepis z innym, pełnoziarnistym makaronem i również smakuje obłędnie!

Dziś było tak:

Smacznego!

Jeśli macie równie smaczne i błyskawiczne przepisy to dodajcie je proszę w komentarzach – chętnie przetestuję 🙂