Przepis na płyn na duże bańki mydlane

SONY DSC

Lubicie bańki? My uwielbiamy! Jednak, gdybym co chwilę korzystała z oferty gotowych płynów do baniek, szybko zostałabym bankrutem. Wykorzystuję bańki w tygodniu i w weekendy, na imprezach i w zwykłe popołudnia, korzystam z nich podczas sesji zdjęciowych, traktuję jako skuteczny sposób na w spokoju wypitą kawę. Puszczamy w domu, na ogrodzie, w parku, wszędzie! Zimą bańki można nawet mrozić i tworzyć własną krainę lodu, przy okazji oswajając dzieci z mrozem. A jaki jest sekretny skład płynu, który gwarantuje bańki do nawet 50cm średnicy? Ile ludzi można zamknąć w bańce mydlanej? Zdradzam poniżej.

Recepturę na płyn zdradził mnie Bubble Man, czyli pan puszczający bańki na jednej z plenerowych imprez miejskich, a dziś ja podzielę się nią z Wami. Bazą jest płyn do naczyń, woda i gliceryna. Każda z tych rzeczy ma jednak duży wpływ na uzyskany efekt końcowy, a ja podpowiem Wam co konkretnie znajduje się w naszym sprawdzonym płynie.

Płyn do naczyń

Możesz zacząć przygodę z tym, który aktualnie masz w kuchni. Nam najlepiej sprawdził się Fairy.

Woda do baniek mydlanych

Tu także zaczynałam od kranówki. Niestety nasza jest koszmarnej jakości i nadaje się co najwyżej do mycia. Do baniek natomiast kupujemy wodę destylowaną, do nabycia na stacjach benzynowych i w marketach. Za 5-litrowy baniak zapłacicie ok. 5zł. Jeśli i Twoja woda w kranie jest marnej jakości, zrób podobnie.

Gliceryna

Aby nasze bańki były wytrzymałe, sprężyste i miały piękne kolory tęczy dodaję glicerynę. Tę z kolei kupicie np. w aptece za ok. 2zł. Jedna mała buteleczka gliceryny wystarcza na wykonanie kilku litrów płynu do baniek.

W jakich proporcjach to wszystko wymieszać?

Skoro znacie już wszystkie składniki naszego płynu do baniek to teraz podpowiem, jak to wymieszać, aby uzyskać płyn idealny. Przy okazji podpowiem też, że najlepsze bańki wychodzą z płynu, który przygotujecie dzień wcześniej. Zwykle mieszam i odstawiam na 24h w słoikach po ogórkach 😉

1 miarkę płynu do naczyń + 10 miarek wody destylowanej + kilka kropel gliceryny (ok. 1 łyżki na litr płynu)

Płyn delikatnie mieszamy z wodą i stopniowo dodajemy glicerynę. Warto robić to stopniowo i sprawdzać uzyskany efekt, wówczas macie pewność, że nie przesadzicie z gliceryną.

Rekord Guinnessa w zamykaniu ludzi w bańce mydlanej

W ogóle w kwestii baniek mydlanych mamy się czym jako Polska pochwalić. To Polak – Jakub Bochenek – zaczynając jako biedny student dorabiał puszczając bańki i pewnego dnia wpadł mu do głowy pomysł na biznes. Dziś jego płyn można kupić na całym świecie. Sam jako pierwszy pobił też rekord Guinnessa w liczbie osób zamkniętych w bańce. Za pierwszym razem to było 125 osób, za drugim – 193. Ostatnio jego rekord pobił Czech, zamykając w mydlanej bańce aż 212 osób! Ale zrobił to używając mojego płynu pana Jakuba.

Drugim kultowym produktem, jaki stworzył nasz rekordzista jest płyn „hophop bańki”. Zrobione z niego bańki mydlane można podbijać ręką jak piłeczkę. I tym sposobem na koncie mamy kolejny rekord Guinnessa: 311 takich podbić. Być może Wam lub Waszym dzieciom uda się go pobić? 🙂

Pomysł na biznes

Wrocław latem jest istnym bańkowym szaleństwem. Gdzie się nie ruszymy, tam ktoś puszcza bańki. Na rynku regularnie spotykamy kilku studentów, podobnie na Pergoli. Nasze dzieci zawsze pędzą ile sił w nogach w takie miejsca, a my odwdzięczamy się wrzucając pieniądze do kapelusza. Dla rodziców to chwile wytchnienia podczas spaceru i możliwość obserwacji dzieci wypełnionych radością i błyskiem w oczach. Dla dzieci świetna zabawa. Jeśli macie starsze dzieci, czy studentów w rodzinie koniecznie podpowiedzcie im ten pomysł. Podobno to całkiem przyjemny wakacyjny biznes, dzięki któremu niektórzy są w stanie utrzymać się nawet na drugim końcu świata.

Akcesoria do baniek mydlanych

Do puszczania baniek możecie użyć kupionego opakowania z którego zużyliście już płyn albo wykazać się większą kreatywnością. Można nawlec bawełniane sznurki na patyczki. Im ciekawiej je ze sobą powiążecie tym więcej efektownych kombinacji możecie uzyskać. Świetne bańki wychodzą z wieszaków do ubrań, lejków i trzepaczek kuchennych. Nasze dzieci doszły do takiej perfekcji, że potrafią już nawet tworzyć bańki wyłącznie z pomocą rąk. Z resztą sami zobaczcie, jak dobrze się przy tym bawią!

 

 

 

 

 



There are 6 comments

Add yours
  1. Agata

    Są jeszcze conajmniej dwie ważne rzeczy podczas robienia płynu:) jedna z nich to ciepła woda- tylko wtedy gliceryna się rozpuści. Czyli podgrzewam wodę dedykowaną i wtedy daje gliceryns. A druga to przed samym użyciem szczypta gumy guar zeby banki nie pekaly:)

  2. Erik

    Co do samej gumy guar, to polecam ją rozpuścić w odrobinie alkoholu. Z doświadczenia wiem, że wtedy jakoś lepiej się rozpuszcza i przyjmuje w całym miksie płynu. Nie jestem chemikiem ,nie wiem czemu – ale działa 🙂

    PS Świetne zdjęcia! Moje dzieciaczki też uwielbiają robić bańki z dłoni (tata je zaraził :D)


Odpowiedz na „Zwykła MatkaAnuluj pisanie odpowiedzi