Według mnie jedną z ról rodzica jest spełnianie marzeń dziecka, co zawsze czynię z przyjemnością. Jeśli jestem w stanie pomóc moim dzieciom w realizacji ich dziecinnych marzeń to bez wahania to robię. Nie mam tu na myśli bezsensownych zakupy z cyklu: „bo ja to chcę mamo” tylko raczej rozwijanie pasji, naukę i zabawę.
Lenka zapragnęła być baletnicą, chce uczestniczyć w zajęciach baletowych, bo kocha tańczyć. Matka patrząc na swój mały wielki Skarb z dumą stwierdza, że młoda jest ładna, zgrabna, filigranowa, no idealna baletnica! I mimo, że balet kojarzy mi się z rosyjskim, niezbyt przyjemnym systemem szkoleń to z pewnością świetnie uczy koordynacji ruchu, prawidłowej postawy, uporu i konsekwencji, a to zaprocentuje w przyszłości.
Źródło zdjęcia: Internet
Nie wiem z jakim zapałem Lenka będzie chciała uczestniczyć w zajęciach. Pamiętam, że ja jako dziecko miałam raczej słomiany zapał do wielu pasji. Będziemy ją jednak na balet wozić tak długo, jak będzie tego chciała, a ja jako mama staram się jej zapewnić wszystko, by mogła się w tym kierunku rozwijać.
Najpierw zrobiłam rozeznanie w okolicznych szkołach tańca. Ostatecznie skorzystałam z polecenia Karoliny, której z tego miejsca raz jeszcze dziękuję. Padło na Dream Dance Studio http://www.dreamdancestudio.pl/ Pierwsze zajęcia już w niedzielę i m.in. weekendowa oferta wpłynęła na nasz wybór. W tygodniu zawsze jest coś do zrobienia, w mieście korki, a przecież dojechać do Wrocławia jakoś musimy. Weekendy są spokojniejsze, eM. ma wolne, więc wybierzemy się na spacer po wrocławskim rynku a Lena w tym czasie będzie się realizować na zajęciach baletowych.
Drugim krokiem było zastanowienie się, co powinnam zapewnić córce na te zajęcia? Tu niezbędny okazał się telefon bezpośrednio do szkoły tańca, porady koleżanek, których dzieci w tego typu zajęciach uczestniczą i artykuły on-line. Dowiedziałam się, że najważniejszy poza zapałem i baletnicą jest wygodny strój a konkretnie buty, rajstopy, body i tiulowa spódniczka.
Baletki w naszej szkole możemy kupić na miejscu i jest to bardzo wygodne rozwiązanie, ponieważ buty przed zakupem warto zmierzyć. Odpowiednie buty na zajęcia baletowe mogą być wykonane z płótna lub ze skóry. Podeszwa w nich składa się z usztywnionych części. Usztywnione mogą być dwa elementy w okolicach palców i pięty lub cała stopa. Wiązania w baletkach dla dzieci mają zwykle formę gumek. Baletki powinny dobrze trzymać się stopy, nie mogą być zbyt szerokie ani spadać. Idealnie, jeśli są lekkie i elastyczne. Ufam, że w szkole wiedzą, co sprzedają 🙂
Rajstopy, które wybrałyśmy są wykonane z prawdziwej mikrofibry 3D (60 den), która przylega do nóżek, jest kryjąca, ale przepuszcza powietrze. Zamówiłyśmy je tu: http://allegro.pl/rajstopy-do-baletu-z-miktofibry-rajtuzy-104-116-i5156050809.html Kolory na które czekamy to biały, szary i ciemny róż. Możecie również zakupić specjalne trykoty, które posiadają rozcięcie na stopę. My pomyślimy o nich w drugiej kolejności, o ile Lenie do tego czasu baletowy zapał nie minie 😉
Body do baletu nada się również na inne zajęcia taneczne, gimnastyczne czy przedszkolną rytmikę. Powinno być elastyczne, dobrze przylegać do ciała, nie może być jednak zbyt ciasne, aby nie krępować ruchów. Nasze jest bawełniane. Szalenie podobają mi się w nim szczególnie te skrzyżowane gumeczki na plecach. Zamówiłam na allegro, ponieważ Reserved w Pasażu Grunwaldzkim nie ma aktualnie na stanie tego produktu. Link do aukcji tutaj: http://allegro.pl/reserved-sliczne-body-baletowe-r-110-116-i5198681158.html
No i przysłowiowa wisienka na torcie, czyli coś od czego Lenka zaczyna wyliczankę myśląc o balecie: spódniczka. Spódniczka Tutu może być przyszyta do body, nasza stanowi jednak osobną część stroju. Jest falbaniasta, lekka, cudnie się kręci, ma błyszczące gwiazdki, jest tiulowa, biała i zwiewna. Przy zakupie spódniczki warto zwrócić uwagę na to, by nie była zbyt długa, bo będzie wówczas utrudniać wykonywanie ćwiczeń. Kolorów do wyboru mamy mnóstwo, oferta jest bardzo szeroka, my z córą zgodnie stawiamy jednak na klasyczną biel.
Podsumowując, strój małej baletnicy powinien być wygodny, nie krępować ruchów, być dopasowany do wzrostu dziecka i wykonany z przewiewnego materiału. No i mimo to, że wiem, iż na zajęciach młoda ma się skupić na wykonywaniu ćwiczeń a nie odstawiać rewię mody to muszę się Wam przyznać, że z radością dokonywałam tych słodkich, dziewczęcych zakupów.
A skoro o wydawaniu to dodam jeszcze informację o kosztach. Wbrew pozorom zajęcia mimo, że odbywają się w centrum Wrocławia – nie należą do drogich. W naszej szkole jednorazowe wejście to koszt 20zł. Kupując karnet na cztery wejścia zapłacimy za niego 60zł, wówczas lekcja będzie nas kosztować mniej – 15zł.
Niebawem pojawi się relacja z Lenkowych baletów 😉 Do tego czasu zachęcam Cię do porozmawiania ze swoim dzieckiem o jego marzeniach.
Wierzę, że razem uda Wam się je spełnić! Powodzenia!
There are no comments
Add yours