Nasz Młodszy Skarb chodzi do przedszkola do grupy Biedronek. Ma tam swoje dwie ukochane Panie, a z nimi łączą się różne śmieszne historie.
Pierwsza z nich to Pani Karolina. Jak Lena staje przed lustrem, rozpuszcza swoje włosy i je naciąga, marząc o tym by sięgały do kostek, Maciek ją szybko sprowadza na ziemię słowami:
– Lena, a Ty nie masz złotych włosów! Tylko Pani Karolina ma złote włosy jak Roszpunka! A Ty nie!
Chwilę później jest starcie, bo Lena wykrzykuje ile sił w płucach: Mamo, mamo, a Maciek zakochał się w Pani Karolinie!
I mamy wesoło 🙂
Druga z Pań to Iwonka, która wg naszego syna jest od gilgania i miziania. Gilga Maćka w autobusie, aby się nie bał, jak jadą do teatru. Albo mizia na leżakowaniu, by zasnął.
No i dziś Maciuś opowiedział nam historię z Panią Iwonką w roli główniej:
– Mamo, a Pani Iwonka już nie będzie przychodziła do przedszkola.
Ja: Tak, a dlaczego?
– Wiesz mamo, bo ona ma w brzuchu taką małą Biedronkę.
Tym sposobem dowiedzieliśmy się, że Pani Iwonka spodziewa się dziecka 🙂
Pięknie to sobie Maciuś wykombinował.
Pani Iwonce oczywiście bardzo gratulujemy! Niech Biedronka zdrowo rośnie!
There are no comments
Add yours