Już po 9:00 a dzieci wciąż śpią! Przyznać się, kto nam słońce podmienił na deszcz i pogodę „bez kawy nie wstaję!”? Wczoraj sandałki, krem z filtrem i kiecka a dziś pora na kalosze, czyli ulubione obuwie moich Skarbów i świnki Peppy.
Poza tym mamy poniedziałek. Wiem, że sporo osób nie znosi poniedziałków. Ja uwielbiam! Mam w nie jakieś dodatkowe poweekendowe pokłady energii, mam spisany plan działań i korektę na wypadek, gdyby dzieci nie poszły do przedszkola. Tym, którzy mają problem z oswajaniem poniedziałków na poprawę nastroju przytaczam sytuację, która miała miejsce wczoraj. Wszechwiedzący Facebook pokazał mi, że Pani Karolina z naszego przedszkola obchodzi urodziny. Wspomniałam o tym dzieciom, a one stwierdziły, że trzeba Pani Karolinie namalować laurkę. Za chwilę na ławie już pięknie uśmiechały się kredki, z drukarki wyślizgnęła się kartka papieru i małe rączki poszły w ruch. Tak powstał portret:
Normalnie Pani Karolina jak malowana! W dodatku w koronie, z tortem ze świeczkami, z motylkiem w brzuchu, z serduchem, butami na obcasach i autem z kołami 🙂 Włosy ma oczywiście długie jak Roszpunka, ale nie ma rąk. Pytam więc dzieci, dlaczego nie namalowały jej rąk? I dostałam Maciusiową odpowiedź: „Mamo, bo Pani Karolina tak szybko bije brawo, że nie można jej rąk namalować” No! Przecież to takie logiczne 🙂
Miłego poniedziałku drogie Mamy! Zmykam śniadanie szykować .
There are no comments
Add yours