Higiena jamy ustnej jest niezwykle istotna i o tym nie muszę chyba nikogo przekonywać. Warto, by mycie zębów było u dzieci nawykowe już od urodzenia. Dopóki Wasze dziecko nie ma ząbków należy czyścić mu dziąsła wilgotnym gazikiem. Na rynku dostępne są też takie mini szczoteczki nakładane na palec. Pastami i szczoteczkami interesujemy się już w momencie, gdy pojawi się pierwszy ząb. Dzięki temu zmniejszycie ryzyko pojawienia się próchnicy. Najodpowiedniejsze dla maluchów są pasty bez fluoru. Problem w tym, że nawet tego rodzaju past mamy na rynku tak wiele, że można się pogubić. Dzięki Wrocławskiemu Spotkaniu Blogerek, o którym pisałam Wam tu i tu mamy przyjemność testować produkty Ekodrogerii – klik! a w nich m.in. ekologiczne pasty i szczoteczki Jack N’Jill, któe nas urzekły! O nich więc chciałam Wam dzisiaj więcej napisać, bo zasługują na uwagę jak mało które, więc warto podać tę informację dalej w świat. Zapraszam do lektury 🙂
Firma pochodzi z Nowej Zelandii i według mnie to widać! Zwróćcie uwagę na podział past dla dziewcząt i chłopców w polskich sklepach. Króluje błękit i róż, Elsa lub Spider Man, a tu już same opakowania mnie urzekły, bo są piękne! Mogę kupić jedną pastę i dzieciarnia zgodnie z niej korzysta, w łazience robi się ładniej a na umywalce miejsca jakby więcej 😉 Pasta nie jest nadmiernie słodka i specjalnie się nie pieni.
Ważniejszy od designu jest oczywiście skład i tu również dostrzegam plusy:
xylitol, purified water, vegetable glycerin (from coconut), silica, certified organic strawberry natural flavor*, xanthan gum, certified organic calendula officinalis extract**
* USDA Certified Organic Ingredient
** NASAA Certified Organic & Biodynamic Ingredient
Pasta nie zawiera fluoru, jest skuteczna i smaczna, więc mycie zębów z jej pomocą jest przyjemnością. Występuje w wielu smakach. Nam trafiły się dwa: z organiczną truskawką – klik! oraz z organicznym bananem – klik! Jak widzicie obie są przezroczyste:
Z informacji producenta wynika, że:
Naturalna pasta Jack N’Jill bogata jest w Xylitol. Organiczne składniki zapewniają bezpieczeństwo i zdrowie. Bez Fluoru, Bez cukru, Bez kolorantów, Bez Sodium Laureth Sulfate, Bez konserwantów, Bez BPA. Bezpieczne klejenie tubki, Łatwe otwieranie, Opakowanie do recyklingu.
Minusy, jakie zauważyłam:
Drugim produktem do mycia zębów jest oczywiście szczoteczka. Nasz dentysta w domu poleca używać elektrycznej, ale w przedszkolu jest to zakazane, więc posiłkujemy się klasycznymi i Jack N’Jill również nas zachwyciły. Dlaczego? Przede wszystkim wyglądem i tym, że ich rączka jest wykonana z całkowicie biodegradowalnych włókien kukurydzianych (proces ten trwa 90 dni). Włókna myjące są wykonane z nylonu.
Ważne! Producent zaleca, aby raz na 7 dni szczoteczkę wysterylizować za pomocą wody utlenionej. Zrobicie to zamaczając główkę szczoteczki w kubeczku z wodą na 10 minut. Po sterylizacji szczoteczkę należy opłukać i odłożyć do wyschnięcia. Po zużyciu szczoteczki (ok. 8 tygodni) należy odłamać główkę, rączkę wrzucić do kompostownika, a główkę do odpowiedniego pojemnika na surowce wtórne. I możemy spać spokojnie 🙂
Pełna oferta produktów tutaj – klik!
Tym z Was, które uznają, że potrzeba im więcej informacji z zakresu higieny jamy ustnej u dzieci polecam dwa artykuły:
Dajcie znać, czym Wasze skarby myją aktualnie zęby i czy używałyście już produktów Jack N’Jill? Myją chętnie, czy musicie jakoś specjalnie je do mycia zębów namawiać?
Zdjęcia powstają we współpracy z Rafałem Ryzińskim – klik!
Szczotka, pasta… moje dzieciaki myją elektryczną szczoteczką
Mój syn – 8 miesięcy ma już kilka ząbków (chyba nie całe.. jeszcze wyłażą) i nie wiem kompletnie czym najlepiej je czyścić :/ staram się swoim palcem na razie. Dzięki za wpis. Poczytam sobie jeszcze ;).
Próbowałaś pasty? Opakowanie szczoteczek bardzo fajne i sama pasta wygląda na naturalną. Kiedyś widziałam pastę z brokatem i drobinkami czekolady…
Tak, pasta nie jest zbyt słodka, mało się pieni i ma super skład. Polecam!
Moja najmłodsza zwraca uwagę na intensywne smaki past, nie każda jej odpowiada, czy ta nie jest łagodna w smaku? Te z dodatkiem mięty odpadają.
Łagodna! Śmiało możecie próbować 😉
Ja ząbki zaczęłam myć mojej córce jak miała 4 miesiące. Zęby to za dużo powiedziane, bo nie miała wtedy żadnego. Pierwszy pojawił się dopiero pod koniec 9 miesiąca, a teraz mamy 11 i szczotkujemy na całego. Ogromnie podoba mi się wygląd tej szczoteczki☺ Ciekawa jestem tej pasty, bo ma super skład, a niestety, moja Melushka uwielbia jeść pasty do zębów😀
A od jakiego wieku można używać pasty? Pytam, bo szukam dla mojej Hani. Na razie zębów jak na lekarstwo, ale szczoteczka prawie codziennie używana. Na razie bardziej do zabawy, ale przynajmniej Hania się uczy 🙂
Marta od momentu, gdy pojawi się pierwszy ząb. Wybieraj delikatne pasty bez fluoru i nakładaj śladowe ilości, bardziej je wciskając niż nakładając na szczoteczkę.
szczoteczka mnie po prostu zachwyciła z tym odłamywaniem!
My obecnie używamy past bez fluoru z Ziaja ale ostatnio dostalam ulotkę tych produktów i tak się zastanawialam czy nie przetestować ☺a skoro wam przypadla do gustu więc chyba i my spróbujemy.
Gorąco polecamy pasty i szczoteczki Jack N’Jill 🙂
Jack N’Jill nie dawno wypuściło także nowość – grającą szczoteczkę elektryczną !
happybabby.pl/zdrowie-i-higiena/higiena-jamy-ustnej/szczoteczki-do-zebow/jack-njill—grajaca-elektryczna-szczoteczka-dla-dzieci-z-naklejkami-buzzy-brush,p1425812456
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą:
happybabby.pl/jack-njill,s142577015