Jakiś czas temu w naszym domu zamieszkał Miecio. Przedstawiałam Wam już gościa na instagramie i fanpage. Miecio to nikt inny jak robot, który wyrusza z bazy, by sprzątać w czasie, gdy Ty pijesz gorącą kawę albo z nogami wywalonymi do góry czytasz najnowszą książkę.
Generalnie to ja lubię sprzątać, ale w ciąży i przy dwójce dzieci takie sprzątanie nie ma końca. Tu ogarnę, tam się już nabrudzić zdążyło. Tu zetrę, tam kurz leży.. I jeszcze goście z noclegiem się zapowiedzieli.. Pies futro zmienia, a nawet jak i nie zmienia to i tak chyba tylko w maselniczce go nie znajdziesz. Do tego sezon na piaskownicę, więc często stając boso na przedpokoju możesz się poczuć jak na plaży, bo buty zdjęli, ale o wysypaniu piachu z nich wcześniej nikt nie pomyślał, więc piach wysypał się sam.. na świeżo zmyte płytki wrrr..
Biegałam więc po piętrach z tym naszym klasycznym odkurzaczem, który to eM. kupił jako budowlany, a że się nie zepsuł i działa do dziś to jakoś tak głupio było wymieniać na nowy. Co się spociłam i naklęłam pod nosem to moje. Co się nażałowałam, że przy projektowaniu domu nie dopisałam do listy odkurzacza centralnego – też moje.
A przecież mogłoby być inaczej.. Mogłabym siedzieć i pachnieć, kawy się gorącej napić, muzyki posłuchać, książkę doczytać co to od tygodnia mam zamiar i jeszcze mi nie wyszło.. Mogłaby tu jakaś Pani do sprzątania wpaść i przyznam bez bicia, że czasem nawet wpada, ale nie codziennie, a dzieci brudzą wciąż i wciąż. Jakiegoś robota sprzątającego mogłabym mieć, co to zaprogramowany na dni tygodnia w czasie gdy potworków nie ma w domu jeździ po domu i w każdy kąt wjedzie, pod każde krzesło zajrzy, ba! Nawet pod szafkę rtv co to na nóżkach, więc wszelkie cuda świata pod sobą gromadzi. A w sypialni łóżko też z przestrzenią wolną, bo to fanaberia eM., zgodne z feng shui i zdrowe. Tylko weź to sobie babo później sprzątaj, to łóżko w ósmym miesiącu przesuwaj, bo wena Cię złapała jak jego do pomocy w zasięgu akurat nie ma.
Tak sobie myśląc wpadłam na Miecia, czyli RoboJet Duel – kliknij, zobacz! Spodobał mi się, bo polski, do każdego rodzaju podłóg, cichy i wyróżniany a w dodatku w super cenie. Można go kupić na raty, wtedy już w ogóle portfel tego nie odczuje, a Wy poczujecie się luksusowo, zyskacie czas na manicure, czy zakupy, bo robot sprząta na żądanie, kiedy mu każecie i robi to naprawdę nieźle! Do tego ma jeden fajny bajer, który docenią posiadacze schodów. Ma tzw. „wirtualną ścianę”, więc ustawiacie ją w wybranym miejscu i za nie Miecio już nie pojedzie, ze schodów chłopak nie spadnie, możecie być o niego spokojne. Ma też czułki, czyli takie dwie wystające szczotki. Te gwarantują, że odkurzy każdy kąt i pod każdym krzesłem sobie ze sprzątaniem poradzi, chociaż ja by oszczędzić mu pracy zwykle te krzesła zarzucam jednak na blat stołu. Teraz sprzątanie stało się przyjemnością, są nawet walki o to, kto Miecia włączy i kto mu każe do bazy wracać, a dzieci widząc, że Miecio zjada nawet papierki po gumie mamba, małe klocki i zabawki z kinder niespodzianek błyskawicznie swoje porozrzucane rzeczy na miejsce odkładają, bo nikt nie zna dnia i godziny, kiedy matka z Mieciem do ich pokoju wpadnie 😉 Rzekłabym, że Mieczysław mi nawet dzieci w kwestii porządków wyszkolił. Taki plus 🙂
Odkurzacz radzi sobie z włosami, sierścią, kątami i schodami (z tych akurat jedynie nie spada, ale to atut, bo nie każdy tego typu sprzęt tak się zachowuje). Pracuje bardzo cicho i jest ekonomiczny. Zaznaczam, że nie testowałam go na dywanach, bo takich w domu nie posiadamy. Płytki i panele błyszczą, a tych mamy sporo metrów. W mniejszym pokoju by usprawnić i przyspieszyć pracę wyłączam funkcję automatyczną i pomagam Mieciowi pilotem.
No i cena.. tu Was mile zaskoczę. Przeglądałam wiele robotów tego typu i według mnie RoboJet Duel jest faworytem cenowym. Ciężko znaleźć odkurzacz z tyloma funkcjami za kwotę poniżej 1000zł. Dodatkowo jest właśnie w promocji, a kupując go do końca lipca na hasło zabieganamama.com otrzymacie jeszcze ekstra rabat -10%!
Z wiadomości prywatnych i na fanpage wiem, że wiele z Was czekało na moją recenzję i rozważało zakup. Polecam więc gorąco, osobiście przetestowałam i mam nadzieję, że i w Waszych domach taki odkurzacz zamieszka. Zakupu dokonać możecie tutaj – klik! Warto ułatwiać sobie życie i dopisać Miecia do listy zakupów. Odwdzięczy się już w dniu przyjazdu, a dostawa kurierem błyskawiczna, więc dzień po zakupie możecie witać gościa w domu 🙂
No to komu, komu?
Zapomniałam dodać, że Miecio nie tylko funkcjonalny, ale i przystojny, prosty w obsłudze i nie trzeba do niego gadać trzy razy jak do męża. Każesz sprzątać – sprząta. Bez grymasów i zająknięcia. Już, natychmiast. A po robocie opróżniasz pojemnik ze śmieciami, przecierasz go wilgotną chusteczką i chowasz na dno szafy. Ciężki nie jest, miejsca dużo nie zajmuje, a życie ułatwia.
Za piękne zdjęcia Mieczysława dziękuję Rafał Ryziński Fotogru – klik!
Super 🙂 a jak się sprawdza przy zwierzętach? Daje radę przy sierści zwierząt?
Daje i to całkiem nieźle! Testowała go znajoma co ma 2 psy i mega zadowolona.
Czy robot radzi sobie sam w mieszkaniu? Tzn czy jak się w włączy w korytarzu to wysprząta sam wszystkie pokoje czy trzeba mu pomóc wjechać do poszczególnych pokoi bo może któryś pominąć?
Ja go puszczam w salonie i ustawiam wirtualną ścianę, nie testowałam we wszystkich pomieszczeniach, ponieważ mam 2 piętra i nie wszędzie go potrzebuję. Cenne pytanie, jutro zrobię test 😉
Nie czekałem na odpowiedz i zakupiłem robocika. Odliczając meble, kanapy itp. ma do ogarnięcia okolo 80m2. Do tej pory odkurzał 4 razy i jestem mega zadowolony z efektów. Sprząta naprawdę dokładnie (narazie bez mopa) i do tego jest cichutki. Moja córka ma 3 m-ce i spokojnie śpi w trakcie pracy odkurzacza – mi i zonie zależało na tym najbardziej. Robojet Duel na obecna chwile nie ma żadnych wad 🙂
Witam super recenzja planuje zakupić w prezęcie na Święta dla żony. Tylko ciekawi mnie poprzednie pytanie. Czy wysprząta samoczynnie 4 pomieszczenia tj. cały parter z oddzielnymi pokojami???
Tak, ale muszą być drzwi pootwierane.
a miałas w porównaniu jakieś te tańsze roomba? moim zdaniem mocniejsze
ja mam trzy koty i rzeczywiście zbiera sierść z paneli, ale z dywanu już nie koniecznie, na dywanie zostawia sporo
mi się wydaje że to zależy od mocy odkurzacza, u mnie sierści jest sporo, dywan wprawdzie jeden, ale Roomba zbiera sierść z dywanu, dobrze sobie z tym radzi
Tak Ola, a ja mam problem nie wiem czumu, że po prostu zawieche łapie na przeszkodach ..po prostu staje na lodówce 😮 Moze cos z czujnikami?
czytałam art, oglądałam testy no i kupiłam ale jestem osobiście baaardzo zawiedziona. 🙁 strasznie się wiesza i nie ma opcji żeby wjechał na dywany, więc 3 pokoje sprzątnie tylko częściowo, bez sensu :/
szybko sie rysuje gora co by było jeszcze do przełknięcia ale ma za mała moc moim zdaniem