W obliczu rozwijającego się, globalnego problemu, mycie rąk jest szczególnie ważne. Tymczasem wciąż obserwuję zarówno w galeriach, jak i restauracjach, czy (o zgrozo!) nawet w szpitalu, że ludzie nie myją rąk po skorzystaniu z toalety. Często całe rodziny wchodzą do restauracji prosto z drogi, czy placu zabaw, pomijając tę dla mnie oczywistą czynność. Zdarza mi się w damskiej toalecie, zauważyć pozornie zadbane kobiety, które wychodząc z kabiny pomijają etap mycia. Podobne sytuacje obserwuję na siłowni, gdy po zakończonym treningu kobiety pakują się i wychodzą. Staramy się wykreować nawyk mycia rąk i zwracać uwagę najmłodszym opowiadając, jakie to ważne, a czy sami o tym zawsze pamiętamy? Czy myjemy ręce we właściwy sposób, czy jedynie na szybko ochlapujemy je wodą, licząc na to, że załatwi sprawę higieny i ochrony przed wirusami? Jak często zmieniamy ręczniki w toalecie i czego używamy do mycia? Pamiętajmy, że dzieci są doskonałymi obserwatorami i same z siebie nie mają nawyku dbania o higienę. Mycie rąk, czy zębów należy u dziecka wypracować, by procentowało i chroniło je przez lata. Należy również wiedzieć, że w obecnej sytuacji dzięki prawidłowemu myciu rąk możemy ochronić siebie i najbliższych przed wieloma chorobami, które się właśnie na dłoniach przenoszą. Dziś podpowiem Ci sposób, dzięki któremu każde dziecko będzie myć dłonie śpiewająco.
W ramach wstępu dodam jeszcze, że nigdy nie myślałam, że pojawi się tu wpis z tak elementarną wiedzą. Tymczasem na tę wiedzę wciąż jest zapotrzebowanie, dlatego trzeba o niej wspominać.
Jak i jak długo powinno się myć ręce?
Czy Polacy myją ręce?
Instrukcję z prawidłowym myciem rąk wypatrzyłam na instagramie Karoliny Korwin-Piotrowskiej, która zwróciła uwagę na problem braku mydła na lotniskach. W komentarzach pod postem możecie przeczytać refleksje wielu osób. To, co tam przeczytałam jest przerażające i świadczy o braku higieny oraz odpowiedzialności polskiego społeczeństwa. Oczywiście nie twierdzę, że problem dotyczy tylko Polaków i wszyscy nie myjemy rąk, ale wystarczy usiąść w restauracji i obserwować ludzi, którzy zabierają się za jedzenie bez wcześniejszej wizyty w toalecie w celu umycia dłoni. Te dłonie chwilę wcześniej łapały za klamkę, terminal płatniczy, czy pieniądze. O innych rzeczach, które mogły robić nie wspomnę 😉 Wystarczy zwrócić uwagę na sprzedawcę, który dotyka kasy, pieniędzy, a następnie bez umycia dłoni zabiera się za krojenie sera, czy wędlin. Brak odruchu mycia rąk zauważają nauczycielki w szkole, lekarze i pielęgniarki. Zauważyć możemy i my same, co oznacza, że problem jest i warto o nim wspomnieć.
Wychodzę z założenia, że wszelkie zmiany na lepsze warto zacząć od siebie i od własnego podwórka, w tym przypadku myślę o domownikach, głównie tych młodszych, dopiero pracujących nad nawykiem.
Jak nauczyć dziecko prawidłowego mycia rąk?
Przede wszystkim wydrukuj i powieś w widocznym miejscu tę, bądź inną instrukcję. Kontroluj i przypominaj. Moje dzieci myją dłonie po wejściu do domu i przed każdym posiłkiem. Dodatkowo z przedszkola przyniosły piosenkę, która towarzyszy im przy myciu. Jak widzisz, prawidłowe mycie rąk powinno trwać co najmniej 30 sekund. Dokładnie tyle, co zaśpiewanie piosenki „Wlazł kotek na płotek”. Wystarczą dwie zwrotki, a pełen tekst tej piosenki wklejam Wam poniżej.
Myjcie dłonie śpiewająco!
Wlazł kotek na płotek
i mruga,
ładna to piosenka,
nie długa.
Nie długa, nie krótka,
lecz w sam raz,
zaśpiewaj koteczku,
jeszcze raz.
Wlazł kotek na płotek
i mruga, i mruga,
ładna to piosenka,
nie długa, nie długa.
Nie długa, nie krótka,
lecz w sam raz, lecz w sam raz,
zaśpiewaj koteczku,
jeszcze raz, jeszcze raz.
Wlazł kotek na płotek
i mruga,
ładna to piosenka,
nie długa.
Nie długa, nie krótka,
lecz w sam raz,
zaśpiewaj koteczku,
jeszcze raz.
Wlazł kotek na płotek
i mruga, i mruga,
ładna to piosenka,
nie długa, nie długa.
Nie długa, nie krótka,
lecz w sam raz, lecz w sam raz
a ty mi koteczku,
buzi dasz, buzi dasz.
A ty mi koteczku,
buzi dasz.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę podczas mycia rąk?
Zwróć uwagę na rodzaj mydła, polecam antybakteryjne mydło w płynie. U nas sprawdza się mydło z dozownikiem. W dużej rodzinie mydła używa się wiele. Warto zadbać o środowisko i zdecydować się na zakup dozownika a następnie dokupowanie wkładów uzupełniających, oszczędzających liczbę zużytych opakowań, które zwykle są plastikowe.
Pamiętajmy również o regularnym praniu ręczników w wysokiej temperaturze albo przerzućmy się na jednorazowe z papieru. Jednorazowe super sprawdzają się w przedszkolach, poczekalniach, biurach, toaletach publicznych. My korzystamy z jednorazowych w przypadku pojawiania się w domu jelitówki, czy jak teraz ospy.
Nie polecam natomiast korzystać z popularnych suszarek. Po pierwsze wysuszają dłonie, po drugie to sprzyjają rozwojowi bakterii. Ręcznik w tym przypadku jest o wiele bezpieczniejszy.
Jak prawidłowo myć dłonie w toaletach publicznych?
Korzystając z toalety w miejscu publicznym staraj się po umyciu dłoni nie dotykać już klamek, drzwi oraz innych elementów wyposażenia na których mogą znajdować się liczne bakterie. Wychodząc możesz posłużyć się papierowym ręcznikiem, który ograniczy kontakt z drobnoustrojami. Zwracaj uwagę na czystość w toaletach i jeśli masz szansę, wybieraj te, które są regularnie kontrolowane. My na trasie zawsze wybieramy w tej kwestii Mc Donald’s, bo ileż by złego o nim nie mówić, to toalety ma zawsze perfekcyjnie czyste.
Dajcie znać, jak Wy pomagacie maluchom w nabyciu nawyku mycia rąk i jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?
Myślę, że taka „przymusowa” nauka higieny i czystości dla maluszków przyda się jako dobry nawyk na przyszłość, nie tylko w dobie koronawirusa. Pozdrawiam serdecznie!