Zima to trudny czas dla rodziców z dziećmi. Na zewnątrz szybko robi się ciemno, temperatury skutecznie skracają spacery, a nudzące się dzieci są jedną z przyczyn siwych włosów na głowie matki i wielkich porządków, bo bałagan potrafią zrobić imponujący. Tu coś rozleją, tam rozrzucą, tu rozsypia, tam stłuką a w jeszcze innym miejscu pomalują. Znacie to? 🙂 Dodatkowo w grudniu mamy prawdziwy maraton urodzinowy. Przedszkolnym solenizantom też potrzeba ciekawego zajęcia, aby ich rodzice mogli odetchnąć po pracy i spokojnie wypić kawę. Po ilości otrzymanych zaproszeń odnoszę wrażenie, że większość naszych znajomych ma grudniowe dzieci. Dodając do tego Mikołajki, Boże Narodzenie i Sylwestra wychodzi na to, że wszystkie grudniowe weekendy mamy zajęte. Trzeba też przygotować dla każdego Solenizanta niebanalny prezent. No i weź tu matko kombinuj, dzwoń, pytaj i nie wyczyść przy tym portfela do dna. Wygląda na to, że mnie się udało. Zobacz, co wybrałam 🙂
W ciemne, zimowe popołudnia najlepiej sprawdzają nam się gry. To idealny pomysł, który testuję od dawna i szczerze polecam. Pisząc gry mam tu na myśli tradycyjne planszówki, których wybór na rynku jest ogromny, więc z pewnością coś ciekawego wybierzecie. Polecam wybierać gry polskich producentów i dziś pokażę Wam kilka naszych ulubionych. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu. Zakładam, że część z nich możecie już mieć. Nad pozostałymi warto się pochylić tym bardziej, że są w przystępnych cenach i bez problemu kupicie je w marketach, pepco czy on-line. Przedstawię też pomysł na kreatywne zajęcie dla dziewczynek i drugie na którym skupić potrafią się także chłopcy, choć teoretycznie wybrałam je dla Lenki, bo sama bawiłam się tym w dzieciństwie.
W ogóle ja uwielbiam już samo rozpakowywanie gier, które następuje w towarzystwie moich dzieci. Zanim ogarnę instrukcję one już albo intuicyjnie wszystko wiedzą albo wymyślą nową wersję, której chcą się trzymać. To dlatego w niektóre gry gramy zupełnie inaczej niż zaplanowano i ta kreatywność jest piękna, więc pielęgnuję, nie zabijam 🙂
Nie wiem, czy zauważyłyście, jak bardzo wspólne granie w planszówki zbliża, a jak oddala laptop, iPad czy konsola. Niby tu i tu można grać, niby tak samo fajnie. Ale czy na pewno? Z badań wynika, że nowoczesne technologie potrafią zdominować relacje w rodzinie, zburzyć je kompletnie i ograniczyć do minimum. Dzieje się tak wtedy, gdy pozwalamy naszym dzieciom czy partnerom za często izolować się na długie godziny i spędzać czas przez telewizorem, komputerem, czy innym ustrojstwem. Gry planszowe pozwalają za to zebrać całą familię razem i sprawić, że będzie się świetnie bawić, rozwijać i uczyć. Takie wspólny czas jest bezcenny, dlatego gorąco Was do niego zachęcam.
Dziecko za pomocą gier uczy się nie tylko zasad współzawodnictwa, wcielania w różne role, czy liczenia. Gry rozwijają w nim wyobraźnię, sprawiają, że uczy się podejmowania decyzji i dostaje informację zwrotną, widzi co się po podjęciu danej decyzji wydarzyło, wyciąga wnioski, docelowo staje się lepszym graczem i lepiej potrafi przewidzieć skutki. Te cenne lekcje wykorzysta w życiu.
Początki naszego wspólnego grania nie były łatwe z uwagi na niecierpliwość Leny i fochy Maćka, który nie znosi przegrywać. Z każdym podejściem było jednak łatwiej i dziś już możemy grać bez lamentu i fochów.
A w co gramy i czym będziemy obdarowywać przyjaciół?
Wyścig Dinozaurów. To akurat nie powinno Was zdziwić. Kto czyta regularnie ten wie, że nasz syn to prawdziwy dino-fan, więc gra z dinozaurami sprawia mu niesamowitą frajdę i jeśli tylko może wybrać to oczywiście na nią się decyduje. W grze wcielamy się w role dinozaurów, które chcą jak najszybciej zaspokoić głód i pragnienie. Walczymy o to, by dotrzeć do wodopoju lub zbieramy jak najwięcej pokarmu, musimy przejść przez niebezpieczną strefę w której grasują drapieżniki . Znajdziecie tu planszę, pionki, żetony, kostkę do gry i instrukcję.
Nie śmiej się to propozycja dla całej rodziny. Aby zdobyć przewagę trzeba jak najdłużej zachować powagę, co wcale nie jest takie proste, gdy inni śpiewają, robią dziwno pozy i miny.
Co dalej? Zobacz film promocyjny!
Gra jest przeznaczona dla dzieci w wieku 8+, ale nasze choć sporo młodsze przy małej pomocy doskonale sobie dają radę.
Everest Pięciobój będzie natomiast idealną propozycją dla dzieci, które kochają wyzwania sportowe. Nie mogło jej więc zabraknąć w naszym domu. Tu również możecie rywalizować albo zdobywając Mount Everest albo biorąc udział w zawodach lekkoatletycznych w pięciu różnych dyscyplinach.
A teraz coś dla dziewczynek, czym i ja uwielbiałam się bawić w dzieciństwie i po co sięgają chętnie też mali chłopcy. Lenka uwielbia tego typu zabawy. Dzięki nim trenuje skupianie się przez dłuższą chwilę na wykonywanej czynności, pobudza kreatywność i tworzy. Zaczynałyśmy od mniejszych zestawów, ale z czasem młoda się rozkręciła, przestała namiętnie gubić kolorowe elementy i teraz ma ich już 600 a licząc stare to pewnie już ponad tysiąc. Magiczne mozaiki pozwalają jej na dokładne odtwarzanie obrazków z dołączonego do gry albumu i tworzenie nowych, własnych dzieł. Odwiedzające nas dzieci bardzo często sięgają właśnie po tą opcję zabawy.
A jeśli o dziewczynkach mowa to polecam Wam również serię TOP Fashion w której do wyboru macie aż pięć tekturowych lalek dla których Wasze małe projektantki mody mogą planować stylizacje. Lenka uwielbia wycinać i tworzyć nowe stroje. Ma już dwie lalki z tej serii i jak zaprasza do domu koleżanki to często urządzają bawią się nimi organizując pokazy mody. Lalki są z tektury, ale wykonane na tyle porządnie, że przeżyły już wielokrotne wycieczki do przedszkola na piątkowy dzień zabawek i zbytnio na tym nie ucierpiały, więc polecam 😉
Dajcie znać w co Wy najchętniej lubicie grać ze swoimi dziećmi i jak zazwyczaj zajmujecie dzieciaki w długie jesienno-zimowe popołudnia, wieczory i weekendy?
Fotografia produktowa – Fotogru Rafał Ryziński
Fajne podpowiedzi na prezent pod choinkę 🙂
Ciekawy wpis i kreatywne pomysły na to, jak zająć maluchy 🙂 pozdrawiam!
Dobrze dobrane zajęcia – dostępne na rynku i nie trzeba być artystą, ani niepracującą mamą 😉 Bardzo fajne, realne porady (zamiast robienia na szydełku płaszcza dla Prady – bo ja tak widzę niektóre porady blogerów parentingowych – mniej więcej taki stopień trudności 😉 ).
Uwielbiamy planszówki i gramy z synem mimo, że ma dopiero 2,5 roku. Jest sporo gier dla dzieci w tym wieku. najchętniej wybieramy te z motywem autek, bo je uwielbia. Chodzi mi po głowie gra „Ratuj króliczki” albo jakieś grzybobranie. Z Twoich propozycji podoba mi się mozaika, zastanawiam się tylko czy nie jest jeszcze za mały do tej gry. Mógłby się denerwować, gdyby nie potrafił jej ułożyć, a chodzi nam o zabawę a nie niepotrzebne frustracje.
My uwielbiamy planszówki, choć z uwagi na zbyt mały wiek Hanki królują te, w które możemy grać ze znajomymi. Póki co wszelkie kalambury, 5 sekund itp. wymiatają 🙂 Ale już się nie mogę doczekać, aż mała podrośnie! Jak dla mnie to najlepszy sposób na fantastyczne spędzenie wspólnego, rodzinnego czasu 🙂
Gdy co prawda jeszcze nie dla nas, ale nie mogę się doczekać, kiedy Hanka będzie umiała się już skupić na grze i damy radę razem zagrać. Myślę, że za rok się uda. Teraz stawiamy na puzzle, układanki i malowanie. Od kliku dni malujemy makaron 😀
Gry planszowe rządzą 🙂 Nie mogę się doczekać aż córa do nich dorośnie, bo póki co pole manewru mam niewielkie. A najgorsze są sytuacje, kiedy idziemy na spacer i mała od razu kieruje się na plac zabaw. Wytłumacz dwulatce, że ma do wiosny czekać 🙁
Moje dzieciaki są jeszcze na planszówki za małe, ale już się nie mogę doczekać, kiedy będziemy razem grać, bo ja uwielbiam 🙂
Wyścig Dinozaurów, świetna gra planszowa dla całej rodziny. Szczególnie lubimy w długie zimowe wieczory.