Stało się. Nasz siedmiolatek obudził się dziś z mega chrypką. Skrzypi zamiast mówić, więc nie poszedł do szkoły, choć po całym dniu obserwacji poza dysfunkcją gardła nic więcej mu nie dolega. Nie ma gorączki, kataru, nie kaszle, ale ta chrypka sugeruje, że coś niefajnego się jednak rozkręca. Jeśli tylko bym mu na to pozwoliła – rozniósłby mi dziś dom. Tymczasem ja mam gorący okres, dwójkę pozostałych dzieci, dom, psa i blog do ogarnięcia. Nie chciałabym przypieczętować tego wyrzutami sumienia włączając konsolę, wręczając mu telefon, czy tablet. Doskonale wiem, że mój syn wcale by nie zastrajkował, gdybym mu pozwoliła czas szkolny spędzić na graniu i oglądaniu bajek, ale wszystkie doskonale wiemy, że nie o to w życiu chodzi. Co zatem zaplanowałam na dzień w którym muszę wywiązać się ze sprawowania opieki nad chorym Maćkiem i obowiązków domowo-zawodowych? Już podpowiadam. Sezon na gile trwa, do tego wieczory mamy dłuższe, a pogoda przestała sprzyjać całodniowemu przebywaniu na powietrzu, jest więc szansa na to, że moje pomysły zapamiętacie i wdrożycie w życie we własnych domach. A może nawet dacie się namówić na rozszerzenie tej listy o Wasze pomysły albo udostępnienie tekstu dalej? U nas dziś w repertuarze grane było:
Sortowanie skarpetek
To w naszym domu niekończąca się historia. Zdradziłam Wam to już dziś na fanpage’u. Mam wrażenie, że te skarpety wciąż wskakują do pralki w parach, ale już z suszarki wyskakują pojedynczo. Zliczając zbiory pięciu domowników, cieszę się, że chociaż pies nie śmiga w skarpetkach 😉 Dziś na starcie młody otrzymał słuchowisko w tle (o tym poniżej), dwa kosze i przystąpił do działania. Sortowanie pochłonęło go na dobre 45 minut, czyli jedna godzina lekcyjna za nami, uff!
Jakie umiejętności ćwiczy dziecko podczas sortowania skarpetek?
- uczy się rozróżniać wzory, rozmiary i kolory,
- rozwija koordynację ręka-oko,
- trenuje podejmowanie decyzji.
Słuchowiska
To nagrania z muzyką i autorską interpretacją, którymi możemy umilić maluchowi nie tylko sortowanie skarpet, ale i zwykłe leżenie w łóżku, zasypianie, czy inhalacje. Mnóstwo bajek do słuchania dla dzieci znajdziecie bezpłatnie na Youtubie. Polecam kanał: Bajkowisko-bajki dla dzieci. Minusem tej opcji są reklamy. Trzy pełne słuchowiska ZA DARMO odsłuchacie natomiast dzięki stronie bajkowisko.pl
Dlaczego słuchowiska są lepsze od bajek wyświetlanych w telewizji?
- przenoszą w świat fantazji i literatury,
- słuchając ich unikamy kontaktu z niebieskim światłem,
- treści słuchowisk są przyjazne dzieciom, bezpieczne i zrozumiałe.
Jeśli korzystacie z innych, legalnych źródeł słuchowisk, podzielcie się nimi w komentarzu. Chętnie tam zajrzymy.
Układamy kolorystycznie książki
Aby wyglądały ładnie. Ostatecznie w uporządkowanym pokoju oddycha się lepiej. Warto wykorzystać nadmiar czasu na rzeczy na które zwykle nam go szkoda. Z takim segregowaniem porazi sobie już nawet przedszkolak.
Ćwiczymy czytanie metodą sylabową
Pobyt w domu to idealny czas na zakup nowych książek, odkurzenie tych już posiadanych i trenowanie umiejętności czytania. Nam się to udaje dzięki serii książeczek-elementarzy, które dwa lata temu pomagały w nauce Lence a dziś służą Maćkowi. To proste teksty w których wyrazy są podzielone na sylaby, a te pokolorowane naprzemiennie na dwie barwy, zazwyczaj czarną i czerwoną. Takie oznaczenie pomaga dziecku uczącemu się czytać sprawniej opanować dłuższe wyrazy, bo zwykle właśnie z tym dzieleniem kro-ko-dy-la na sylaby mają problem. Elementarzy szukajcie w lokalnych księgarniach i internecie, jest tego mnóstwo. Poniżej przykładowa czytanka z takiego elementarza:
Oglądamy Our Planet na Netflixie
Znajdujemy również czas na telewizję, ale wybieramy edukacyjną opcję bez reklam. Ostatnio nasze starszaki z zapartym tchem oglądają „Our Planet”. Jeśli jeszcze go nie znacie, zobaczcie zwiastun:
Fanom Neli małej reporterki z pewnością przypadnie do gustu. A jeśli o Neli mowa to poza książkami..
Wypełniamy Przygodnik 2019/2020
W tygodniu pełnym lekcji i zajęć dodatkowych często nie mamy czasu na sumienne uzupełnianie Przygodnika, który jest dedykowany uczniom ciekawym kalendarzem szkolnym. Dzięki Przygodnikowi Neli małej reporterki dzieci mają szansę poznać 12 groźnych zwierząt i zabawić się w odważnych odkrywców. W Przygodniku znajdą miejsce na Plan lekcji, notatki z planami na weekend, mają zaznaczone interesujące je dni i święta, takie jak np.
21 października – Dzień Bez Skarpetek
19 stycznia – Dzień Popcornu
19 maja – Dzień Dobrych Uczynków.
Każdy miesiąc poprzedza kilka stron z informacjami, ciekawostkami i zdjęciami, zapowiadającymi nowe, groźne zwierzę. Przygodnik kończy się wraz z zakończeniem wakacji, czyli 31 sierpnia 2020r., zawiera również dwie strony wypełnione naklejkami tematycznymi, dzięki którym dziecko może własnoręcznie personalizować swój kalendarz i nadać mu wyjątkowego charakteru.
Więcej informacji na temat Przygodnika Neli Małej Reporterki znajdziecie na stronie Wydawnictwa Burda Książki.
Rozwiązujemy zagadki, ćwiczymy logiczne myślenie
Na długie, wakacyjne podróże, ale i jesienne dni, doskonale sprawdzą się zestawy edukacyjne Kapitana Nauki. Chorowanie umilają nam dwa z nich, które aktualnie macie w promocji. Mowa o Koncentracji i Sokolim oku. Oba testujemy już wyjątkowo długo i polecamy. Wkrótce napiszę Wam o nich więcej, bo zdecydowanie zasługują na osobną publikację. Będę je też rekomendować jako doskonały zamiennik słodkich paczek, na które pewnie większość klas decyduje się w okolicach Mikołajek, czy Bożego Narodzenia. Słodkości w życiu współczesnych dzieci i tak jest za dużo, a dobrej zabawy nigdy dość!
Pijemy dużo herbaty 🙂
Przy chorobach gardła zalecane jest przyjmowanie zwiększonej ilości płynów. Jesień sprzyja piciu herbaty. Nasza ulubiona to ta z 2 łyżeczkami miodu, plastrem cytryny i imbiru, który przyjemnie szczypie w język, przy okazji go dezynfekując.
A jeśli herbata to do niej oczywiście babeczki!
Ostatnio eksperymentowałam w kuchni i stworzyłam muffinki z kajmakiem, cynamonem i skórką pomarańczową. Przepis niebawem na blogu. Zapisz się do newslettera, ale Cię nie ominął. Możesz to zrobić wchodząc na stronę główną bloga, na samym dole znajdziesz tam okienko w którym wystarczy wpisać swój adres e-mail, by otrzymywać informacje o najnowszych wpisach. Generalnie zaproszenie dziecka do kuchni to moim zdaniem zawsze dobry pomysł, ale i większy bałagan.
Na koniec jeszcze: Jak wspieram odporność?
Skoro już tekst z propozycjami (nie tylko) na czas choroby, to naturalnie kieruję Was na drogę budowania odporności. O to dostaję ostatnio najwięcej pytań. Trudno się dziwić patrząc na porę roku, klimat i zmienność temperatur w ciągu dnia. Staram się Wam odpowiadać na bieżąco, ale z uwagi na to, że temat jest złożony, a ja jako mama trójki dzieci w tym roku testuję nowości, proszę abyście dali mi jeszcze chwilę na zagłębienie się i ostateczną rekomendację. Podpowiem, że stawiamy na naturalność. Nie są nam obce takie dary natury, jak syrop z czarnego bzu, czy olej z czarnuszki. Więcej niebawem 🙂
Tymczasem dajcie znać, jak Wy spędzacie czas z chorymi dziećmi w domu? Zdrowie Wam dopisuje, czy pierwsze gile i kaszelki zawitały już do Waszych domów?
There are no comments
Add yours