Zaspaliśmy do przedszkola. Trzeba więc było towarzystwu jakieś zajęcie znaleźć. Ostatecznie na to, jakie wspomnienia z dzieciństwa będą miały nasze maluchy pracujemy każdego dnia. Staram się, by miały zapewnione atrakcje, kreatywne zabawy i od najmłodszych lat były zaangażowane w to, co się dzieje w domu i w kuchni. Z czasem u mamy, która do ostatniego dnia ciąży jest aktywna zawodowo bywa różnie, ale staram się kiedy mogę. Moje dzieciaki uwielbiają eksperymentować, uwielbiają miksować, ugniatać ciasto i lepić z niego różności. Własnoręcznie przygotowane bułki, precle, paluchy czy ciastka dużo chętniej zjedzą, a ja wiem dzięki temu, co ląduje w małych brzuszkach.
Dziś zrobiliśmy bajgle owsiane. Namoczone w wodzie z miodem mają przyjemny, słodkawy smak. Za moment spakujemy je i pojedziemy do parku. Będą idealną przekąską.
Składniki na 10 sztuk:
25g świeżych drożdży lub 7g suchych
220g ciepłej wody
300g zmielonych płatków owsianych
350g mąki (pomieszałam pszenną i orkiszową)
100ml mleka
1 jajko
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki cukru (dałam trzcinowy)
1 łyżeczka soli
Do dekoracji:
ziarna do posypania: siemię lniane, czarnuszka, pestki dyni, płatki owsiane, sezam, mak, tu pełna dowolność
1 solidna łyżka stołowa miodu rozpuszczona w połowie szklanki ciepłej wody
Wykonanie:
Z podanych składników zagnieść gładkie elastyczne ciasto, następnie podzielić je na cztery części i odstawić na 15-20min. do wyrośnięcia.
Jak ciasto podrośnie każdą z czterech porcji kroimy na cztery paski, by z nich uformować wałeczki. Łączymy po dwa wałeczki ze sobą i zwijamy w wianuszek. Rozpuszczamy miód w wodzie i szykujemy mieszankę ziaren:
Do wałkowania zatrudniamy oczywiście dzieci 🙂 Moje robiły to na tyle długo, że ja miałam czas na spokojne wypicie kawy, a i ciasta nie musiałam drugi raz odstawiać do wyrośnięcia.Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Uformowane bajgle zanurzamy na chwilę w wodzie z miodem i przenosimy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. I znów dzieci przejmują pałeczkę, bo trzeba dekorować 🙂
Pieczemy ok. 15-20 minut obserwując stopień zarumienienia. Studzimy i można wcinać!
Smacznego!
Wyglądają bardzo smacznie 🙂 Będę musiała spróbować 🙂
idealny pomysł na pożywne śniadanko 🙂
Idealna propozycja na wspólną zabawę dla każdej zabieganej mamy – przyjemne z pożytecznym i jadalnym 😉 Mmm… Już czuję jak pachną!
Wyglądają świetnie. Ale jakich Ty miałaś rewelacyjnych pomocników:). Fajnie, że Twoje dzieci tak lubią pomagać Ci w kuchni
WOW!!! One aż się do mnie uśmiechają, a zapach czuje aż tu 🙂
Świetny pomysł, z pewnością wykorzystamy, a ile przy tym zabawy w kuchni dla dzieciaków. 🙂
Robiłam, pychotka!
Cieszę się bardzo 🙂