Sezon na moje ulubione owoce i warzywa trwa. Wczoraj jedząc czereśnie wybierałam te z których Lenka będzie mogła zrobić sobie kolczyki po powrocie z przedszkola i tak też się działo 🙂 Sezon na te owoce trwa krótko, a w przeciwieństwie do wiśni sporo tracą po obróbce termicznej, więc polecam jedzenie ich w wersji świeżej, najlepiej smakują prosto z drzewa. No, ale nie samymi czereśniami człowiek żyje;) Mamy piątek, pora obiadowa, więc przydałoby się coś ugotować.
Inspiracją obiadową stał się dla mnie dzisiaj szczaw. Szczawiowe bukiety stały i kusiły w wiejskim sklepie. Grzechem byłoby jednego nie kupić. A skoro już kupiłam to chwilę później ugotowałam z niego pyszną zupę w 12 minut i dzielę się z Wami przepisem. W moim domu rodzinnym szczawiowa zawsze była z jajkiem, ale miała również śmietanę, ziemniaki, marchew, więc nie należała jakoś specjalnie do zup fit. Pamiętam też, że szczaw wymagał dokładnego pokrojenia, w przeciwnym wypadku ciągnące się farfocle nie umilały nam jedzenia. Postanowiłam więc inaczej spojrzeć na lubianą przeze mnie szczawiową i stworzyć Zabieganą wersję tejże zupy. Mam nadzieję, że przypadnie Ci ona do gustu nie tylko z uwagi na błyskawiczny czas wykonania.
Co potrzebujesz?
50g umytych i osuszonych liści szczawiu
pół średniej cebuli
2 ząbki czosnku
1 kostka rosołowa bio
sól, pieprz, bio vegeta
4 jajka
koperek, natkę pietruszki
1 łyżkę kefiru lub jogurtu naturalnego
500ml wody
Szczaw, cebulę i czosnek zblendować, a następnie przełożyć do garnka, zalać wrzątkiem (500ml), dodać kostkę rosołową, sól, vegetę i gotować ok.10 minut. Jajka ugotować na twardo w osobnym garnku, obrać i pokroić. Ugotowaną zupę doprawić pieprzem, ponownie zblendować z łyżką kefiru/jogurtu i nałożyć na talerz, dodać jajka, udekorować zieleniną i jeść na zdrowie.
Z podanych składników otrzymacie 2 porcje dla dorosłych.
Smacznego!
Kocham szczawiową – muszę wypróbować Twój przepis 🙂