Jednym z najczęstszym pytań, jakie od Was dostaję jest to o priorytety, listy zadań i ogarnięcie siebie, dzieci, domu, pracy, pasji… Dokładnie w takiej kolejności. Ten wpis jest właśnie o tym. Podpowie Wam, jak ja to robię i być może zainspiruje do dobrych zmian. Sięgaj szybko po wodę z cytryną, dołóż do niej kolorową słomkę, usiądź wygodnie i przeczytaj, a później podaj dalej.
Dawno temu na jednym ze szkoleń usłyszałam, że z życiem jest jak ze stołkiem. Stołek aby był stabilny powinien mieć nogi. Przynajmniej cztery, ale w zasadzie im ma ich więcej tym dla Ciebie lepiej. Gdyby miał jedną raczej nie byłoby Ci wygodnie. Wyobrażając sobie taki stołek już wiesz, że sama praca albo samo bycie mamą, panią domu, żoną, córką itp. nie da Ci szczęścia. Abyś była spełniona i kompletna potrzebujesz większej liczby nóg. Z każdą z nich jest jednak tak, że wymaga czasu, ciągnie za sobą zobowiązania, obietnice, sukcesy i porażki. Każda ma inną barwę i na inne kolory maluje Twój świat. czasem Cie to przerasta. Wstajesz lewą nogą, za oknem szaro, buro a nawet jak słońce to Ty i tak go nie widzisz, wkurzają Cię kłótnie męża, mąż który zamiast pomóc to nawet własnego kubka po śniadaniu do kuchni nie wyniesie, planujesz makijaż dla poprawy nastroju i nawet kreska wychodzi nie tak prosta jak zwykle. Siadasz, dopijasz kawę, a w myślach widzisz już listę zadań. Zwykle taka lista nie ma końca, dłuży się bezlitośnie i sprawia, że masz ochotę uciec. Starasz się nadać zadaniom priorytety, ale wygląda na to, że wszystkie punkty wymagają wykonania najlepiej na wczoraj i że przy wszystkich po trzy wykrzykniki powinnaś postawić. Masz do zjedzenia wielkiego, pulchnego słonia i.. dasz sobie świetnie radę, jeśli:
- Złapiesz oddech, uśmiechniesz się sama do siebie, usiądziesz i wypiszesz WSZYSTKIE zadania do wykonania. Nie tylko wielkie słonie, ale i mrówki. wyrzuć to z siebie i przelej na papier. Pozytywne nastawienie i lista to podstawa Twojego sukcesu. Notując masz pewność, że nic Ci nie umknie, a o to nie trudno w zabieganym życiu. Słonie są wielkie, ale mrówki też są ważne. Wypisz je wszystkie skrupulatnie. Będą naszą bazą, która pozwoli Ci zjeść olbrzymiego słonia łyżeczka po łyżeczce.
- Uporządkuj zadania z listy według terminu ważności. Nawet serek wiejski w lodówce ma termin do spożycia. Dlaczego więc nie nadajesz takich dat swoim zadaniom? Zrób to! Przy okazji okaże się, że nikt nie umrze jak okna nie zostaną dziś umyte, ale jak na czas nie zapłacisz podatku to Urząd Skarbowy może przestać być miły i na bank się tego dopatrzy. Spójrz na swoje zadania i wyznacz im daty w których powinny zostać wykonane. Jeśli coś powinnaś zrobić na wczoraj to również to zanotuj. Czasem tak bywa, że mamy gorący okres w życiu i wszystkie zadania się nam nawarstwiają. Na szczęście to nie trwa wiecznie, więc jeśli teraz masz gorąco to spinaj pośladki, bo im szybciej wystartujesz tym szybciej zmierzysz się ze swoim słoniem.
- Pomyśl, kto Ci te zadania delegował? Dobrze wiemy, że są zadania od szefów i szefów. Nie chodzi tu jednak jedynie o rangę. Czasami coś od bliskich ma wyższy priorytet niż zadanie zlecone przez szefa. Czasem to Ty jesteś bossem nr 1. Pamiętaj, że sama dla siebie też jesteś szefem i nie umniejszaj swojej wartości przymykając oko na własne zadania. Nie żyjesz przecież jedynie dla kogoś. Sama dla siebie też jesteś ważna, traktuj więc swoje potrzeby z należnym im szacunkiem, ale umówmy się: kolejny odcinek serialu jest mniej ważny od wykonania przelewu czy lekcji angielskiego.
- Zastanów się, co się wydarzy, jeśli danego zadania nie zrobisz? Czy to całe zło wydarzy się już teraz, czy np. za tydzień, wtedy wiesz, że masz jeszcze czas i takie zadanie wędruje niżej na Twojej liście. Zapytaj samą siebie o konsekwencje niewykonania każdego z zadań osobno, myśl realnie, bądź ze sobą szczera. Wiem, że jest pokusa zaczynania od tego co sprawia nam większa przyjemność, a odkładania rzeczy większych, niewygodnych, Nie odkładaj.
- Robiąc selekcję pomyśl, co Cię z tych rzeczy zbliża a co oddala od Twojego celu? Jasno określony cel, marzenie, coś do czego dążysz również pomoże Ci w uporządkowaniu listy zadań.
- Deleguj zadania. Być może na Twojej liście znajdują się rzeczy, których nie musisz wcale robić osobiście. Wiem, że szczególnie kobiety mają z tym duży problem. Zleć zadania, których nie musisz wykonywać osobiście komuś innemu. Czasami warto nawet za taką rzecz zapłacić. Jeśli myjąc okna stracisz dwie godziny, a pani sprzątająca może to zrobić za Ciebie i zażądać niższej stawki niż sama w tym czasie wygenerujesz pracując to się ani chwili nie zastanawiaj tylko dzwoń, umawiaj ją, zlecaj, deleguj. Podobnie z obiadem. Kto i gdzie napisał, że Twoja rodzina codziennie ma jeść dwudaniowy obiad osobiście przygotowany przez mamę? Wasz świat nie ucierpi, jeśli skorzystasz w tym zakresie z restauracji, czy pizzerii.
- Naucz się prosić o pomoc. Ludzie potrafią być życzliwi i w wielu rzeczach chętnie Cię wyręczą, jeśli otrzymają wyraźny sygnał, że potrzebujesz wsparcia. Nikt się natomiast nie lubi narzucać i nie czyta w Twoich myślach. Nie jest żadną ujmą, że potrzebujesz czasu na ogarnięcie zlewu naczyń i poprosisz sąsiadkę o wyprowadzenie w tym czasie na spacer Twojego dziecka. Zawsze w mniej aktywnym dniu możesz się jej zrewanżować w taki sam lub inny sposób.
- Czytaj. I ucz się od innych. Sama uwielbiam poradniki i czytam ich wiele. Aktualnie w moje ręce wpadła nowość, książka Oli Budzyńskiej, znanej jako Pani Swojego Czasu. Recenzja niebawem pojawi się na blogu, ale już dziś mogę napisać Wam, że warto!
- Korzystaj z aplikacji. One pomogą Ci o pamiętać o najdrobniejszym szczególe. Tu polecam m.in. Todoist. Jest bardzo prosta w obsłudze, możesz ją wykorzystywać zarówno w życiu, jak i w biznesie. Zainstalowana jako dodatek do przeglądarki daje możliwość korzystania z niej nie tylko z telefonu, ale i z poziomu komputera. W tej aplikacji możesz zapisywać swoje zadania, aby pamiętać np. o wizycie u lekarza, szczepieniu dziecka czy zmianie opon. Możesz też wrzucać do niej linki i stworzyć listę marzeń, prezentów na Dzień Dziecka, zakupów w konkretnym sklepie. Zadaniom przypisujesz datę, godzinę oraz rangę. Sama wpisuję do niej m.in. luźne myśli z których później powstają artykuły na bloga.
Wiesz już, co masz dziś do zrobienia? To do dzieła! Odejdź od komputera i zacznij to robić! Po prostu 🙂
A jeśli masz swój sprawdzony system na zjadanie słoni to koniecznie się nim podziel w komentarzu.
Odejdź od komputera i zacznij to robić – tu czasem właśnie tkwi problem, komputer, telefon… zmora dzisiejszych czasów
Oj tak, niby tylko chwilka a facebooku a godzina znika nie wiemy kiedy. Z tego względu fb zostawiam sobie po wykonaniu 3 zadań z listy, taka przerwa i odskocznia 😉
Dokładnie
U mnie najbardziej sprawdza się zrobienie listy zadań i po kolei wykreślanie. Kiedyś w głowie planowałam co mam do zrobienia na dany dzień lecz to nie zdało sprawy, bo ciągle o czymś zapominałam. 😉
Ja zaczęłam wszystko zapisywać i gdy skreślam z listy to jakoś mi to idzie sprawniej ;]
POzdrawiam
jakbym przeczytała notatki z poniedziałkowej kawy z Budzyńska 😉
Tak jest! Kawa była 😉 Ale jak do końca przeczytasz to wiesz, że nie tylko kawa 🙂 Pozdrawiam ciepło!
Bardzo dobre podsumowanie tematu. Listę na focie masz na „bogato”, u mnie bardzo często tak samo 🙂
Ostatnio też zaczęłam robić listy zadań do wykonania bo czasami zapominam o niektórych rzeczach. Muszę tam jeszcze umieścić czas dla siebie 😉
Oj, koniecznie!
Kiedyś miałam ogromny problem, aby zrobić wszystko na czas. Teraz, dzięki odrobinie chęci i mobilizacji, życie stało się łatwiejsze, a i chwila dla siebie się znajdzie.
Bardzo przydatny post 😀 niestety, dla mnie to tylko pięknie brzmi, bo czasem jak usiądę przed kompem to siedzę i siedzę albo robię maraton seriali wtedy, kiedy nie trzeba. No cóż. Pozostaje mi oddelegowanie czynności ;-D pozdrawiam
Przede wszystkim lista przygotowana dzień wcześniej, kolorami, według ważności, a później sukcesywne wykreślanie punktów. 🙂
Bookendorfina