Jak wiecie jestem wózkową mamą. Po pierwsze dlatego, że jako mama trójki prowadziłam w swym życiu niezliczoną liczbę wózków, często testując je na prośbę producentów. Po drugie mieszkamy w takim miejscu, że wszędzie mamy daleko i Hanka wciąż korzysta z wózka w podróży i na dłuższe dystanse. Zwykle prezentowałam Wam tu moje wybory wózkowe i były to wózki marek premium. Tym razem będzie inaczej. Miałam przyjemność doradzać model wózka 2w1 młodym rodzicom i zmieścić się w budżecie 2500zł. Czy to możliwe? Na co warto zwrócić uwagę rodząc malucha latem, a na co zimą? Który rodzaj kół w mojej ocenie wypada najlepiej i jakie cechy powinna mieć tapicerka? Co ostatecznie udało nam się wybrać i dlaczego jest to wózek polskiej marki? Już odpowiadam 🙂
Szukasz wózka? Zastanów się, kiedy urodzisz?
W mojej opinii zupełnie potrzeby ma mama względem gondoli będzie miała letnia mama, a inne zimowa, czyli ta, która zmuszona będzie poza maluchem zmieścić w wózku jeszcze ciepły śpiworek. Zwróć uwagę, że sporo gondoli na rynku ma bardzo małą pojemność i te maluszki w śpiworkach często są tam nie tyle włożone, co brzydko pisząc upchnięte. Wiele mam ma później dylemat, ponieważ z jednej strony wiemy, że dopóki dziecko samo stabilnie nie siedzi powinno leżeć na płaskim a po drugie przy małej gondoli maluch nam z niej wyrasta już po czwartym miesiącu i co dalej? Pomyśl zatem, jak długo będziesz korzystać z gondoli i czy szczególnie w okolicy 6-8 miesiąca Twój maluch będzie w niej leżał okryty jedynie pieluszką bambusową, czy z uwagi na klimat i temperaturę konieczny będzie zajmujący o wiele więcej miejsca ciepły śpiworek.
Po jakim terenie będziesz jeździć i jaki jest Twój styl życia?
Różne mamy, różne potrzeby, więc i wachlarz wózkowych możliwości bardzo bogaty. Teren po którym najczęściej będziesz spacerować powinien zwrócić Twoją uwagę na amortyzację, rodzaj i wielkość kół. Inne potrzeby mama mama spacerująca głównie po równiutkich nawierzchniach, a inne taka wiejska mama, jak ja, która trzaska kilometry po bezdrożach, polach, sprawnie omijając wszelkie dziury, czy sezonowo kałuże. Z doświadczenia wiem, że amortyzacja amortyzacji nie równa. Jedne wózki możesz prowadzić jedną ręką i bez większego problemu będą one podbijać na krawężnikach, inne wymagają niezłej kondycji i cierpliwości. Nam się najlepiej sprawdzały koła żelowe, szczególnie, gdy przednie były obrotowe o 360 stopni i w razie potrzeby mogłam je zablokować, by jechały wyłącznie prosto.
Jeśli dużo podróżujesz lub często będziesz pakować wózek do auta, sprawdź przed zakupem, ile dany model zajmuje miejsca po złożeniu, czy ma zdejmowane koła i jaka jest jego waga. Waga będzie również istotna dla tych rodziców, którzy mieszkają na piętrze w budynkach bez windy. Sama wspominam, jak wielką wyprawą było dla mnie wybranie się na spacer z małym Maćkiem z drugiego piętra, tym bardziej, że młody już na starcie ważył ponad 4kg a potem, jak się domyślacie, tylko przybierał na wadze 😉 Wiem, że to są najsłodsze i wyjątkowo pachnące kilogramy, ale weź spróbuj wnieść choć a jedno piętro wózek z kilkumiesięcznym dzieckiem to zobaczysz o czym mowa. Inna kwestia, że często popularne miejscówki nie są przygotowane dla niepełnosprawnych i matek z dziećmi. W naszej wsi nawet chcąc wejść do kościoła trzeba pokonać kilkanaście schodów wnosząc wózek osobiście lub licząc na pomoc innych osób. Podobnie jest z wejściem do tramwaju, autobusu, czy pociągu, dlatego im fura lżejsza tym dla Ciebie jako młodej mamy lepiej.
Wspominając o stylu życia warto przy zakupie zwrócić uwagę na pojemność kosza. Miałam wózki do których mieściło się nawet młodsze dziecko albo 20 sadzonek wrzosów. Miałam też takie, gdzie ciasno było po włożeniu paczki chusteczek i bidonu. Jeśli zdarza Ci się robić mniejsze lub większe zakupy przy okazji spacerów i nie straszne Ci wyprawy z całym dobytkiem malucha na plac zabaw, wybieraj wózki z pojemnym koszem. Jeśli jest zamykany, to według mnie dodatkowy atut. Kupione w piekarni świeże bułeczki nie zakurzą się podczas powrotu do domu i nie zmokną w czasie deszczu.
Co jeszcze jako mama doceniam w wózkach?
Uchwyt na bidon. Taka mała rzecz, a niesamowicie praktyczna i cieszy. Latem zabieram ze sobą wodę, zimą termos z ciepłą herbatą. Kluczowe jest również umiejscowienie tego uchwytu. Fajniej, gdy jest od wewnątrz, bo nie musisz o nim pamiętać i nie zahaczasz wchodząc do bramy, sklepu albo mijając pieszych na ciasnym chodniku.
Z praktycznych rzeczy dorzuciłabym rączkę, która nie tylko powinna mieć możliwość regulacji (docenią to głównie rodzice skrajnie różnego wzrostu, np. niska mama i wysoki tata), ale i być pokryta łatwo czyszczącym się materiałem. Rączka to jedno wielkie źródło bakterii, dłonie prowadzących nie zawsze są czyste a w upały także się pocą, dlatego nie polecam rączek piankowych.
Moskitiera, folia przeciwdeszczowa, wentylacja, torba w zestawie czy materiał z filtrem UV50+ to także duże atuty, a wciąż nie są spotykane we wszystkich modelach budżetowych.
Jaki jest mój wybór wózka do 2500zł w 2019r.? Baby Merc Mango!
Jako ciocia starałam się przekazać wszelką wózkową wiedzę zdobywaną już przez 9 lat. Czy mi się udało? Myślę, że tak, ale dokładnie okaże się oczywiście już podczas dłuższego użytkowania. Młodzi rodzice, którym pomagałam wybierać pierwszą furę dla dziecka zdecydowali się na wózek polskiej marki Baby Merc (dotąd kojarzony z wyjątkowo olbrzymimi gondolami), który dość często widuję na spacerach. Najnowsze dziecko Baby Merc to model Mango.
W naszej opinii jest on o wiele bardziej nowoczesny i kompaktowy niż np. Faster, czy Bebello. Dostaje też ode mnie plus za możliwość konfiguracji i rozpoczynającej się już na etapie wyboru stelaża personalizacji. My jak widać postawiliśmy na modny ostatnio czarny stelaż i klasyczną, jasnoszarą tapicerkę. Szary można szybko odmienić dorzucając chociażby pudrowy róż, czy modną ostatnio mineralną zieleń. Do szarego pasuje niemal wszystko, z powodzeniem można w nim wozić zarówno chłopca, jak i dziewczynkę, nie martwiąc się o płeć drugiego dziecka, jeśli planujemy późniejsze powiększenie rodziny.
Klasy temu wózkowi dodają karmelowe wykończenia i nowoczesna linia stelaża, który w edycji limitowanej może być nawet złoty (zobacz tutaj!)
Moja opinia o Baby Merc Mango
Wózek jest na lekkim, aluminowym stelażu i ma w pakiecie wszystko, co niezbędne a wręcz jeszcze więcej niż można się spodziewać. Mowa tu chociażby o dopasowanej kolorystycznie torbie, którą w ciągu chwili zamienisz w wygodny plecak, czy mufkach na dłonie (konieczne zimą!). Pojemny, zamykany kosz sprawia, że bez problemu zapakujesz tam zakupy i wszelkie spacerowe przydasie. Dodatkowo model ten zaopatrzony jest w system zapobiegający złożeniu się stelaża wózka, możliwość montażu gondoli i spacerówki w obu kierunkach, wentylowaną budkę wyłożoną miękkim materiałem, zewnętrzną regulację oparcia gondoli (tej funkcji nie miałam w żadnym z moich wózków) i folię przeciwdeszczową.
W wersji spacerowej o bezpieczeństwo i komfort naszego malucha dbają 5-punktowe pasy bezpieczeństwa, regulowany podnóżek czy siedzisko wyposażone w miękki materacyk, w którym możemy regulować oparcie w kilku pozycjach. Pełną specyfikację wózka możecie sprawdzić tutaj – klik!
Za wózek Baby Merc Mango 2019 w wersji 2w1 (gondola i spacerówka) zapłacicie ok. 2100zł.
Dajcie znać, jak Wam się podoba nasz wybór i na co Wy zwracaliście uwagę podczas zakupu.
Bardzo fajny ten wózek, tylko nie do końca jestem pewna czy jest wart tych pieniędzy. Moim zdaniem powinien kosztować w okolicach 1700 – 2000 zł i wtedy byłby genialnym wyborem.
Fajny i bardzo podobny do mojego. Bardzo podoba mi się jego design.
Czy Mango sprawdzi się na leśnych ścieżkach? Jaki ma rozmiar kół? Nie mogę znaleźć u producenta.
Dzięki za wpis! Jak sprawdza się Mango w terenie? Jaka średnica kół? Na stronie producenta nie mogę tej informacji znaleźć…
Wózek sprawdza się bez zarzutu, natomiast o szczegóły techniczne polecam napisać do producenta. Być może u nich na stronie jest taka informacja.
Ja się zastanawiałam długo nad wózkiem na taki cięższy teren i kupiłam za 2300 zł 🙂 Narazie użytkujemy gondolę ale niedługo przesiadka w spacerówkę.