Dziś chyba najdłuższy wpis na blogu, bo to relacja i upominki w jednym, a że dostałam ich całe mnóstwo to się chwalę a docelowo nawet rozdawać część będę 😉 Z Poznaniem mam mnóstwo ciepłych wspomnień, więc z radością postanowiłam do niego wrócić w ramach spotkania Mam Blogerek Fanaberie organizowanego przez Matki Polki Fanaberie i maamaa-baalbinkaa. Wstałam kilka minut przed dźwiękiem budzika nastawionego na 5:30, naszykowałam wałówkę na drogę dla całej familii, wyprowadziłam psa i mogliśmy jechać. Droga cudna, gdyby nie wyprzedzające się TIR-y wrrrr.. Udało nam się dotrzeć o czasie i kiedy ja uczestniczyłam w grach, prelekcjach i ploteczkach z dziewczynami, ojciec roku ogarniał ekipę serwując im małpi gaj, zwiedzanie, obiad a nawet wizytę w sklepie muzycznym, gdzie nabyli nowe struny do gitary. To ostatnie to chyba dla mnie w rewanżu za dzień sam na sam z dwójką w obcym mieście 😉
Spotkanie odbywało się w kawiarnio-sklepie Różove na ul. Wodnej 23 w Poznaniu. Weszłam i poczułam się jak mała dziewczynka. Tyle tam słodkości, różu we wszelkich odcieniach a do tego tak ciekawie urządzone wnętrze, że nie chciało się wychodzić. Pyszna zielona herbata w różowych filiżankach, menu pisane różową kredą, masa gadżetów i szalenie miła obsługa składają się na magię tego miejsca, które zachwyciło również i eM. wykorzystaniem płyt OSB.
Po krótkim wstępie Organizatorek spotkanie rozpoczęły Panie z firmy PUS, dzięki którym miałyśmy okazję pograć i pobawić się produktami stworzonymi z myślą nie tylko o dzieciach, ale i o dorosłych, czy starszych. PUS-y powędrowały na moją listę zakupową, ponieważ doskonale łączą naukę i zabawę, są w przystępnych cenach i można je wykorzystywać na wiele sposobów. To wart uwagi produkt i dziwię się, że wcześniej nigdzie na niego nie wpadłam.
System Edukacji PUS (Pomyśl – Ułóż – Sprawdź) to system, który łączy naukę, zabawę i samokontrolę. Stanowi on skuteczną pomoc w edukacji dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Poszerza i utrwala wiedzę rozwijając aktywność poznawczą dziecka w procesie samokształcenia. Uczy wytrwałości w dążeniu do celu. Służy do nauki, zabawy i terapii indywidualnej i grupowej, w przedszkolu, w szkole i w domu.
Zabawa z PUS-ami polega na rozwiązywaniu zadań zawartych w książeczkach i jednoczesnym układaniu klocków w zestawie kontrolnym. Po zakończeniu zadania dziecko samo sprawdza, czy odpowiedź ułożona z klocków jest poprawna i zgodna z wzorem kontrolnym pokazanym w książeczce przy rozwiązywanym zadaniu.
Prezentację foto poprowadziła Katarzyna Papieska. Odpowiedziała na wszystkie nasze pytania i rozwiała wiele wątpliwości sprzętowych. Dla mnie fotografia w trybie manualnym to dalej czarna magia, ale uczestnicząc w tej ciekawej dyskusji mogłam sobie uświadomić wiele braków i zapisać je na listę rzeczy do opanowania. Karolina odpowiadała też na fotorelację ze spotkania, więc jak tylko otrzymam zdjęcia to się nimi w Wami podzielę.
Kilka zdań należało też do przedstawicielki firmy Feedo Dbamy o Mamy. Z przyczyn technicznych na czas nie dotarła do Organizatorek paczka z prezentami, więc przedstawicielka była w wyjątkowo niezręcznej sytuacji, ale wyszła z niej z klasą i uśmiechem za co należą się wielkie brawa!
W roli prelegentki wystąpiła też blogująca Roksana z Dzwoneczkowy Raj Mamy, opowiadając nam o firmie Plus dla skóry i wręczając dedykowane upominki. Cieszę się, bo wybrałam produkty dla dzieciaków i jeden z nich jest podobno hitem, więc sprawdzę czy i u nas się sprawdzi oraz dodam recenzję.
Najbardziej interesującą według mnie prezentację poprowadziła Ania z Wydawnictwa Zielona Sowa. Opowiedziała nam o nowościach, jakich warto wypatrywać już w połowie maja, o pozycjach wartych uwagi z podziałem na grupy wiekowe, targach, planach i wychowywaniu dzieci. Jej występ był szalenie ciepły i osobisty. Urzekła mnie otwartością, relacjami z córką Marysią i swoją drogą kariery. Z uwagi na jej osobę z pewnością bliżej przyjrzę się ofercie Zielonej Sowy, a na pewno kupię książkę napisaną przez blogerkę Igę Zakrzewską-Morawek „Świat według Żunia”, którą jeszcze gorącą dane nam było przejrzeć podczas spotkania i której okładkę wrzuciłam Wam na instagram 😉
Spotkanie kończyła prelekcja radcy prawnego Damiana Stawskiego prywatnie męża Karoliny. Zaciekawił mnie on szczególnie kwestią rejestracji bloga. Niestety z tej prezentacji z uwagi na dzieciaki musiałam wyjść szybciej. Maciuś z Lenką baterie mieli już na wyczerpaniu, eM. prawie osiwiał, więc zmuszeni byliśmy podjąć decyzję o błyskawicznym powrocie. Trochę zazdroszczę tym z Uczestniczek, które zostały na wieczornej integracji, ale dla mnie dzieci zawsze będą na pierwszym miejscu. Tak było i tym razem. Z wielkim kartonem prezentów, wdzięcznością i uśmiechem opuściłam lokal prowadząc za ręce moje dwa największe skarby świata.
Droga do domu dłużyła nam się w nieskończoność, bo mimo iż ekipa błyskawicznie wpadła w objęcia Morfeusza to warunki drogowe, objazdy i mgła sprawiły, że wracaliśmy dużo dłużej niż rano.
Spotkanie Mam Blogerek Fanaberie odbyło się dzięki Organizatorkom:
poznańskiej Sklepo-kawiarni „Różove”:
a w szczególności tej przesympatycznej kobitce – Agnieszce Górny, która obsłużyła nas z dbałością o każdy szczegół:
i Sponsorom, których było całe mnóstwo:
Na koniec chwalę się z kim tam byłam i co do domu przytargałam, a więc..
Lista Uczestniczek:
Widzę, że mimo, iż tryb manualny to dla Ciebie „czarna magia” i tak robisz piękne zdjęcia 🙂
To było świetne spotkanie, które niesamowicie zrelacjonowałaś! Szczególnie zachwyciły mnie Twoje zdjecia upominków-niezły z Ciebie fotograf 🙂 Pozdrawiam serdecznie!!!
Dziewczyny, zdjęcia to ja się dopiero uczę robić, pomaga mi w tym Rafał Ryziński. Zainteresowane zapraszam na kurs, który wspólnie organizujemy
Ale cudowności, a PUSy uwielbiam :*
Dziewczyny nas nieźle obdarowały prawda? A lokal był różowy w każdym najdrobniejszym szczególe, typu szminka właścicielki 🙂
Było miło Cię zobaczyć na żywo, jednak szkoda, że nie było okazji zamienić z Tobą słowa – może następnym razem. Pozdrawiam
Ps. Dziewczyny dobrze mówią, podstawy fotografii, to ty masz opanowane!
Chyba faktycznie najdłuższy wpis bo nawet się ładował długo 🙂 fajne spotkanie musiało być! a ostatniej prelekcji sama bym chetnie wysłuchała