Dlaczego już dziś warto pomyśleć o wyprawce do szkoły? + Pierwsza lekcja biznesu

wyprawka dla ucznia pierwsza klasa jako-o sklep

Rodzina wielodzietna oznacza w naszym przypadku potrójne wydatki. Jako rozsądni rodzice, planujemy je i rozkładamy w czasie. Pozwala to na zakup dobrej jakości produktów, nie nadszarpując specjalnie miesięcznego budżetu. W tym roku czeka nas skompletowanie aż trzech wyprawek. Zaczynamy od najstarszego dziecka, które we wrześniu stanie się już uczniem klasy drugiej. Sama nie wiem, kiedy to zleciało, ale przyjmuję ten fakt z pokorą 😉 W kolejce czeka wyprawka przedszkolna i żłobkowa, bo Maciek idzie do zerówki a Hania wybiera się do klubu malucha. W ubiegłym roku, gdy kompletowałam wyprawkę dla naszej pierwszoklasistki, liczyłam na to, że produkty posłużą nam co najmniej do klasy trzeciej. O tym, dlaczego się myliłam i jak aktualnie wyposażam do szkoły Lenkę przeczytacie poniżej.
Advertisement

Historia plecaka, jakich wiele

Za punkt honoru zawsze obieram sobie plecak i od niego zwykle zaczynałam wszelkie zakupy. Podobnie robiła moja mama. Rok temu przybliżałam wam mocno ten temat i akcentowałam na co warto zwrócić uwagę przy zakupie plecaka dla dziecka. Nie wiem, ile mam przeczytało mój wpis, ale Lenka przekraczając próg klasy zauważyła trzy identyczne plecaki. Cztery dziewczynki z sześciu w jej klasie miało je identyczne! Jak się domyślacie, znacznie utrudniało to odnalezienie własnego i kilka razy zdarzyło nam się zabrać ze szkoły plecak koleżanki. Sprytne mamy błyskawicznie rozwiązały problem przypinając do plecaków kolorowe pompony, co nie zmieniało faktu, że mojej lubiącej się wyróżniać córce popularny plecak szybko przestał się podobać. Młoda od lat pretenduje do zostania projektantką mody. Szalenie zwraca uwagę na swój strój, dodatki, torebki i kapelusze, a ja w żaden sposób tego nie ograniczam, bo sama mam identycznie, choć do Ewy Minge mi daleko 😉 Wymyśliłyśmy zatem sposób, jak wymienić stary na nowy i zaraz Wam o tym opowiem.

Czego uczy dziecko sprzedaż starej wyprawki?

Ustaliłyśmy, że stary plecak można sprzedać, dorzucić kilka groszy od Wróżki Zębuszki i kupić nowy. Stary nie był specjalnie zużyty i z powodzeniem może posłużyć innemu dziecku. Nowy był natomiast na liście marzeń, które pełnią istotną rolę w życiu każdego dziecka. Proces sprzedaży przebiegł wyjątkowo szybko i wyciągnęłyśmy z niego wiele lekcji, które pięknie zaprocentują w przyszłości.

Po pierwsze, córka zobaczyła, że warto odsprzedawać stare rzeczy, bo zwraca się nam wtedy część zainwestowanych pieniędzy. Po drugie był to doskonały pretekst do rozmów o wartości pieniądza, biedzie na świecie i poziomie zamożności różnych ludzi. Niewątpliwie była to też jedna z pierwszych lekcji biznesu, a ja jako mama od zawsze starająca się pracować u siebie, pragnę zaszczepić ten model moim dzieciom. Z dumą patrzyłam, jak mała opróżnia zawartość starego plecaka, umieszcza go w poszewce i wrzuca do pralki, kontrolując proces suszenia i angażując się w robienie zdjęć. Następnie z wypiekami na twarzy oczekiwała na oferty i śledziła liczbę odsłon naszego ogłoszenia. Szybko udało się znaleźć nowego właściciela, który zapłacił sugerowaną kwotę, niezbędną do zakupu nowej wyprawki.

Advertisement

Czym wyróżnia się nowy, wymarzony plecak?

Oprócz tego, że jest lekki, ma ergonomiczny kształt i wspiera kręgosłup, ponieważ odciąża go i rozkłada ciężar dzięki pasowi biodrowemu i barkowemu, ma dziewczęcy wzór, ale nie jest różowy. Młoda mi ewidentnie z różu wyrasta. Nareszcie!

Dno plecaka w motyle jest wzmocnione i ma zamontowane stopki, które utrzymują go w pionowej pozycji, a także zabezpieczają przed przetarciami, jakich nie trudno uniknąć podczas rzucania nim w szkolnej szatni, na korytarzu, czy w okolicach ławki.

Część stykająca się z plecami pokryta wytrzymałym, przepuszczającym powietrze siatkowym materiałem, co sprawia, że maluch nie będzie się nam pocił.

Wodoodporny materiał wierzchni idealnie sprawdzi się podczas deszczu czy śniegu, których w naszym klimacie niestety jest dość wiele. Mamy dzięki niemu gwarancję, że zawartość plecaka nie zamoknie, gdy będziemy w strugach deszczu pędzić ze szkoły na parking.

Duży nacisk kładzie się teraz na widoczność dzieci na drodze. Tu poza klasycznym odblaskiem mamy sporo elementów wzmacniających bezpieczeństwo, w tym lampkę LED, która wyposażona została w 3 tryby świecenia.

Świetnie sprawdza się także możliwość utrzymania w pionie książek, teczek czy zeszytów za pomocą szerokiej gumki. Sporym atutem są także kieszenie boczne – idealne na bidon i śniadaniówkę.

Regulowane, przesuwane zapięcie ma wbudowany magnes, pozwala dziecku szybko dostać się do wnętrza. W środku znajduje się jedna duża przegroda główna oraz ekstra przegroda z dwiema dodatkowymi kieszeniami i wspomnianą gumową taśmą.


Advertisement

Projektant pomyślał też o sprawnym zamykaniu. Ściśnięcie zawartości za pomocą ściągaczy górnych nie tylko nada mu pożądanego kształtu, ale poprawi komfort noszenia plecaka. Za pomocą zatrzasków po bokach można natomiast regulować jego głębokość. Dzięki tej funkcji możemy mieć pewność, że plecak będzie rósł wraz z dzieckiem.

Jak sobie przypomnę miękki worek z ekoskóry z którym ja, lat temu trzydzieści dumnie paradowałam do szkoły, to aż normalnie jej zazdroszczę tych wszystkich przegródek i udoskonaleń. Żyjemy w czasach, gdzie większość rzeczy możemy w łatwy sposób nabyć bez wychodzenia w domu. Bardzo polecam Wam tę formę, ponieważ oszczędza czas i pieniądze.  W tym roku całość wyprawki dla Lenki zamówiłam w sklepie internetowym jako-o.pl. JAKO-O to niemiecka firma rodzinna, która już od ponad 30 lat oferuje niezwykle szeroki asortyment dla dzieci i ich rodzin, skupiając się przede wszystkich na takich wartościach jak: jakość, trwałość oraz funkcjonalność.  Próżno więc szukać tu rzeczy przypadkowych. 

Po co dziecku bidon?

Jako mama dziecka, które mogłoby cały dzień nic nie wypić, mam z Lenką układ, że ze szkoły wraca z pustym bidonem. Sprytnie wyszukuję zatem bidonów o co raz to większej pojemności. Ten widoczny na zdjęciach, poza tym, że idealnie pasuje do reszty wyprawki, ma 500ml i nie obciąża dodatkowo plecaka, bo jest dużo lżejszy od termobutelek czy termosów. Waga szkolnych plecaków jest niestety imponująca, warto więc do wyprawki wybierać elementy nie tylko piękne, ale i lekkie. Co ważne do naszego bidonu Jako-O można wlewać napoje o temperaturze 0- 60°C, a po długim dniu w szkole prać go w zmywarce bez obawy o utratę koloru czy kształtu.

Pamiętajmy jednak, że napojem, który najlepiej nawadnia ludzki organizm jest woda. Wybieram zwykle mineralną, niegazowaną.

Co powinien zawierać idealny piórnik dla ucznia?

To kolejny must have. Nasz zeszłoroczny kompletnie nie udaje się do użytku. Młoda go popisała, kilka razy nie zamknęła flamastra, rozerwała też część gumek. Fajny piórnik powinien mieć miejsce na plan lekcji i podstawowe narzędzia kreślarskie. Na liście rzeczy, które dziecko powinno mieć zakupione do szkoły u nas był ołówek, pióro, kredki, flamastry, gumka i linijka. W tym piórniku Lenka z powodzeniem wszystko zmieści i nie będzie miała problemu z odnalezieniem, bo wszystko jest ładnie wyeksponowane i dobrze widoczne.

Dodatkowo mamy tu niewielki portfelik zamykany na rzep, w którym można trzymać pieniądze na szkolną wycieczkę czy drugie śniadanie zakupione w szkolnym sklepiku. Z doświadczenia wiem, że takie miejsce na drobne monety bardzo się przydaje.
Advertisement

Advertisement

Do kompletu: śniadaniówka 

Tu najlepiej sprawdziły nam się proste formy. Pudełko na kanapki w motyle nie zajmuje dużo miejsca w plecaku i świetnie mieści się w przedniej, zewnętrznej kieszonce. W naszej szkole podstawą drugiego śniadania jest kanapka, którą dzieci spożywają wspólnie podczas dłuższej przerwy. Tę zwykle i tak pakuję dodatkowo w papier, ale dla bezpieczeństwa warto umieścić całość w pudełku, które zabezpieczy zawartość plecaka przed plamami i zachowa kanapkę w estetycznym stanie. Pamiętajmy, że nasze dzieci chętniej zjadają ładne podane posiłki, a odżywianie ucznia to nie lada zadanie, które postaram się Wam ułatwić przygotowując serię wpisów z przepisami.

Pełną ofertę szkolną od JAKO-O znajdziecie na https://www.jako-o.com/pl_PL/artykuly-szkolne.

Rozpoczęcie roku szkolnego zaplanowane jest na poniedziałek, 3 września 2018r. Dajcie znać, czy odkładacie zakup wyprawki na ostatnią chwilę, czy tak jak my, macie część zakupów już za sobą? Dla tych, którzy jeszcze nie dokonali zakupu, mam coś specjalnego – Kod Promocyjny N22437 do www.jako-o.pl. Wystarczy w terminie do 30/08 dokonać zamówienia za min. 150 zł, aby cieszyć się Dostawą GRATIS.

 



There are no comments

Add yours

Dodaj komentarz