W jaki sposób możesz oszczędzać kupując ubrania dla dziecka?

gdzie kupować ubrania i zabawki dla dziecka sklep smyk

Sezon wyprzedaży w pełni, ale jako mama trójki, poza korzystaniem z możliwości zakupów w niższych cenach mam też kilka sprawdzonych tricków, które dbają o stan portfela i szaf moich dzieci. Z pewnością i Ty nie raz stałaś przed zakupem konkretnego produktu dla dziecka i spoglądając na dwie czy trzy opcje, nie wiedziałaś na którą się zdecydować. A może wręcz odwrotnie, dajesz się ponieść koronkom, tiulom i kreacjom w kolorze pudrowego różu, a później żałujesz, że nie wystroisz w nie młodszego synka? Jak i gdzie kupować, aby dłużej cieszyć się z zakupów i wywołać uśmiech na twarzy maluchów? Które pozycje uznać za obowiązkowe w szafie a które lepiej pominąć? Czy kolory przedłużają trwałość ubrań? Jakich wzorów unikać, a które wybierać? O tym podyskutujemy dziś przy wieczornej wodzie z cytryną i lodem. Zapraszam!

Każde zakupy zaczynaj od przeglądu szafy i stworzenia listy

Dokładnie posortuj jej zawartość i pooglądaj ubrania, które już posiadacie. Wyrzuć lub napraw te, które tego wymagają. Za małe rzeczy przerzuć do szafy młodszego rodzeństwa, oddaj potrzebującym albo wystaw na sprzedaż. Porządek w szafie ułatwi dzieciom codzienne ubieranie się i będzie wspierać ich samodzielność.

Możesz pokusić się o wyprasowanie i stworzenie zestawów na każdy dzień tygodnia. To rozwiązanie zaoszczędza czas i pozwala nam później dłużej spać. Korzystam z niego w ciągu roku szkolnego i bardzo polecam!

Podczas porządków może się okazać, że zaszalałaś na wyprzedaży w poprzednim sezonie i Twoje dziecko dorosło właśnie do ubrań w większym rozmiarze, więc nowe zakupy nie są konieczne. Być może szafę młodszego dziecka zasilą ubranka, z których wyrosła właśnie starsza siostra lub brat albo zwyczajnie zapomniałaś o niektórych ubrankach, bo leżąc na dnie szafy, były zasłonięte innymi.

Jeśli wykonasz tę pracę sumiennie, tworzenie listy rzeczy, które faktycznie musisz dokupić, będzie już formalnością, a sama lista znacznie się skróci, za co wdzięczny Ci będzie mąż i portfel 😉

Synu, gdzie Ty masz lustro?

Przyznam się Wam, że o ile najstarsza córka od małego uwielbiała się stroić i w tworzeniu stylówek dnia doszła do takiej perfekcji, że pomoc matki jest zbędna, o tyle syn kompletnie nie ma zmysłu estetycznego. Lubi barwne kolory, wzory, aplikacje i gdybym już na poziomie zakupów nie decydowała o ubraniach, które lądują w jego szafie, mógłby nosić szorty w rybki z bluzką w statki i skarpetami ze Spidermanem. Ktoś powie, że takie są prawa dzieciństwa, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli nie wyrobimy w maluchach gustu, to jako dorośli również będą mieli z tym problem.

Umiejętność komponowania zestawów ubrań jest kluczową i aktualnie niezwykle popularną. Mowa o tzw. szafie kapsułowej, czyli stworzeniu bazy rzeczy, z których każda z każdą dobrze wygląda. Stylistki wydają na ten temat książki, podcasty, a prasa i telewizja zasypują nas złotymi radami. Czy warto się do nich stosować? Uważam, że tak. Jakie korzyści daje nam stworzenie tego typu szafy w pokoju dziecka? O tym poniżej.

Jak stworzyć dziecku szafę kapsułową?

Oczywiście warto maluchom dać wybór. O ile roczniaka czy dwulatka przed okresem buntu jesteśmy w stanie ubierać same, z przedszkolakiem i uczniem nie pójdzie nam już tak łatwo. Warto zatem wspólnie wybrać się na zakupy lub zrobić je online i pozwolić dziecku na wybranie ubrań, które są odpowiedniej jakości i rozmiaru, spodobają się dziecku, ale wcześniej zostaną „przefiltrowane” przez czujne oko mamy.

Z uwagi na lokalizację, zabieram starszaki zwykle na takie zakupy do najbliższego sklepu Smyk. Smyk ma szeroki asortyment i umiejscowienie wieszaków na wysokości wzroku małych klientów, jest to ulubiona miejscówka moich dzieci. Często trafiamy tam przy okazji poszukiwania obuwia do przedszkola. Mają fenomenalne baletki dla dziewczynek i wkładane buty dla chłopców. Oprócz tego kupuję tam bezrękawniki, stylowe dodatki i bawełniane ubranka dla Hani. Jest jeszcze jeden powód dla którego moje dzieci lubią tam zaglądać – zabawki, planszówki i zestawy LEGO 🙂 Czasem jednak nie ma wyjścia i robimy zakupy online, co też ma swoje plusy – przede wszystkim oszczędność czasu, niekiedy również nerwów.

W szafie kapsułowej należy umieścić 5 zestawów ubrań na każdą pogodę, co wcale nie oznacza zakupu pięciu bluzek i pięciu spodni/spódniczek. Jeśli zadbamy o spójność stylizacji i utrzymamy je w jednej kolorystyce, z powodzeniem możemy górne i dolne elementy codziennego stroju łączyć. To dlatego polecam Wam wybierać raczej minimalistyczne, jednolite wzory i drobne aplikacje. One po pierwsze nigdy nie wyjdą z mody, a po drugie doskonale będą nam współgrały z pozostałą zawartością szafy.

Jako rodzice dzieci o różnej płci docenicie to podwójnie, ponieważ w szarej bluzce idealnie będzie wyglądała zarówno Wasza córka, jak i syn. Jej dorzucicie do niej pudrową, tiulową spódniczkę, a jemu granatowe szorty i strój gotowy!

Dbałość o jakość ubrań

Jakość bardzo wspiera nasz domowy budżet. Naprawdę nie warto kupować tanich, słabej jakości rzeczy, choć czasem kusi nas ich cena i fakt, że dzieci tak szybko rosną. Z mojego doświadczenia wynika, że te droższe są dużo zdrowsze dla ludzkiego ciała, naturalne i farbowane bezpiecznymi barwnikami, co docenią szczególnie mali alergicy. Nawet po wielu praniach nie odkształcają się i gdy maluch nam z nich wyrośnie, mogą jeszcze służyć młodszemu rodzeństwu albo innemu dziecku, czyli jesteśmy je w stanie odsprzedać dalej i odzyskać zainwestowane pieniądze.

Pisząc o dbałości, nie mogę pominąć spoglądania na metki, na których producenci umieszczają zalecenia jak prawidłowo prać, suszyć i prasować poszczególne elementy garderoby. Odpowiednie środki do prania i czyszczenia gwarantują bezpieczeństwo maluchów, ale i przedłużają żywotność ubrań, skutecznie likwidują plamy i zachowują kolory.

Wielopaki

Ostatnim z moich tricków zakupowych jest korzystanie z wielopaków. Te zwykle ułatwiają nam tworzenie stylizacji, ponieważ są już utrzymane w spójnej kolorystyce. Dają też spore oszczędności, ponieważ przeliczając kwotę główną na liczbę elementów, okazuje się, że kupujemy pojedyncze egzemplarze w niższych cenach. W wielopakach kupuję zwykle:

  • ubranka dla młodszych dzieci (body, pajacyki),
  • skarpetki,
  • rajstopy,
  • figi/bokserki.

Dajcie znać z jakich tricków Wy korzystacie podczas zakupów dla dzieci? Dokonujecie ich częściej w sklepach stacjonarnych czy on-line? Które z wymienionych porad są dla Was kluczowe, a może są wśród nich takie, z którymi się nie do końca zgadzacie? Jestem ciekawa Waszych opinii.

 

 

 

 

 

 

 

 



There are 9 comments

Add yours
  1. Magda

    Serio masz tylko 5 kompletów ubrań dla dzieci? Mój żłobiak co tydzień potrzebuje 20 czystych i wyprasowanych t-shirtów + kilka takich „po domu”, do tego dochodzą spodnie, których potrzebujesz równie dużo i to jeszcze cieńsze i grubsze + jeansy, spodnie przeciwdeszczowe, ocieplane + kilkanaście par krótkich spodenek.
    Jezeli chodzi o sklepy lubię h&m, w smyku tez kupuję ale tam ilość disneya i wzorów dziwnych mnie przeraża.

    • Elwira

      Mam ich więcej, ale pięć zawsze naszykowanych dla starszaków, aby rano ułatwić im wybór i skrócić czas ubierania, bo lubimy spać 🙂 Szafę zmieniam dostosowując do pory roku, więc aktualnie nie mam w niej rzeczy zimowych, gdy za oknem afrykańskie upały. Zimowe w workach próżniowych czekają na swój czas, a wtedy do worków powędrują ubrania letnie 🙂


Dodaj komentarz