Jak zachęcić dzieci do aktywności fizycznej? [+KONKURS]

dzieci na rowerach nauka jazdy rowerem aktywność

Kiedy wspominam moje dzieciństwo myślę o graniu w gumę, badmintona, skakaniu w klasy. Wspominam rower typu składak otrzymany na Komunię i neonową deskorolkę kupioną w jedynym w mieście sklepie sportowym. Całe alejki i chodniczki między blokami wymalowane były kolorowa kredą, a dnie spędzało się na podwórku, które tętniło życiem. Sąsiadom ciężko było wytrzepać dywan, bo służył on za drążek do dziecięcych akrobacji. W latach 80. nie było całodobowej telewizji dla dzieci, smartfonów i YouTube’a, więc z wypiekami na twarzy biegło się na dobranockę, oglądało Teleranek, Ziarno, 5-10-15 i niedzielny film Disneya. Przebywanie na powietrzu i wszelkie gry podwórkowe sprawiały, że byliśmy sprawni, dotlenieni, potrafiliśmy ze sobą współpracować budując obozy w krzakach i rywalizować grając w Państwa-Miasta, czy dwa ognie. Koordynację i równowagę ćwiczyliśmy skacząc z opony na oponę do połowy wkopanej w ziemię, a te opony wcześniej z drugiego końca miasta całą ekipą turlaliśmy ze skupu. Aby kupić tarcze do koszykówki, grupowo zbieraliśmy złom, przy okazji tnąc elementy na skoble do własnoręcznie przygotowanych proc.

W mojej opinii ówczesny sposób wychowania sprawiał, że moje pokolenie cechuje dziś większa zaradność, samodzielność i odpowiedzialność. Jestem też przekonana, że gdyby tak zestawić nas ze współczesną młodzieżą to jak gdzieś kiedyś na Twitterze przeczytałam:

wygralibyśmy z nimi każdą potyczkę: na śnieżki, na proce, na skakanie przez płoty, na pięści, czy nawet na ortografię 🙂

Czasu nie cofnę, ale każdego dnia staram się zaszczepić w dzieciach radość z ruchu. Dbam o codzienną porcję czasu na powietrzu i staram się wygrać z konsolą, internetem i telewizją. Jak mi idzie? Jakich mam w tym  sprzymierzeńców? I co zrobić, by skutecznie zachęcić dzieci do aktywności fizycznej? O tym poniżej.

Rola aktywności fizycznej w życiu dziecka

 

W mojej opinii podstawą jest wiedza. Aby dziecko chciało w aktywnościach na powietrzu uczestniczyć, warto z nim porozmawiać o korzyściach, jakie z tego wyniesie. Dosłownie kilka haseł wypowiedzianych językiem korzyści potrafi zdziałać więcej niż tysiąc słów i milion pogadanek straszących otyłością, niepełnosprawnością, garbem, czy złą postawą, które tak często praktykują rodzice.

  • Odejdź od tego komputera, bo garba dostaniesz.
  • Oślepniesz od tego patrzenia w ekran.

czy

  • Ta telewizja odbiera Ci rozum!

To tylko kilka z nielicznych haseł, którymi karmione są dzieci a które pewnie i nam zdarzało się w stosunku do nich wypowiedzieć, ponieważ często powielamy to, co jest w nas od lat zakorzenione. Tymczasem perspektywa zdrowia jest często przez nasze dzieci niezrozumiała. Zauważyłam, że dużo lepiej jest przy okazji różnych sytuacji wskazywać im dobrą drogę niż je do tego przekonywać „na sucho”. Pokaż więc dziecku starsze panie uprawiające nordic walking, czy sąsiada w podeszłym wieku przekopującego ogródek. Zaznacz, że to dzięki aktywności fizycznej mają siłę być niezależni bez względu na wiek. Oglądając mecz, zwróć uwagę na to, jak daleko regularny trening zaprowadził np. Roberta Lewandowskiego i że większość mistrzów ćwiczy od najmłodszych lat. Nigdy do niczego nie zmuszaj, ale bądź otwarta na różne formy aktywności. Niech maluch sam eksperymentuje i decyduje, co sprawia mu większą radość – jazda na hulajnodze, czy gra w koszykówkę.

Aktywność fizyczna, a rozwój

Warto również podkreślić, że codzienna aktywność pozytywnie wpływa na rozwój społeczny, emocjonalny i umysłowy. W okresie nastoletnim potrafi być świetną alternatywą do korzystania z zabronionych używek, czy doświadczenia depresji. Podczas wspólnych, rodzinnych aktywności, wyraźnie wzmacniamy więź łączącą nas z dziećmi. Badania jasno wskazują: aktywni rodzice to również bardziej aktywne dzieci.

Uważaj na uwagi!

Musisz mieć świadomość, że niektóre z Twoich komunikatów, zamiast zachęcać dziecko do aktywności. Jak często pada z Twoich ust niewinne: „Nie wchodź tak wysoko, bo spadniesz!” czy „Nie biegaj tak szybko, bo się wywrócisz!” albo moje ulubione „Nie biegaj, bo się spocisz!” 🙂 Konsekwencją dostosowania się do zaleceń rodzica, dziecko zamiast się wybrudzić, zmęczyć i spocić, woli grzecznie siedzieć przed komputerem.

Ile aktywności potrzebuje dziecko?

Światowa Organizację Zdrowia (WHO) dokładnie zbadała poziom aktywności fizycznej i według jej ustaleń, organizmy dzieci w wieku od 5 do 17 lat wykazują zapotrzebowanie na:

  • 60 minut dziennie – ćwiczenia te powinny być różnorodne, a i wysiłek wkładany w ich wykonywanie powinien mieć różną intensywność,
  • 5 razy w tygodniu dziecko powinno wykonywać przez 30 minut ćwiczenia, podczas których się zmęczy,
  • 3 razy w tygodniu najmłodsi powinni wykonywać 15-minutowe ćwiczenia wzmacniające mięśnie i poprawiające gibkość.

To są limity minimalne, większy poziom aktywności również będzie wskazany.

Najważniejsze: świeć przykładem

Dzieci najwięcej uczą się przez obserwację i naśladownictwo. Jeśli sama prowadzisz leniwy tryb życia, a po pracy rozkładasz się na sofie w salonie, by obejrzeć kolejny odcinek ulubionego serialu, nie uczęszczasz na żadne zajęcia zorganizowane i nie korzystasz z domowej siłowni, dużo trudniej będzie Ci rozpalić w dziecku zapał do ćwiczeń. Na szczęście żyjemy w czasach, gdy świadomość potrzeby ruchu rośnie, i choć otyłość zbiera przykre plony złej diety i siedzącego trybu życia, to nawet w sieci znajdziesz mnóstwo bezpłatnych programów treningowych. Wystarczy tylko chcieć i znaleźć ulubioną formę. Sama biegam, a gdy z uwagi na trio w domu i pracę męża, musiałam zaniechać treningów, zainwestowaliśmy w bieżnię. Moja sąsiadka uprawia jogę, a inna tańczy flamenco. Rodzinnie uwielbiamy jeździć na rowerach, często zamieniam auto na rower i w konsekwencji moje dzieci już same proponują: „Mamo, pojedziemy do sklepu wiejskiego na rowerach?” Nie odmawiam. Hania widząc radość rodzeństwa, również pragnie być mobilna i ich dogonić, więc ambitnie ćwiczy jazdę rowerkiem biegowym.

Każdy dzień jest dobry do ruszenia z kanapy!

Wiedzą o tym także świadome marki, którym zależy na zdrowiu i kondycji fizycznej Polaków. Jedną z nich jest MILKO, producent jogurtów, kefirów i maślanek, które lubię za wygodną formę buteleczek (330ml). Łatwo je spakować do plecaka, a gdy przyjdzie czas na wartościową przekąskę, odkręcić zakrętkę. Kupuję je w markecie Piotr i Paweł. Smaków jest tyle, że każdy wybierze coś dla siebie, możecie również tak jak ja wybrać opcję naturalną. Na stronie milkonadroge.pl trwa właśnie konkurs „Ruszaj z Milko” z nagrodami motywującymi do ruchu. Wśród nich znajdziecie hulajnogi, plecaki i opaski monitorujące aktywność. Zasady są proste. Wystarczy pokazać na zdjęciu swoją ulubioną formę aktywności, a tym samym zainspirować i zachęcić do niej innych. Lubisz i umiesz zarażać pasją? Zabierz ze sobą MILKO i pokaż to! Konkurs trwa od 1 lipca do 1 września 2019r. a szczegółowy regulamin znajdziesz tutaj. My oczywiście bierzemy udział, włączamy się do rywalizacji i zabieramy produkty MILKO na nasze treningi.

 



There is 1 comment

Add yours
  1. Dorota

    Bardzo cenny i wartościowy artykuł. Dzieci teraz mają tyle możliwości, zabawek, sprzętów, a mimo to nudzą się, bo nie potrafią z nich korzystać i brak im kreatywności. „Uważaj na uwagi” to chyba najlepszy akapit, a niech biega, a niech się poci, a niech się brudzi i niech upada, niech uczy się wolności, samodzielności, radości z aktywności fizycznej, niech wydzielają się endorfiny, niech poczuje możliwości swojego ciała, ból mięśni. Wysiłek fizyczny dobry na wszystko! ;P

    Zasłyszane na przedszkolnym placu zabaw
    dzieci: „Proszę Pani, nudzi nam się…”
    Przedszkolanka : „To pobiegajcie trochę” 🙂


Dodaj komentarz