Domowe biuro. Jak urządzić? Gdzie szukać inspiracji?

jak zaaranżować biuro w domu home office dla kobiet

Jestem przekonana, że z uwagi na kwarantannę domową, macie już zrobione porządki, podlane wszystkie kwiaty, może nawet zaczynacie nawet etap dekorowania domu i szukania inspiracji Wielkanocnych. Sama w podobny sposób wykorzystuję czas wolny, którego z uwagi na domową edukację nie mam zbyt wiele. Udało mi się jednak zmobilizować i urządzić domowe biuro. Od dawna pracuję z domu, ale dotąd moim centrum dowodzenia był stół w salonie. Teraz przejęły go na dobre dzieci, a ja wyniosłam się ze swoimi papierami na piętro. Namówiłam męża do przemeblowania sypialni, wstawiłam tam biurko, tapicerowane krzesło, które wybrałam wspólnie z Wami, dzięki ankiecie na stories, powiesiłam ramki (rękoma męża), a dziś pokażę Wam, co mi z tego wyszło. Zacznijmy jednak od odpowiedzi na pytanie:

Po co Ci biuro w domu?

Przede wszystkim taki ciasny, ale własny kąt sprawia, że o wiele łatwiej jest utrzymać porządek w dokumentach, fakturach, rachunkach i na dłużej skupić uwagę na tym co faktycznie mamy robić. Jako mama trójki pracująca z domu, siedząc przy stole w salonie, miałam widok na kuchnię, a tam zawsze jest coś do zrobienia. Tym sposobem, zamiast pracować, ładowałam zmywarkę, gotowałam obiad, zmywałam podłogi. Ciężko mi było pracować w bałaganie zostawionym przez dzieci, dlatego odnosiłam zabawki i inne rzeczy na miejsce. Czas mijał, a moje praca była mało efektywna. Domowe biuro sprawiło, że wszystko, co niezbędne mam w zasięgu ręki. Nawet widok z okna nie jest w stanie mnie rozproszyć, dzięki czemu jak idę pracować to faktycznie robię to, co zaplanowałam i powinnam. Siedzę sobie z daleka od kuchni, więc nie podjadam, co też jest zgubne podczas pracy w domu i ciągłego dostępu do lodówki.

Musisz wiedzieć, że domowe biuro nigdy nie zastąpi komfortu posiadania biura poza domem, ale ma też swoje plusy, takie jak praca w piżamie i kapciach. Albo w niewyprasowanej koszuli i bez kapci 🙂

Historia mojego domowego biura

Kiedy wprowadzaliśmy się do naszego domu, byliśmy w niepełnym składzie 😉 Mieliśmy mniej dzieci, a ja posiadałam nawet swój prywatny gabinet. Miałam w nim olbrzymie biurko, niczym prawnicy z amerykańskich seriali, regały z inspirującymi książkami, monitor, laptop, a nawet stand do nagrywania wideokonferencji on-line. Wszystko się zmieniło wraz z pojawieniem się trzeciego dziecka. Mój gabinet został sprzedany na OLX, a pomieszczenie zagospodarowane na pokój Hani. Zaczęłam pracować w salonie, a to oznaczało wieczne poszukiwania dokumentów. Część z nich była artystycznie pokolorowana przez dzieci, część zalana mlekiem, wiecznie brakowało mi papieru w drukarce a nakrywając stół do posiłków musiałam zwijać ten swój cały majdan.

Był taki moment, że z domu pracował również mój mąż. Stworzył wówczas roboczy kąt w sypialni, ale fatalnie się tam pracowało, bo biurko było ustawione pod skosem, wręcz wciśnięte w ciemny, nieprzyjemny kąt. Krzesło miał masywne, czarne, męskie. Wygodne, ale mocno przytłaczające przestrzeń i wizualnie nam nie pasujące do wnętrza.

Miałam też czas, gdy wstawiłam biurko do salonu, ale szybko zrezygnowałam z tego pomysłu. Siedzenie w domu spowodowało, że myślałam, myślałam i wymyśliłam, że możemy z zabudowy odkręcić komodę, przestawić ją w miejsce pod skosem a pod oknem zaaranżować przestrzeń na domowe biuro. Tym razem jasne, lekkie, kobiece, moje 🙂 Udało się przekonać męża i w pewne sobotnie popołudnie miałam już zarys mojego home office.

Jak urządzić kącik biurowy w domu?

Wystarczy kawałek blatu i wygodne krzesło. Jeśli masz miejsce na biurko, to fantastycznie! Jeśli nie, możesz rozważyć zakup składanego blatu, który rozkładasz, gdy pracujesz. Pomyśl nad zakupem segregatorów na dokumenty i zaaranżowaniem ściany. Możesz powiesić plakaty, półki, tablicę magnetyczną, czy instagramową kratkę do której przypinać będziesz karteczki z zadaniami, zdjęcia lub inspirujące cytaty. Sama nie planowałam buszować po sklepach w czasie kwarantanny, skorzystałam więc z tego, co miałam w domu. Jedynie krzesło zamówiłam on-line z dostawą do domu. Sklep Edinos błyskawicznie zrealizował zamówienie, mebel wymagał jedynie przykręcenia nóżek za pomocą dołączonego imbusa i chwilę po odebraniu przesyłki mogłam już zamienić się w prawdziwą girl boss 🙂

Nauczona doświadczeniem, wybrałam lekkie, tapicerowane krzesło w neutralnych, jasnych barwach. Najmłodsza córka bardzo szybko postanowiła przetestować moją cierpliwość i jakość tkaniny, malując na niej długopisem ulubionego Pokemona. Miałam okazję do sprawdzenia funkcjonalności tapicerki. Popularny spray na plamy poradził sobie z tym problemem bez zarzutu. Krzesło czyste, wygodne, chociaż często okupywane przez dzieci 🙂

Warto zadbać też o odpowiednie oświetlenie. Tu króluje zasada: lampka osoby praworęcznej powinna być ustawiona po lewej stronie i odwrotnie – leworęczni ustawiają ją po prawej. Wszystko po to, by światło nie tworzyło cienia jak piszecie.

Gdzie szukać inspiracji do domowego biura?

Dla mnie niezawodny w tej kwestii jest Pinterest, a tuż za nim Instagram. Znajdziecie tam istną kopalnię cudownie urządzonych wnętrz, w tym ciekawych aranżacji i pomysłów na zaprojektowanie domowego biura. Pamiętajcie jednak, że zdjęcie przyjmie wszystko a w realu biurka przy których pracujemy są mniej katalogowe i obsypane kwiatami. Urządzając swój biurowy kącik myślcie praktycznie. Dla mnie im więcej roboczego blatu tym lepiej. Z tego względu wybrałam biurko z dużą ilością szuflad.

Niespodzianka dla Czytelników

Wpis jest efektem współpracy z marką www.edinos.pl a dzięki uprzejmości sklepu mam dla Was kod rabatowy edinos50 o wartości 50 zł. Bon towarowy będzie ważny dla pierwszych 20 osób, zatem warto się pospieszyć z zakupami. Dostawa odbywa się bezkontaktowo. Kurier umówi się z Wami i pozostawi paczkę w wyznaczonym miejscu. Zakupy są zatem w pełni bezpieczne. Jeśli dokonacie zakupu, będzie mi miło, jak oznaczycie mnie w swoich mediach społecznościowych. Uwielbiam malować, remontować i urządzać, więc z radością zapoznam się z Waszymi wnętrzami 🙂

 

 

 



There is 1 comment

Add yours

Dodaj komentarz