Otaczaj się dobrym słowem, czyli cytaty we wnętrzach

Quote Be happy. Vector illustration

Bardzo często pytacie mnie o to, jak dbać o odpowiedni poziom motywacji. Z autopsji wiem, że na mnie osobiście najbardziej działają szkolenia. Tylko, co zrobić, gdy partner, stan błogosławiony albo gromadka małych dzieci nie wspierają nas w naszych zamiarach? Szybko odpowiadam, że partnera należy wówczas bezzwłocznie zmienić. Ostatecznie, jeśli ktoś podcina nam skrzydła to słaby z niego kandydat na męża, czy ojca. W ciąży całe życie nie chodzimy a dzieci wiecznie małe nie będą. Tu warto zatem wrócić do priorytetów i dopasować je do rytmu życia oraz sytuacji w jakiej się aktualnie znajdujemy. Jeśli technicznie jest nam się ciężko wybrać na szkolenie wyjazdowe, zawsze możemy rozważyć jednodniowe lub kilkugodzinne sesje w naszym miejscu zamieszkania. Do tego dochodzą szkolenia on-line, których oferta od wielu lat jest bardzo obszerna i łatwo dostępna. Na koniec zostaje nam to, co ja namiętnie uprawiam. Mowa o czytaniu książek, słuchaniu inspirujących podcastów, energetycznej muzyki i otaczaniu się plakatami motywacyjnymi, czyli o wplataniu w naszą codzienność małych kropli. Te małe, pozornie niezauważalne drobiazgi w postaci plakatu z drogowskazem, mogą nas skierować na właściwe tory i docelowo być odpowiedzialne za wszystkie piękne rzeczy, które się nam z ich uczestnictwem przytrafią.

Przytulne wnętrza

Aktualnie robię duże przemeblowanie i na nowo urządzam nasz dom. Gdy wprowadzaliśmy się tu ponad pięć lat temu miałam ograniczony budżet, bo wszystko trzeba było kupić szybko i najlepiej na wczoraj. Z wielu rzeczy musiałam wtedy zrezygnować i choć wszystko było nowe, ładne i urządzone to brakowało mi przysłowiowej kropki nad „i” do osiągnięcia we wnętrzach przytulności.

Tę przytulność uzyskujemy dzięki ciepłym kocom, narzutom, niezliczonej ilości poduszek, bibelotów, pamiątek z podróży, zdjęć i obrazów. W nowoczesnych wnętrzach obrazy często zastępują plakaty. Zastanawiałam się, co chciałabym widzieć na własnych ścianach, co sprawi, że będę się uśmiechać, że poziom motywacji do działania będzie się u mnie podnosił, co chciałabym by zapamiętały z rodzinnego domu moje dzieci.

Optymizm, wysokie loty, nieograniczone możliwości

Jako Polacy jesteśmy uważani za pesymistów. Aktualnie mnóstwo ludzi cierpi na depresję a sezon jesienno-zimowy, gdy za oknem szaro, buro i ponuro mocno sprzyja spadkowi formy. Nie bez powodu naukowcy uznają niektóre barwy za pesymistyczne, inne za dodające energii. Znając podstawy magii kolorów możemy skutecznie przywoływać dobry nastrój lub wiosnę w naszym domu, nawet w dni, gdy brakuje nam słońca.

Wpływ na nasze życie mają osoby, którymi się otaczamy, ale i przedmioty, jakie mamy w zasięgu. Duże znaczenie mają domy w których spędzamy mnóstwo czasu oraz miejsca pracy. Te ostatnie, często w dużych firmach są konsultowane z ekspertami, którzy opanowali wiedzę o kolorach i wnętrzach tak, że potrafią zaprojektować pomieszczenia biurowe w których pracownicy są bardziej efektywni. Nie zapominają przy tym o strefach relaksu, otwartych barach kawowych, na salach szkoleniowych kończąc.

Bardzo często ci sami pracownicy wracają do ponurych, zagraconych domów w których spoglądają na nich z półek przedmioty, których żal się pozbyć, a które jednak odbierają energię do życia i utrudniają porządki. Sama wiem, że dużo sprawniej sprząta mi się komodę, gdy stoją na niej trzy przedmioty wymagające odkurzenia, a inaczej, gdy byłoby tam trzydzieści pamiątek po babci, z podróży, od syna, córeczki albo o zgrozo! z osiemnastki 🙂

Jako mamie zależy mi, by obraz, jaki zapamiętają z dzieciństwa moje dzieci był czysty, pachnący chlebem dom. Zwracam też uwagę na to, co wisi na ścianach i podczas dekorowania wnętrz w ramach stawiam na modne ostatnio plakaty motywacyjne. Cytaty, które wybieram mają nas pozytywnie nastrajać do życia, dodawać energii i słońca w trudnych okresach. Ostatecznie każdy z nas potrzebuje czasem motywacyjnego kopa i wówczas już samo spojrzenie na odpowiedni cytat potrafi sprowadzić nas na ziemię.

Anglojęzyczne, czy polskie?

Lubię i jedne i drugie, ale we wnętrzach częściej zauważam jednak te anglojęzyczne. Do moich ulubionych mogę zaliczyć z pewnością ten o marzeniach:

oraz ten z hasłem przewodnim słyszanym na wielu szkoleniach:

Pierwszy będzie idealny do sypialni, a drugi np. w okolicach orbitreka na którym lubię wracać do formy po zimie.

W pokoju Lenki zaplanowałam taki – klik! lekki, dziewczęcy, pastelowy, z bardzo ważnym hasłem, bo chciałabym by zawsze była szczęśliwa:

A ten o kawie się idealnie sprawdzi w kuchni. Szczególnie w mojej kuchni będzie pasował jak znalazł, bo mocno się z nim identyfikuję:

W plakatach fajne jest to, że w prosty sposób możemy je zmienić i dopasować do naszych potrzeb, pory roku, czy nadchodzących świąt.

Na stronie redro.pl poza plakatami znajdziecie również tapety, fototapety, obrazy i naklejki. Dajcie się namówić na wprowadzenie dobrej energii do Waszych domów. Czasem wystarczy naprawdę niewiele, by efekt, który uzyskamy w pełni nas usatysfakcjonował.

Szybka i tania metamorfoza

Poza plakatami wnętrza mogą nam również odmienić naklejki. Ostatnio bardzo popularne są te na lodówkę. Kiedyś stare sprzęty pokrywało się drewnopodobnymi okleinami, a dziś nawet te nowe panie domu zdobią magnesami, pracami dzieci lub naklejką.

W związku z kolejnym podejściem do tematu zdrowego odżywiania, diety i redukcji kilogramów sama rozważam, czy nie zaprosić do naszej kuchni jakiegoś słonia. Babcia od zawsze twierdzi, że tylko ten z podniesioną trąbą przynosi szczęście. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale nie będę ryzykować.

Podoba mi się jeszcze taki szczęśliwy słoń i myślę, że on z uwagi na pionowy format nawet lepiej by wyglądał na lodówce:

Taki uroczy, ładny, przypominający kolorowanki antystresowe, a w gratisie odstraszałby mnie od zaglądania do lodówki. Myślicie, że zadziała? 🙂

 

 

 

 

 



There are no comments

Add yours

Dodaj komentarz