Jak zapewnić dziecku spokojny i bezpieczny start w dorosłe życie?

jak zapewnić dziecku bezpieczną przyszłość ubezpieczenie dziecka nn

O bezpieczeństwie dzieci myślałam już na etapie ciąży. To dlatego tak uważnie wybierałam lekarza prowadzącego ciążę, czytałam składy wszelkich smarowideł, które w siebie wówczas wmasowywałam, dbałam o zdrową dietę, chodziłam na szkołę rodzenia, wybierałam położną, bezpieczny fotelik samochodowy, czy komfortowy materac. Każde ubranko przed założeniem prałam w płynie dla maluszków i obustronnie prasowałam,  Po porodzie unikałam przeciągów, prosiłam gości o mycie rąk, z namaszczeniem każde z trójki naszych dzieci kąpałam, karmiłam, nosiłam, zabawiałam i usypiałam. Do dziś dbam o to, by nie wychodzili z domu bez śniadania, a ich plan dnia, poza szkołą czy przedszkolem, uwzględniał relaks i aktywność na powietrzu. Czuję się jak ryba w wodzie w dziecięcej bibliotece, zazwyczaj chętnie pomagam w zadaniach domowych, dużo przytulam i dużo czytam, by nie przegapić jakiegoś ważnego etapu rozwoju, tzw. milowego skoku, by potrafić odczytywać emocje i myśleć tak, jak ten stojący przede mną młody człowiek. Mimo to miewam nieprzespane noce, problemy ze snem albo pełne niepokoju poranki. Miewam też  zawał, gdy wspinają się za wysoko, za szybko jeżdżą na rowerze albo, gdy nie mam ich w zasięgu wzroku, a dzwoni telefon z miejsca w którym aktualnie przebywają. Jestem przekonana, że znasz ten stan i wówczas również masz milion czarnych myśli na sekundę. Ostatecznie każda z nas stara się być oparciem, parasolem ochronnym, schronem. Każda z nas na swój sposób kocha i stara się zapewnić dziecku spokojny i bezpieczny start w dorosłe życie. Dziś opowiem Ci o moich refleksjach na ten temat oraz sposobie, dzięki któremu śpię spokojniej.

30 milionów słów

Nie wiem, czy wiecie, że Betty Hart i Todd Risley (amerykańscy naukowcy) przeprowadzili badanie, w ramach którego przez 2,5 roku obserwowali 42 rodziny z dziećmi. Maluchy były wówczas w wieku od ok. 7 miesiąca życia dziecka do 3 lat włącznie, a rodziny bardzo zróżnicowany status społeczno-ekonomiczny. Można było wśród nich znaleźć zarówno ludzi bogatych, jak i skrajnie ubogich.  W próbie badawczej proporcjonalny udział miały rodziny posiadające jedno, dwoje lub troje lub więcej dzieci. Hart i Risley nie zaobserwowali różnic pod kątem stopnia zaspokajania ich potrzeb fizycznych. Dzieci te bawiły się mniej więcej podobnymi zabawkami, podobnie też wyglądał ich harmonogram dnia, ciekawym natomiast okazał się fakt, że aż 86-98% zasobów ich słownictwa pokrywało się ze słownictwem rodziców. Naukowcy zaobserwowali również dużą dysproporcję w zasobie słownictwa dzieci oraz umiejętności uczenia się przez nie nowych słów. Trzylatki z zamożnych rodzin miały dwukrotnie większy zasób słownictwa niż ich rówieśnicy z rodzin ubogich. Średnio potrafiły one świadomie korzystać z ok. 1100 słów, podczas gdy biedniejsze dzieci znały ich jedynie 550. Dzieci bogatych rodziców z większą łatwością przyswajały kolejne słówka, stąd ta dysproporcja. Wyniki badań jasno pokazały, że w rodzinach o wyższym statusie społeczno-ekonomicznym używano o 30 milionów słów więcej w interakcji z nimi niż w rodzinach w których dzieci mówiły niewiele. Mało tego, ta tendencja się utrzymywała i z biegiem czasu przepaść między rówieśnikami z obu typów rodzin była większa, co bezpośrednio przekładało się na późniejsze wyniki w nauce, zwłaszcza umiejętność słuchania, mówienia, czytania i pisania w wieku 9-10 lat. Jak się domyślacie takie nierówny start owocował spadkiem aspiracji i poczucia własnej wartości wśród dzieci, których zasób słów był uboższy, więc wyniki uzyskiwane na późniejszych etapach edukacji również mocno się różniły w stosunku do „wygadanych” rówieśników.

Prawidłowe relacje to fundament rozwoju

Według naukowców jakość relacji pomiędzy dorosłym a dzieckiem ma fundamentalny wpływ na jego start w dorosłe życie. Badania wykazały również, że liczy się nasze zaangażowanie w rozmowę z dzieckiem, jakość tej komunikacji, ilość rozmów i ich kontekst. Okres niemowlęcy i pierwsze lata życia to czas, gdy formują się neuronowe połączenia odpowiadające za architekturę mózgu. Ten czas w życiu dziecka to fundament, który tworzy podwaliny możliwości poznawczych, wpływa na wszystkie aspekty rozwoju i docelowo przekłada się na zdolności dziecka do nauki.

Aktywne słuchanie

Mówiąc do malucha warto przykucnąć, tak jak to robi chociażby brytyjska rodzina królewska. Chodzi o to, by nie mówić „z góry” tylko zadbać o kontakt wzrokowy.

Eksperci nazywają to techniką aktywnego słuchania – gdy dzieci czują, że ich słowa naprawdę są ważne dla dorosłego. Takie podejście bardzo stymuluje rozwój poczucia pewności siebie i zaufania do drugiej osoby.  /cytat z uptoclouds.pl/

Kiedy kucasz, automatycznie zniżasz się do poziomu wzrostu dziecka,  dając mu jednocześnie znak, że w tym momencie skupiasz się tylko na nim, że to co mówi jest dla Ciebie ważne. Pozycja ta sprawia, że niwelujesz barierę wzrostu, często odbieraną jako „wyższość”, czy siłę, przewagę. Kucając do dziecka udowadniasz mu również, że traktujesz je poważnie i z szacunkiem. Bardzo polecam Ci tę metodę.

Odżywianie umysłu

Zwróć uwagę, jak wiele publikacji i rad zaczynasz otrzymywać jako młody rodzic w kontekście prawidłowo zbilansowanej diety swojego dziecka. Już na starcie wiele ludzi za Ciebie chce zdecydować o formie tego karmienia (pierś, mleko modyfikowane), często krytykując i podważając zasadność Twoje decyzji. Chwilę później rozpoczynają się spory dotyczące rozszerzania diety, kolejności posiłków, prawidłowo zbilansowanego menu.

Tymczasem równie istotna jest dieta umysłu, a o jej jakości świadczy właśnie liczba, poziom i charakter Twojej komunikacji z maluchem. Warto wiedzieć, że prawidłowa komunikacja nie tylko w cudowny sposób zbuduje więź rodzica z dzieckiem, ale umożliwi mu również lepszy start w dorosłym życiu. Dziecko zaopiekowane w ten sposób będzie łatwiej przyswajało wiedzę, osiągało lepsze wyniki w nauce, a przede wszystkim miało wyższe poczucie wartości. Z tego powodu zachęcam Cię już dziś do zadbania o jakość relacji i sposobów komunikacji z dzieckiem. Bez względu na jego wiek warto prawidłowo karmić umysł dziecka.

Czytanie jest ważne

Skoro wiesz już, jak bardzo zasób słów wpływa na przyszłość Twojego dziecka z pewnością poza rozmową docenisz czytanie. Pamiętaj, że dzieci najwięcej czerpią z obserwacji. Zamiast mówić o tym, jak wiele korzyści niesie ze sobą czytanie, dawaj przykład i znajdź chociaż kwadrans dziennie na czytanie. A co jeśli nie lubisz czytać? Mnie do czytania dzieciom przekonuje fakt, jak one szybko rosną i że tylko do pewnego momentu mam możliwość czytania dzieciom. Sama przyznaj, że dorosłym dzieciom rodzice już raczej nie czytają przed snem. Korzystaj zatem, póki masz taką możliwość, wybieraj mądre książki, wiele ciekawych propozycji znajdziesz u mnie na blogu i instagramie @zabieganamamacom

Oswajaj emocje

I ucz je akceptować oraz nazywać. Dziecko, które potrafi nie tylko określić rodzaj emocji, które w danym momencie nim szargają, ale umie też o nich rozmawiać oraz nad nimi panuje, ma łatwiej w życiu dorosłym. Takie dziecko będzie w przyszłości lepszym partnerem, lepszym rodzicem. Buduj w nim inteligencję emocjonalną od najmłodszych lat, ponieważ to fundament do funkcjonowania w przyszłości.

Pozwalaj na samodzielność

Niech maluch sam robi kanapki, nakrywa do stołu, ubiera się, czy wiąże buty. Wiem, że to zwykle o wiele dłużej trwa, a my się spieszymy i wychodzimy z siebie. Mam świadomość, że kuchnia po wspólnym gotowaniu wygląda o wiele gorzej niż gdybyś posiłek przygotowała sama. Myśl jednak o tym, jakie smaki, emocje, zapachy Twoje dziecko zapamięta i jak wiele da mu świadomość, że sam potrafi wykonywać drobne prace domowe. Pamiętaj o tym, że niczym malarz na płótnie my mamy każdego dnia malujemy wspomnienia w głowach naszych dzieci.

Badaj siebie i dziecko regularnie 

Oprócz standardowych badań profilaktycznych warto zadbać o badanie słuchu i wzroku. Z resztą ja wychodzę z założenia, że lepiej dmuchać na zimne. Kiedy cokolwiek Cię niepokoi, warto to skonsultować z ekspertem, niekoniecznie z innymi mamami w sieci.

Zadbaj o poczucie bezpieczeństwa

Poczucie bezpieczeństwa jest dla nas szalenie ważne, bez względu na to, ile mamy lat. Pozwala ono na prawidłowy rozwój emocjonalny i fizyczny. Zbudować poczucie bezpieczeństwa pomoże nam bezwarunkowa miłość, wspieranie dziecka w każdej sytuacji, bycie konsekwentnym rodzicem, reagowanie na jego wezwania, okazywanie mu czułości, zapewnianie stałego rytmu dnia (ważne szczególnie u maluchów) i konsekwentne stawianie granic. Wbrew pozorom, dawanie dziecku całkowitej wolności, nie wzmacnia w nim poczucia bezpieczeństwa. Jako rodzic bądź blisko, kochaj, ale i pokazuj, co jest dopuszczalne a czego się nie toleruje.

Bezpieczny rodzic to bezpieczne dziecko

Ciężko Ci będzie zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa, jeśli sama nie czujesz się bezpiecznie. Przyznam, że mnie najbardziej sen z powiek odbiera wizja przyszłości. Rozważam, co by się stało z dziećmi, gdyby któregokolwiek z domowników dopadła jakaś poważna choroba, wypadek, czy nawet śmierć. Jako świadomy rodzic wiem, że nie jestem w stanie zaczarować rzeczywistości, nie posiadam parasola ochronnego ani żadnego asa w kieszeni, który zdołałby nas uchronić przed najgorszym. To z tego powodu właśnie często nad moimi myślami przewijają się ciemne chmury. Mam również świadomość, jak wiele mam czyta ten blog i jak wiele z nas, kobiet, niespecjalnie angażuje się w codzienne zobowiązania, papierologię, bilanse domowe, czy oszczędności. Z badań wynika, że niewiele Polek może się pochwalić niezależnością finansową. Wiele kobiet jako priorytet bezwzględnie wymienia rodzinę i relacje, twierdząc znane porzekadło, że „pieniądze szczęścia nie dają”. Tylko, że mając je do dyspozycji możemy szybciej i efektywniej zaopiekować się bliskimi w wypadku nieszczęścia. Możemy spokojniej spać, czuć się bezpieczne. Z tego względu chciałam zwrócić Waszą uwagę na ubezpieczenie dziecka, o które w dzisiejszych czasach jesteśmy w stanie zadbać nawet bez wychodzenia z domu.

Ubezpieczenie dziecka  – gdzie i dlaczego warto?

Oferta ubezpieczeń, jaką oferuje nam rynek jest niczym szeroki i wielobarwny wachlarz. Warto dokładnie czytać oferty i umowy, a w razie wątpliwości poprosić o wyjaśnienie. Mnie osobiście nie raz rozczarowała umowa ubezpieczenia proponowanego przez szkołę, dlatego zaczęłam się rozglądać za czymś sensowniejszym. Z pomocą naszego doradcy trafiłam na ofertę ubezpieczenia dla dzieci w Nationale Nederlanden. NN oferuje aż trzy pakiety, obowiązujące 24 godziny przez 7 dni w tygodniu, zarówno w szkole jak i poza nią. Można je wykupić wygodnie on-line. Musisz przyznać, że złamania, skręcenia, zwichnięcia, czy chociażby oparzenia są niejako wpisane w życie dziecka. U nas to ryzyko jest podwyższone, ponieważ Lena poza tańcem uprawia akrobatykę sportową, Maciek piłkę nożną, a Hanka zapowiada się na fankę wspinaczek. W ciągu ostatniego roku w bliskim otoczeniu, dwójka dzieci znajomych uległa oparzeniu, trójka innych urazu wymagającego szycia, a większość tych wypadków miała miejsce w domu. Wiesz dobrze, jak trudno w dzisiejszych czasach o wizyty u specjalistów, ale czy zastanawiałaś się kiedyś, jak istotna jest opieka po wypadku? Często dziecko poza profesjonalnym wsparciem medycznym potrzebuje korepetycji, czy transportu w dostarczaniu leków. Te i szereg innych usług znajdziesz w pakietach rozszerzonych.

Dziś zostawiam Cię z porcją inspiracji i wiedzy na temat zapewnienia spokojnego i bezpiecznego startu w dorosłe życie. Czerp do woli, a jeśli uznasz ten artykuł za wartościowy, będzie mi miło, jak udostępnisz go innym.

 

 

 

 

 

 

Wpis powstał we współpracy z Nationale Nederlanden.

 

 

 



There are no comments

Add yours

Dodaj komentarz