Marzec miesiącem uważności

uważność marzec meisiącem uważności herbata wypita w spokoju tu i teraz

Stres i nadmiar obowiązków, którego doświadczamy dzisiaj, zdaje się być na dużo wyższym poziomie niż kiedykolwiek wcześniej. Pragniemy, by nasza doba była z gumy, aby udało nam się wykonać zaplanowane na liście zadania. Tymczasem przepisujemy je z dnia na dzień, co powoduje frustrację, przytłacza i czyni nas nadpobudliwymi. Ma to swoje medyczne wytłumaczenie. Nasze ciało w tego typu sytuacjach zalewa fala kortyzolu, hormonu stresu, powodującego napięcie mięśniowe. Jeśli nie zwolnimy, szybko poczujemy fizyczne wyczerpanie. Stres i napięcie zbiorą swoje żniwo. Życie w biegu sprawia, że umyka nam wiele rzeczy, które powinny być dla nas priorytetowymi. Jeśli jesteś rodzicem, pewnie zdajesz sobie sprawę z tego, że Twoje dziecko ma tylko jedno dzieciństwo, nigdy później nie uda Ci się cofnąć czasu i przeżyć go na nowo. Zastanawiamy się, jak temu zaradzić? Jak znaleźć czas na bycie „tu i teraz”? Uczyńmy marzec miesiącem uważności.

Czym jest uważność i czy można się jej nauczyć?

Umiejętność obudzenia się i bycia obecnym w codziennym życiu to praktyka, która zapewnia nam wewnętrzny spokój. Tak, jak wszystkiego, możemy się jej nauczyć włączając małymi krokami elementy treningu uważności i na tym skupiać się będę w marcu, do czego i Ciebie zachęcam. Wysoki poziom uważności sprawia, że nie omijają nam rzeczy ważne, że na ludzi i sytuacje, które przynosi nam los reagujemy z większą uwagą, wyłączając autopilota. W ćwiczeniu uważności chodzi o uruchomienie myślenia, zmianę sposobu patrzenia na życie, skupianiu się na chwili obecnej i analizowaniu towarzyszących nam wówczas uczuć. Nie trzeba od razu wybierać się na Bali ani zostawać buddystą zen. Wystarczy wyrobić w sobie spokój, który sprawi, że nie będziemy roztrząsać przeszłości, ciągle ścigać się z czasem, nerwowo spoglądać na zegarek, czy telefon, ale skupiać na tym, co aktualnie przeżywamy i jakie emocje temu towarzyszą.

Regularny trening uważności obniża poziom ciśnienia krwi, poprawia jakość snu, reguluje apetyt, a także wzmacnia układ sercowo-naczyniowy i odpornościowy. Warto mieć świadomość, że wiele chorób cywilizacyjnych na które obecnie cierpimy wynika ze stresu. Jeśli zatem masz ochotę na bycie bardziej uważnym, podpowiem Ci, jak wprowadzać dobre nawyki z treningu uważności w marcu.

Poranek lub wieczór uważności

Zacznij od umówienia się sama ze sobą na poranek lub wieczór uważności. Idealnym momentem jest poranek. Warto wtedy wstać wcześniej, by się nie spieszyć i znaleźć kwadrans na odpowiedzenie sobie na poniższe pytania. Jeśli o mnie mowa, to jako typowa sowa, preferuję jednak wieczory. W domu jest wtedy cisza, nikt niczego ode mnie nie chce, więc mam czas na przeanalizowanie tego, co przyniósł mi kończący się właśnie dzień, podsumowania go, odbycia sesji wdzięczności i zastanowienia się nad tym, co mogę udoskonalić.

Często odkładamy życie na jutro, zupełnie tak, jakby ktoś dał nam gwarancję na to, że ten jutrzejszy dzień się wydarzy, oferując nam czas na realizację celów. Tymczasem nikt nam nie może złożyć takiej obietnicy, dlatego warto celebrować bycie tu i teraz, skupiać się na dniu dzisiejszym i byciu wdzięcznym za to, że dane nam było przeżyć kolejną niedzielę, środę, czy piątek.

Podczas treningu uważności ułóż się wygodnie na łóżku, kontroluj wdech i wydech, możesz nawet wyobrazić sobie, że leżysz na gorącym piasku.

Następnie zastanów się i zapisz w dzienniku albo sama sobie odpowiedz:

  • Co sprawiło, że dziś poczułaś się spokojna?
  • Za co odczuwasz wdzięczność?
  •  Jakie 3 sytuacje wymalowały uśmiech na Twojej twarzy, sprawiły, że poczułaś się dobrze?

Dzięki wyciszeniu umysłu, szybko poczujesz się lepiej. Będziesz spokojna, skupiona, taka w porządku sama ze sobą. Z wyciszonymi myślami dużo łatwiej o dobry sen. O śnie pisałam Ci tutaj.

Spacer – najkrótsza droga do wyciszenia umysłu

Już Arystoteles dzielił  świat na to, co naturalne i to, co stworzone przez człowieka, czyli sztuczne. Sztuczne tylko pozornie ułatwia nam życie, w gruncie rzeczy zaburza naturę, izoluje nas od świata natury i zaśmieca nam życie. Tymczasem wystarczy pójść na spacer po lesie, wsłuchać się w szum drzew, spojrzeć w niebo i dostrzec przelatujący klucz ptaków, wypełnić płuca czystym górskim powietrzem, zanurzyć się w jeziorze, siedząc na plaży podziwiać zachodzące słońce, unieruchomić wzrok, uspokoić oddech i spojrzeć w miejsce w którym niebo łączy się z ziemią. Po takiej sesji uważności natychmiast poczujemy się lepiej. Uzdrawiająca moc Matki Natury wciąż jest dla nas ogólnodostępna. Wystarczy tylko zacząć z niej częściej korzystać.

Wybierz się w marcu na spacer sama ze sobą. Bądź podczas niego uważna. Wsłuchaj się w śpiew ptaków, szelest liści, poczuj wiatr we włosach, pogap się w chmury albo obejmij drzewo. Możesz zabrać na taki spacer psa. Spędzanie czasu w psim towarzystwie ma potężne działanie uspokajające, a regularne głaskanie psów obniża poziom niepokoju i epinefryny (to jeden z hormonów stresu).

Jeśli lubisz i gdy pogoda na to pozwoli, możesz również wybrać się na wycieczkę rowerem. Przejażdżka ta doda Ci energii i skutecznie poprawi nastrój. Pamiętasz, kiedy ostatnio jechałaś na rowerze? Przypomnij sobie radość, która towarzyszyła Ci, gdy w dzieciństwie otrzymałaś swój pierwszy rower i ile pewności siebie dało opanowanie jazdy na dwóch kółkach. Jeżeli masz możliwość, przesiądź się na rower i na nim pokonuj trasę do pracy. Od czasu do czasu spróbuj pojechać tam zupełnie inną trasą niż standardowo. Trenuj uważność podczas jazdy. Uśmiechaj się, oddychaj i bądź gotowa pozdrowić mijane osoby.

Zaproś naturę do domu. Już sam widok kwiatów w domu i niebawem na tarasie/balkonie skutecznie poprawi Ci nastrój.

Ludzie, którzy sprawiają, że czujesz się szczęśliwa

Z pewnością wiesz, że ludzie dzielą się na tych, przy których rosną nam skrzydła oraz tych, którzy z różnych powodów nam je podcinają. Staraj się wkupić na tej pierwszej grupie. Wypisz w kalendarzu listę osób, których obecność poprawia Ci nastrój i zadbaj o to, by w marcu umówić się z nimi na spacer lub kawę. Udaj się na to spotkanie bez rozpraszaczy. Wyłącz telefon, a w zamian spoglądania na ekran, spróbuj dostrzec niuanse w mowie ciała i mimice twarzy Twojego rozmówcy. Słuchaj go uważnie. Czerp garściami z tego spotkania, doceniaj ten moment i czas, jaki jest Wam dany.

Jeśli nie masz takich osób, oddaj się inspirującej lekturze, wysłuchaj wartościowego podcastu lub pójdź na wystawę do muzeum.

Zadbaj o czas z dziećmi

W książce „Calm”, autorstwa Michael Acton-Smith, przeczytałam, że:

Spędzanie czasu z dziećmi to najkrótsza droga do zachwytu.

Dzieci, kiedy zajmą się czymś, co lubią, oddają się temu w 100%. Zwykle szybko i łatwo wchodzą w nowe role, są otwarte na nowe doświadczenia i nie mają uprzedzeń. Taka postawa może nas wiele nauczyć. To dzięki dzieciom pochylam się nad każdym kamieniem, patykiem, czy listkiem. Z synem rozmawiam o kosmosie, z córką podziwiam zakwitające hiacynty, a wszystko to jest zachwycające, jeśli otworzymy się na bycie „tu i teraz” i faktycznie spróbujemy spojrzeć na to oczami dziecka.

Musisz jednak pamiętać, że dzieciństwo dziś jest inne. Paradoksem jest fakt, że nasze dzieci nie doświadczają głodu czy wojny, w zasadzie niczego im dziś nie brakuje, a mimo to są bardziej zestresowane i samotne niż miało to miejsce kiedykolwiek wcześniej. W USA dzięki Goldie Hawn wprowadzono do szkół program MindUP, dzięki któremu dzieci i nauczyciele uczą się technik uważności. Efekty są zaskakujące. Wzrasta w nich pozytywne nastawienie, empatia, są dużo lepiej zorganizowani, wytrwali i zrelaksowani.

Uważność zbliża cię do Twojego dziecka, pogłębia łączącą Was relację i wzmacnia więź matka-dziecko. Warto więc zadbać o jakość czasu spędzonego z dzieckiem i wdrożyć w Wasz plan dnia chwile uważności. Doskonałym pomysłem jest tu wieczorna rozmowa podczas której Ty dzielisz się z dzieckiem trzema rzeczami, które Cię dziś ucieszyły. Ono, jeśli zechce, opowie Ci o własnych. Ćwiczenie to wzmacnia pozytywny obraz własnej osoby, pozwala zasnąć w lepszym nastroju i dowiedzieć się wzajemnie czegoś o sobie.

Ogłaszam marzec miesiącem uważności

Wypatruj tu zatem artykułów, które będą rozwinięciem dzisiejszego. W szkicach mam już rozpoczęte dwa. Pierwszy będzie dotyczył aranżacji sypialni, która pomaga się wyciszyć i wzmacnia jakość snu. Drugi to będą przepisy na jedzenie, które uspokaja. Wraz z nimi poruszę kwestię celebrowania posiłków i nastroju, jaki towarzyszy nam podczas ich przygotowywania.

Tymczasem życzę Ci cudownego tygodnia i jednocześnie przypominam o codziennych relacjach, które pojawiają się na fanpage’u i instagramie. Jeśli korzystasz z tych mediów społecznościowych, zapraszam Cię do polubienia moich profili i pozostania w kontakcie. Zrób to już teraz, aby Ci nie umknęło.

 

 

 

 



There are no comments

Add yours

Dodaj komentarz