Marzenie wielodzietnych: lodówka Multi Door MPM i… zmiany w kuchni?

idealna lodówka podwójna multidoor mpm

Żyjemy szybko, co często sprawia, że robimy impulsywne zakupy, kupując zbyt wiele, a później sporo przeterminowanych produktów trafia do kosza. Nie wiem, jak Wy, ale ja zawsze, ale to zawsze mam z tego powodu wyrzuty sumienia. Myślę o głodujących dzieciach, o bezdomnych, czy stertach śmieci na wysypiskach i czuję się za ten stan odpowiedzialna. Wkurzam się na sąsiadów, którzy nie segregują śmieci. Można powiedzieć, że mam na tym tle hopla. Kiedy szybka analiza uświadomiła mi, że większość przeterminowanych produktów w naszym domu pochodzi z lodówki, zaczęliśmy się zastanawiać, dlaczego tak się dzieje i jak to możemy zmienić? Szybko doszliśmy do wniosku, że powodem jest niespełniający naszych potrzeb sprzęt a konkretnie lodówka. Tego typu rzeczy zwykle służą w gospodarstwach domowych ok. 10 lat. Nasza, mająca siedem wciąż działała bez zarzutu, ale przy powiększonej w ciągu tego okresu rodzinie przestała mieścić tygodniowe zapasy. Kupując ją mieliśmy tylko jedno dziecko na stanie, a drugie w brzuchu. Dziś jest nas piątka. W małej chłodziarko-zamrażarce upchnięte po kątach produkty były niewidoczne dla oczu, zakupy wykładało się z przodu i w związku z tym wiele jogurtów, wędlin, czy serów zamiast do brzucha trafiało ostatecznie do kosza, ponieważ zanim zdążyliśmy się do nich dokopać, skończył się termin spożycia. Pewnego razu podczas sprzątania lodówki podliczyłam, że wyrzucam równowartość 88zł. To mi dało jeszcze bardziej do myślenia. Rozpoczęliśmy akcję ratowania naszej planety i budżetu rodzinnego, rozglądając się za lodówką Multi Door. Wybieraliśmy długo i skrupulatnie, bo o ile zmywarka, czy suszarka znacznie ułatwiają nam życie, ale umówmy się – nie są niezbędne, tak w przypadku pralki i lodówki w domu pełnym dzieci, życia sobie nie wyobrażam.

Nasz wybór padł na chłodziarko-zamrażarkę MPM

Z uwagi na to, że poza designem, energooszczędnością, rozmiarem i marką MPM, do której mam zaufanie, zależało mi na sporej przestrzeni do zamrażania. Często gotując posiłkuję się mrożonkami, cała nasza rodzina uwielbia lody, mrożę także posiłki, które zostały ugotowane w nadmiarze i wiem, że nie uda nam się ich na czas zjeść. Przed Bożym Narodzeniem przygotowuję do mrożenia uszka i pierogi, w razie wizyty niespodziewanych gości staram się mieć zawsze zamrożone ciasto francuskie lub makowiec. Do tego nie znoszę trzymania słodkości obok mięsa, czy ryb. Dotychczasowe trzy szuflady zamrażarki z radością wymieniłam na sześć. Układ szuflad w naszej lodówce jest symetryczny, a dzielone drzwi sprawiają, że otwieramy tylko jedną część zamrażarki, dzięki czemu mniej ciepła „ucieka” z jej wnętrza. W moim przypadku owoce, warzywa i lody umiejscowione są po prawej stronie, a ryby, owoce morza i mięso – po lewej. Wszyscy sprawnie zapamiętaliśmy ten układ i się do niego dostosowujemy.

Rozmiar chłodziarko-zamrażarki MPM sprawił, że wymiana sprzętu nie generowała dodatkowych kosztów związanych z remontem, czy przebudową mebli kuchennych. Nowa lodówka zastąpiła starą i wkomponowała się w naszej kuchni tak, że po wejściu człowiek odnosi wrażenie, jakby stała tu od zawsze. Plusem okazał się również brak odstających klamek o które w starym modelu zdarzało mi się obijać biodra. Ukryte uchwyty i minimalistyczna forma sprawiły, że polubiłam się z nowym sprzętem od pierwszego wejrzenia. Nowa linia i system otwierania nie sprawiły jednak absolutnie żadnych kłopotów z użytkowaniem lodówki naszemu najmłodszemu dziecku, które ją wręcz uwielbia i ciągle w niej „wystaje”. Na szczęście lodówka po chwili zaczyna sygnalizować, że jest otwarta. Mogę wówczas szybciutko zareagować, pomóc Hani w przyspieszeniu dokonania wyboru,  i spokojnie zamknąć drzwi. Bardzo czytelny, intuicyjny i łatwy w obsłudze okazał się również panel dotykowy na drzwiach, zaś wewnętrzne oświetlenie LED gwarantuje nie tylko doskonałą widoczność w każdym zakamarku, ale przede wszystkim nie podnosi temperatury wewnątrz, ponieważ emituje mniej ciepła.

Funkcjonalne wnętrze, wady i zalety

Wnętrze naszej nowej lodówki sprawia, że faktycznie marnujemy o wiele mniej jedzenia, a nasze cotygodniowe zakupy są przemyślane i prostsze w zaplanowaniu. Oszczędzamy zatem coś, co jest bezcenne – czas. Wnętrze kryje wiele półek i półeczek, które można dowolnie ustawić, projektując tak jakby lodówkę na własne potrzeby. Nie ma problemu, by włożyć tu całego arbuza, czy większy garnek z rosołem. Sprytnie podzielone są też przezroczyste szuflady dolne, pozwalające na oddzielenie warzyw od owoców. Tego typu układ sprawia, że teraz nawet 9-letnia Lenka jest w stanie sprawnie zanotować, co powinniśmy dokupić.

System Multi Flow dba o równomierne utrzymanie temperatury, zabezpiecza przed jej spadkiem nawet podczas otwierania lodówki, a funkcja No Frost odpowiada za część chłodząco-zamrażającą. Lodówka nie wymaga odszraniania, a produkty które się w niej znajdują nie pokrywają się warstwą lodu.

Z nowości, których nie posiadał nasz starszy model muszę wymienić jeszcze komorę specjalnej wilgotności, która dzięki Humiditi Control daje nam możliwość regulacji poziomu wilgotności w lodówce, co znacznie wpływa na wydłużenie czasu, jaki mogą tam spędzać owoce czy warzywa. Dłużej zachowują świeżość, więc udaje nam się je zjadać na czas.

W nowej lodówce mogę także o wiele dłużej i bezpieczniej przechowywać świeże mięso i ryby. Dba o to tzw. komora świeżości w której temperatura może wynosić 0 stopni. Zakupionych produktów nie muszę zatem zamrażać i odmrażać, tylko umieszczam w odpowiednim miejscu i wyjmuję, kiedy zajdzie taka potrzeba. Komora ta ma możliwość regulacji temperatury od 0 do 5 stopni., co niezwykle ułatwia planowanie posiłków umożliwiając ich natychmiastową obróbkę bez konieczności czekania na to aż się kawałek mięsa odmrozi.

Chłodziarko-zamrażarkę MPM możemy ustawić w trybie ECO, wakacje lub Super. Pozwala nam to dostosować działanie sprzętu do naszych aktualnych oczekiwań, a dzięki blokadzie panelu sterowania małe sprytne rączki nie są w stanie zmienić ustawień, choć przyznam, że Hanka ciągle próbuje 🙂

Szczegółowe parametry naszej lodówki znajdziecie na stronie producenta i tam Was odsyłam – kliknij, zobacz!

Kilka powodów na to, dlaczego warto zmienić lodówkę

Zmiany warto dokonać szczególnie wtedy, gdy lubicie zakupy i czujecie, że obecny sprzęt nie spełnia Waszych oczekiwań technicznych lub wizualnych. Ostatecznie kuchnia jest sercem domu, a lodówka pełni w niej bardzo ważną rolę i miejsce. Docelowo z takiej zmiany ucieszy się Wasz domowy budżet, ponieważ nie wiem, czy macie świadomość, że to właśnie działająca 24h/dobę lodówka generuje nawet 40% kosztów, jakie ponosimy w związku ze zużyciem energii elektrycznej. Sprzęt tego typu użytkujemy codziennie i wybieramy na lata, dlatego fajnie, gdy cieszą oko, są funkcjonalne i nowoczesne. Jako mama trójki doceniam również nową lodówkę za łatwość utrzymania jej w czystości. O wiele mniej widać na niej odciski palców, a wykończenia inoksowe robią wrażenie po otwarciu i sprawiają, że wyciąganie półek do mycia nie stanowi żadnego problemu. Mniejsze szuflady w zamrażarce mogę bez problemu umyć w zlewie w kuchni. Z trzema dużymi, które miałam w starym modelu musiałam biegać do wanny, bo nigdzie indziej mi się nie mieściły. Za każdym razem, gdy myślałam o porządkach w lodówce, robiło mi się słabo, a teraz sprzątam w niej regularnie, idzie mi to o wiele sprawniej a układ półek sprawia, że panuje tam większy ład. Nie da się ukryć, że wciąż rozwijają się nowe technologie i pojawiają podnoszące komfort życia rozwiązania. Producenci dbają nie tylko o nas, ale i tworzą sprzęty bardziej sprzyjające środowisku.

Jakie jeszcze zmiany czekają nas w bliskiej przyszłości?

Po udanej wymianie lodówki zamarzyła mi się metamorfoza kuchni. Pamiętam, że wprowadzając się, inwestowaliśmy w rzeczy, które stanowiły bazę – płytki, schody, parapety, drzwi, a na meblach kuchennych musiałam już niestety oszczędzać. Jestem przekonana, że jak mój mąż to przeczyta to się złapie za głowę, ale tak – oficjalnie mogę napisać, że przemalowanie kuchni na szaro mi nie wystarczyło i będę drążyć temat wymiany mebli aż do skutku.

Dajcie znać, za co Wy lubicie swoją kuchnię? A może tak jak ja marzycie i tym, by wpadła tam Dorota Szelągowska i urządziła niezłą demolkę? 🙂

 



There is 1 comment

Add yours
  1. Kari

    Absolutnie najlepsza opcja dużej lodówki. Wprawdzie ja mam akurat lodówkę multidoor innej marki, ale chodzi po prostu o mega funkcjonalność tego typu lodówek. Otwierasz i wszystko dokładnie widzisz, nie trzeba się schylać, co dla mnie jest wielką zaletą. Super pojemna zamrażarka. Nigdy już nie wrócę do tradycyjnej 🙂


Dodaj komentarz