Niektóre moje ciasta to dzieła przypadku. Tak było i tym razem. W całym zabieganiu zamiast odcedzić czerwoną fasolę odlałam wodę z soczewicy, a że miałam akurat przygotować coś słodkiego do kawy to pomyślałam, że ją wrzucę do blendera, coś tam dodam, zamieszam i zobaczymy, co wyjdzie 🙂 Tak właśnie powstało fit ciasto z soczewicy, bez mąki i bez cukru, nie licząc łyżki trzcinowego, który dodałam do polewy. nieskromnie przyznam, że wyszło genialne! Koniecznie musicie spróbować i podać dalej, niech cieszy podniebienia i nie wchodzi w boczki.
Składniki:
puszka soczewicy 400g,
1 dojrzały banan
2 jajka
2 łyżki klasycznego kakao
1 łyżka płynnego miodu
2 łyżeczki proszku do pieczenia, bez fosforanów
2-3 krople aromatu migdałowego
Jak wykonać?
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
Odlej wodę z soczewicy.
Wszystkie składniki umieść w blenderze i zmiksuj na gładką masę.
Niewielką foremkę (moja o średnicy 20cm) wysmaruj olejem kokosowym i wysyp kaszą manną.
Wlej ciasto i piecz ok. 30 minut w 180 stopniach.
Jak ciasto ostygnie możesz je udekorować 🙂 W mojej wersji dekoracją jest polewa (3 łyżki oleju kokosowego nierafinowanego, 3 łyżki wody, 1 łyżka cukru trzcinowego, 2 łyżki kakao, całość podgrzana w rondelku na wolnym ogniu), orzechy, daktyle i ekspandowana gryka.
Ciasto polecam przechowywać w lodówce, choć przyznam szczerze, że za długo tam nie poleży, bo znika błyskawicznie.
Smacznego!
A lunchbox mojego męża na dziś prezentował się dzisiaj tak:
Znajdziecie w nim powiew lata, czyli leczo, ryż, roladki z kurczaka nadziewane szpinakiem i ciacho z soczewicy.
Po więcej zapraszam na Instagram gdzie trwa Projekt Plaża 🙂
A ja własnie zrobiłam sobie czekoladowe muffinki i bede musiała poczekać aż je wszystkie zjem, żeby zrobic takie brownie. Bo zrobie na bank 😉
Smacznego 🙂 I daj znać jak już zrobisz. To, że się uda to wiem na 100% ale czy będzie smakowało? 🙂 Pochwal się koniecznie!
Od pewnego czasu czaję się, żeby zrobić eksperymet w stylu ciasta z fasoli, czy soczewicy i coś nie mogę się zebrać 😉
Zuzanna, jeśli lubisz ciasta czekoladowe w typie brownie to namawiam 😉
Wyszło obłędnie dobre. Dziękuję za inspirację!!!
A można użyć surowa nie z puszki. Pewnie trzeba by ja ugotować przed do miekkosci???
Pewnie, że można! Nawet zdrowiej będzie, ale koniecznie ugotuj. Ja poszłam na łatwiznę, bo mi na czasie zależało.
Wygląda pięknie i pysznie. Szukam ostatnio takich zdrowych i ciekawych przepisów, więc z pewnością skorzystam. Dzięki!
Jaki fajny przepis 🙂 na pewno wypróbuje w wolnej chwili 🙂
Siostra mnie kiedyś podobnym nakarmiła, ale z bobu 🙂
Chętnie spróbuję zrobić to cudo z soczewicy. Tylko je zweganizuję. 🙂
Wow ! Wygląda obłędnie.
Robiłam już ciasto z fasoli, chyba przyszedł czas na soczewicę 😀
Wygląda obłędnie. Uwielbiam tego typu ciasta (polecam z fasoli i cukinii) więc te muszę koniecznie przetestować 🙂
Dziękuję. Muszę cukiniowe zrobić koniecznie, bo leży mi ta cukinia i się uśmiecha 🙂
Coś dla mnie 😀 wygląda wyśmienicie 😀
Uwielbiam tego typu ciasta, dlatego zrobię je i nie pisnę słówka z czego jest- póki całe nie zniknie 😂.
Wyglada tak smacznie, że już przebieram nogami.
Ciasto prezentuje się super! Muszę wypróbować przepis 🙂
Dziś je tworzę😊 i jesteś bardzo ciekawa co z tego będzie ☺ Brownie z fasoli uwielbiam i robię je od dawna, dziś przyszedł czas na soczewicę. Pozdrawiam ciepło!
Ciasto prezentuje się rewelacyjnie 🙂 W najbliższym czasie będę testować 🙂 Pozdrawiam
Ja dzisiaj upiekłam i muszę przyznać, że smakuje jak soczewica z czekoladą i bananem, czyli dla mnie od czapy 😉 może dałam za dużo soczewicy, bo sama gotowałam na oko i wyszło pół kilo.
Moje dziecko natomiast (1,5 roku, należy do tych co żywią się powietrzem) zjadło na raz 1/4 całego placka…
Podsumowując, napewno jeszcze zrobię, ale chyba dam pół na pół soczewicę i mąkę 😉
W smaku dobre, ale pytanie co źle zrobiłam bo się rozwala?
Olej kokosowy jest tuczący i jeśli ktoś ogranicza złe tłuszcze to prędzej polecam olej rzepakowy do wysmarowania 😉
Ile surowej soczewicy należy ugotować by uzyskać tyle ile z puszki?
Skoro w puszce jest 400g gotowego produktu, to zakładam, że 200-250g wystarczy. Gotowałabym na oko.