Jak wzmacniać koncentrację u dzieci?

k99

Czy są tu mamy przedszkolaków? Mam dziś coś dla Was moje drogie i dla Waszych maluchów. Coś, co pozwoli w ciekawy sposób spędzić czas z dzieckiem, zacieśni łączące Was więzi i jest nieocenioną inwestycją w przyszłość. Mowa będzie o ćwiczeniu koncentracji, o tym, jak zorganizować miejsce pracy uczącemu się dziecku, jaką muzykę włączać mu podczas nauki oraz jakich zapachów używać, by dziecko potrafiło skupić się na dłużej. Gwarantuję kosmiczną zabawę, odkrywanie kosmicznych szyfrów i malowanie wulkanów. Porady i pomoce naukowe sprawdza się również w podróży, podczas choroby czy w długiej kolejce. Czytajcie uważnie i koniecznie podzielcie się swoimi pomysłami. Zapraszam!

Problem zaburzeń koncentracji dotyka wielu dzieci. Warto ją ćwiczyć, ponieważ pozwala to już w okresie szkolnym poprawnie i szybkie rozwiązywać zadania, a docelowo efektywnie się uczyć i odnosić sukcesy zawodowe. Moje dzieci nie mają zaburzeń koncentracji, ale miewają gorsze dni, są wtedy roztargnione i ciężko im na dłużej skupić uwagę za danym zadaniu. Poziom koncentracji z pewnością będzie wpływał na naukę, a ta w pełni rozpocznie się we wrześniu, gdy najstarsza pójdzie do pierwszej klasy. Jako osoba dorosła też miewam momenty, gdy moja koncentracja kuleje. Dzieje się tak po kilku nieprzespanych nocach, przy nadmiarze obowiązków, czy przebywaniu sam na sam z trójką dzieci w znacznym wymiarze godzin. Staram się więc szukać rozwiązań, które w ciekawej formie pozwoliłyby dzieciom zająć się czymś na dłużej, ćwiczyć koncentrację i zagwarantować naukę przez zabawę. Takie ćwiczenia, aby weszły im w krew muszą odbywać się regularnie. Fajnie zatem, gdy pomoce w jakie inwestujemy są wielorazowego użytku.

Marek Szurawski w książce „Pamięć. Trening interaktywny” pisze, że

bez koncentracji zapamiętanie czegokolwiek jest praktycznie niemożliwe.

Uważa, że jest to „sztuka i nawyk” i w związku z tym wymaga ćwiczeń. Dlatego dziś przedstawię Wam mój pomysł na trening koncentracji, a pomoże mi w tym Kapitan Nauka. To wydawnictwo, które w swojej ofercie ma mnóstwo pomocy naukowych dla dzieci. Z pewnością kojarzycie czarno-białe karty dla maluszków. Tak, one też są pomysłem Kapitana, ale o nich napiszę Wam innym razem. Dziś na tapecie mamy trzy gry, idealne na wspólne popołudnia, weekendy, długie trasy samochodem, czy prezent od króliczka. Ostatecznie Wielkanoc tuż, tuż i być może wybieracie się gdzieś, gdzie czekać na Was będą spragnione świetnej zabawy przedszkolaki. Taka forma prezentu zawsze będzie mile widziana i nie wygeneruje wysokich rachunków u dentysty, za co rodzice maluchów z pewnością będą Wam wdzięczni.

100 zabaw z detektywem Motywem – klik!

To idealna forma ćwiczenia koncentracji. Wydawnictwo pamiętając, że zdolność ta rozwija się z wiekiem, kieruje ją dla dzieci w przedziale 6-9 lat. Do gry dołączone jest  mini kompendium, czyli pigułka wiedzy dla rodziców. Przeczytacie w nim między innymi o tym, że zdaniem Agnieszki Forzpańczyk,  autorki książki „koncentracja. Skuteczny trening skupiania uwagi.” zdolność do koncentrowania się u dzieci i młodzieży wzrasta o około 10 minut mniej więcej co dwa lata i wynosi:

  • 5-15 minut u dzieci 2-4 letnich,
  • 15-25 minut u dzieci 5-7 letnich,
  • 25-35 minut u dzieci 8-10 letnich,
  • 35-45 minut u dzieci 11-13 letnich,
  • 45-55 minut u młodzieży w wieku 14-16 lat.

Z doświadczenia mamy trójki dzieci wiem jednak, że umiejętność ta może znacznie odbiegać od tych norm. Sama, mimo tego, że jestem osobą dorosłą mam czasem problem skupić się na zadaniu dłużej niż 5 minut, szczególnie gdy to zadanie kompletnie mnie nie interesuje albo gdy znajduję się w miejscu lub towarzystwie, które temu nie sprzyja. Myślę, że nie jestem w tej kwestii jedyna. Z tego względu zanim przystąpicie z dzieckiem do nauki warto sprawdzić, czy w pomieszczeniu w którym się znajdujecie jest odpowiednio cicho. Rozpraszać może nie tylko remont za ścianą, ale i włączony telewizor, czy prowadzone obok rozmowy. Nagłe i nieregularne dźwięki są interpretowane przez mózg jako potencjalne zagrożenie, dlatego uruchamiają mechanizm pobudzenia zupełnie taki, jak w sytuacjach stresowych. Nie oznacza to jednak, że uczyć się należy w całkowitej ciszy. Można wspierać dziecko np. muzyką w tle, ale ta by nie rozpraszać najlepiej by nie zawierała słów albo była w języku, którego dziecko nie zna. Warto też z kącika do nauki usunąć rozpraszacze w postaci przyciągających wzrok i uwagę zabawek, błyszczących, migających elementów, jak np. tablet czy telefon komórkowy.

Zadania w grze „Koncentracja” są sformułowane w sposób faktycznie wspierający skupienie uwagi. Mają przyjazną formę, są interesujące, dostosowane do wieku, można je wykonywać naprzemiennie i w dowolnym momencie, ponieważ opierają się na różnych modalnościach zmysłów. Idealnie sprawdzą się we wszelkiego rodzaju kolejkach, podczas podróży, choroby, czy deszczowego popołudnia. Nie zajmują dużo miejsca w torebce, warto więc mieć je pod ręką. No i najważniejsze, raz wykonane można zmazać i w przyszłości rozwiązywać na nowo albo przekazać innemu dziecku. Ten znikopis również przypadł do gustu moim dzieciom. Lubią takie czary-mary!

Jeśli chcecie wesprzeć koncentrację u swoich maluchów możecie też wypróbować:

  • aromaterapii (wybierajcie w tym celu naturalne olejki eteryczne, polecam: bazylię, cyprys, eukaliptus, czy cytrynę),
  • kolorowanie mandali,
  • żonglowanie,
  • grę w klasy czy starą, zapomnianą już trochę grę w gumę,
  • przenoszenie książki na głowie lub jajka na łyżeczce (Wielkanoc sprzyja),
  • zabawy plastyczne i manualne (moja córka uwielbia m.in. nawlekanie koralików, a syn klejenie modeli)
  • ćwiczenia grafomotoryczne, czyli wszelkiego rodzaju obrysowywanie kształtów, kreślenie po śladzie, rozwiązywanie labiryntów i tego mnóstwo znajdziecie w oferowanych przez detektywa Motywa zabawach.

Młodsze dzieci można zachęcić to ćwiczeń dzięki grze „Piszę i zmazuję Litery” Tu również macie gry, książkę z zadaniami, ścieralne karty i flamaster. Przyjazna forma skierowana jest dla dzieci 4+. Proponowane zabawy są różnorodne, pozwalają w ciekawej formie opanować dziecku rozpoznawalność liter, a także ich pisanie. Wszystko uzupełniają kolorowe ilustracje, więc nauka alfabetu staje się wyjątkowo przyjazna i można z tego korzystać na wiele sposobów. Jeśli np. Wasze dziecko nie przepada za malowaniem, możecie zacząć naukę od zagadek.

Zdecydowanym hitem w przypadku moich dzieci okazało się jednak „100 zabaw z robotem Eliotem”. Pakiet w którego skład wchodzi książka, 30 kart i flamaster skierowany jest dla dzieci 4 i 5-letnich. Takie dzieci potrafią już kopiować proste kształty, w miarę dokładnie kopiują litery, sortują, klasyfikują, zauważają różnicę między przedmiotami. Poza tym mają ogromną potrzebę ruchu i bez problemu łączą aktywności ruchowe np. biegając i skacząc. Na tym etapie nie potrafią wykonywać wielu poleceń jednocześnie, dlatego warto wysyłać im proste komunikaty i poczekać z kolejnym zadaniem do momentu, gdy wykonają pierwsze. Zabawy w pakiecie z robotem pobudzają dziecięcą wyobraźnię i kreatywność, wspierają rozwój grafomotoryczny, ćwiczą precyzję i spostrzegawczość a także rozbudzają zainteresowanie tematyką Kosmosu.

A o książce matki, którą widać przy kawie możecie przeczytać tutaj – klik! Wracam do niej nieustannie.

 

 



There are 8 comments

Add yours
  1. Ola, mama "parki " ;)

    Ludzie stale oceniaja. Jesteś w związku wiec: ” kiedy ślub? ” masz ślub – „kiedy dziecko” ; masz jedno – :” kiedy drugie” itp… u mnie różnica 2 lata . Synek zaraz kończy rok. Myślę, że to minimalna różnica choć nigdy lekko z początku nie jest 😉 ale im starsze maluchy tym lepiej. Córcia po malu zyskuje kompana do zabaw, a moje serce się uśmiecha na widok wspólnie bawiących się dzieci:). Pozdrawiam wszszystkich 🙂

  2. uptowncomb

    Może i nie jestem matką, ale dzieciaków wokół mnie pełno. Ciekawe rozwiązanie na tą dziecięcą koncentrację! Ciężko mi zająć dzieciaki na chwilę dłużej, a może taki zestaw pomógłby nauczyć je skupienia 😉


Odpowiedz na „Ola, mama "parki " ;)Anuluj pisanie odpowiedzi