Na ratunek włosom

wlosy3

Gdyby nie fakt, że przerabiam to po raz trzeci – byłabym mocno zaniepokojona. Włosy lecą mi z głowy jak szalone. W trakcie ciąży wcale nie wypadały, ale okres ochronny minął i gubię ich miliony. Za każdym razem, gdy myję głowę, zatyka się w wannie odpływ. Biała podłoga w łazience też cudnie eksponuje każdy zgubiony włos. Plus taki, że nie są siwe 😉 Ale czuję, że muszę im jakoś pomóc, wzmocnić nie tylko od zewnątrz, ale i od środka. Zapraszam więc na wpis kosmetyczny. Przedstawię Wam moje aktualne kosmetyki i suplementy do włosów, bo jak działać to tylko kompleksowo.

Nie wiem, czy każda z Was ma świadomość, że szampon dobieramy do potrzeb skóry głowy, a odżywkę do włosów. Nie nakładamy jej u nasady, pokrywamy jedynie dalsze 2/3 włosów, bo właśnie końcówkom jest ona najbardziej niezbędna. Sezon golfów, czapek, kominów to nie jest ulubiony czas dla naszych włosów. Warto więc im pomóc jesień i zimę przetrwać, by gdy na wiosnę zamarzy nam się nowy kolor czy rozjaśnianie, nie usłyszeć od fryzjera, że pilnie to on tu widzi jedynie ostre cięcie.

Jeśli chodzi o szampony to eksperymentowałam z kilkoma. Używałam katalogowych, drogeryjnych, aptecznych aż wreszcie trafiłam na Nature Moi z Ekodrogeria.pl Postawiłam na serię nawilżająco-odżywczą, bo w sezonie grzewczym nawilżenie powietrza również pozostawia wiele do życzenia, a to nie pozostaje obojętne ani dla naszej skóry ani dla włosów. Odżywcze właściwości oleju arganowego i moreli w kosmetyce wykorzystywane są od lat. To dzięki nim włosy stają się bardziej zdyscyplinowane, łatwiej nad niesfornymi kosmykami zapanować, szybciej dają się ułożyć. Szampon ten nie zawiera parabenów, SLS i silikonów, a to dla mnie również było istotne. Tak samo, jak lubię wiedzieć, co jem, tak lubię sprawdzać, co aplikuję mojej skórze, czy włosom. Tu znajdziesz powyżej 96% naturalnych składników, dostosowanych do konkretnych potrzeb Twojej skóry i włosów. Jeśli dbasz o środowisko to z pewnością ucieszy Cię fakt, że formuła szamponów jest biodegradowalna, neutralna dla fauny i flory.

Z tej samej kolekcji wybrałam odżywkę – klik!, gdyż moje włosy są cienkie, kręcone, puszą się. Dodatkowo rozdwajały się, były szorstkie w dotyku i natychmiast potrzebowały wsparcia. Dzięki odżywce z serii odżywiająco-nawilżającej Nature Moi udało mi się zachować ich długość, a jednocześnie zyskać blask, gładkość i miękkość. Wystarczy nałożyć ją na końcówki włosów dosłownie na kilka minut, porządnie wmasować by produkt mógł dogłębniej zadziałać i spłukać chłodniejszą wodą. Jeśli możesz to odpuść sobie suszenie ich suszarką i traktowanie lokówką czy prostownicą. Będą Ci za to wdzięczne 🙂

w1

Gdyby tego rodzaju wsparcie nie wystarczyło sięgnij po maski i suplementy. Osobiście od lat jestem w tej kwestii wierna szwedzkim produktom Wellness by Oriflame. Przekonała mnie historia powstania tych suplementów, ich szwedzkie korzenie oraz osobista rekomendacja lekarza, którego podczytuję  Joanny Szablińskiej.

Aktualnie wspomagam się trzema supementami i są to:

w3

w4

Kompleks Swedish Beauty zawiera wyciąg z jagód i karotenoid astaksantynę, pozyskaną z alg żyjących w wodach wokół Archipelagu Sztokholmskiego w Szwecji. Razem skutecznie chronią naturalne piękno skóry, zwiększają wytrzymałość mięśni oraz dbają o zdrowie układu krążenia. Opakowanie zawiera 30 kapsułek. Przyjmuję jedną kapsułkę dziennie, po jedzeniu.

w5

Kwas Omega 3 czyli naturalny olej rybny wysokiej jakości. Zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe Omega 3 (EPA i DHA). Uważa się, że zwiększają one nawilżenie skóry i ją wygładzają. Badania wskazują także, że kwasy Omega 3 wspomagają pracę mózgu i zdrowie układu krążenia. W opakowaniu znajdziesz 60 kapsułek, tu również przyjmuję jedną dziennie.

w6

Kompleks odżywczy do włosów i paznokci zapobiega wypadaniu włosów oraz zapewnia włosom i paznokciom dawkę niezbędnych substancji odżywczych. Włosy odzyskują objętość i grubość, a paznokcie się wzmacniają. Przyjmuj 2 tabletki dziennie przez co najmniej trzy miesiące. Opakowanie zawiera 42 tabletki.

w7

Produkty Oriflame kupuję taniej, ponieważ korzystam z karty Klubu Oriflame. Pozwala mi ona na dokonywanie zakupów kiedy tylko chcę i za dowolną kwotę. Nie ma obowiązku robienia regularnych zakupów, ale istnieje szereg programów lojalnościowych z atrakcyjnymi nagrodami, które do tego zachęcają. Zainteresowana? Odezwij się na priv: elwira@zabieganamama.com

Wspieram się także masażem i szczotkowaniem. Używam do tego głównie męża 😉 Regularny masaż głowy nie tylko odpręża, ale i poprawia kondycję włosów. Najlepiej wykonywać go opuszkami palców, kulistymi ruchami. O szczotkach, których używam i polecam pisałam Wam już kiedyś tutaj – klik! Włosy warto masować również po nałożeniu szamponu czy odżywki. Wzmacnia to ich skuteczność, a przy okazji relaksuje.

Jeśli włosy mają być naszą wizytówką to musimy o nie właściwie dbać. Odpowiednia pielęgnacja i wsparcie pozwolą nam to uczynić bez większego nakładu czasowego. Dajcie znać, czy i Wam włosy tak leciały po ciąży, jak długo to trwało i jak sobie z tym poradziłyście?

Po pierwszej ciąży farbowałam jeszcze włosy i wyleniałe zakola zakrywałam cieniowaniem, zwłaszcza przodu. Na pocieszenie Wam napiszę, że w 10 miesięcy po porodzie było już z nimi całkiem nieźle. Na zdjęciu widać wyraźnie odrastające baby hair 😉 Mam więc podstawy twierdzić, że i tym razem tak będzie.

wlosy

wlosy2

w2



There are 8 comments

Add yours
    • Elwira

      Dziękuję Iza 😉 Mnóstwo lat mi zajęła przyjaźń z tymi lokami, bo zwykle jak coś fajnego masz to nie doceniasz tylko inaczej byś chciała, więc ja namiętnie prostowałam 🙂

  1. Ladyf123

    O dziś bez przeszkód weszłam na bloga i już mogę skomentować.
    Piękne masz włosy 🙂 Ja też olejuje, stosuje maski, odżywki, zamieniłam szampon na balsam myjący z sylveco. Jak na razie poprawia się kondycja moich.

  2. Dziubdziak

    Oo ten szampon brzmi fajnie, jakoś nie mogę trafić na taki co super by mi pasował i często zmieniam. Ja gdy mam problem z wypadaniem stosuje też szampon z czarnej rzepy oraz wcierki np. Jantar

  3. magata

    Fajny jest ten szampon i ma super zapach, no ale niestety dla moich zniszcznych włosów to było za mało. Ciągle mi się rozdwajały i łamały, próbowałam odstawić prostownicę, ale wtedy kazdy odstawał w inna stronę i nie wyglądało to dobrze. Aż gdzies trafiłam na artykuł o nowych sprzętach z babylis, takie z „magicznym” sensorem, który sprawdza włosy i dopasowuje się do nich. Kupiłam prostownicę i jestem mega zadowolona. Włoy wyglądają duzo lepiej i nie sypia się juz z głowy.


Odpowiedz na „DziubdziakAnuluj pisanie odpowiedzi