Pierwszy tydzień nauki języka angielskiego z etutor.pl Sprawdź, jak mi poszło!

nauka języka angielskiego etutor.pl opinie recenzja

Tak jak Wam pisałam tutaj, pomimo tego, że moja doba nie jest z gumy (jak wciąż wiele osób podejrzewa), podjęłam się wyzwania i rozpoczęłam naukę języka angielskiego z domu. W sumie z domu to trochę zbyt ogólnikowo napisane, bo uczyłam się także czekając w szkole na dzieci, w szpitalu, gdy eM. miał zdejmowane szwy, a nawet stojąc w kolejce w markecie. Do nauki wystarczał mi zawsze wolny kwadrans. Tak, dobrze czytasz! Tylko 15 minut czasu dzieli Cię od opanowania języka angielskiego. Angielski skrojony na miarę zabieganych mam jest już dostępny i dla Ciebie dzięki platformie etutor.pl

Gdzieś kiedyś przeczytałam, że jeśli opanuję tysiąc słów to będę już potrafiła swobodnie komunikować się w danym języku. Tu ku mojemu zdziwieniu, większość początkowych słówek znałam lub udawało mi się je bardzo szybko zapamiętać. Czy chcemy, czy nie, ten angielski nas otacza.

Możliwości do nauki języka angielskiego

Ma każda mama. Nie trzeba przy tym jakoś specjalnie przeorganizowywać swojego życia, ale sprytnie wkomponować naukę w i tak wykonywane czynności. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele czasu przelewa nam się przez palce. Ten czas tracimy stojąc w kolejkach, jadąc tramwajem, czy pociągiem, pilnując, by nam w kuchni nie wykipiał makaron 🙂  Jako mama masz dwie możliwości. Albo czekasz aż dzieciaki podrosną i znów wrócisz do niezależności albo tak jak ja, zaczynasz dopasowywać się do sytuacji w której dzisiaj przyszło Ci żyć. Ten drugi sposób sprawia, że działasz może mniej i wolniej, każdego dnia przesuwając się jednak o jeden mały kroczek do przodu. To Ty jesteś panią swojego życia i może ciężko Ci w to uwierzyć, gdy bujając płaczącego malucha jednocześnie sprzątasz, nastawiasz pranie i gotujesz zupkę, która chwilę później ląduje na świeżo umytej podłodze, ale faktycznie tak jest. Możesz się poddać, usiąść i rwać włosy z głowy. Możesz zazdrościć innym i z podziwem patrzeć na ich zaradność, czy zorganizowanie. Możesz wcale nie podjąć próby i nawet nie wystartować, bo być może nikt nigdy w życiu w Ciebie nie uwierzył i teraz sama masz z tym problem. Ale możesz też podnieść rękawice do walki i rozpocząć naukę języka, dzięki której nie tylko podniesiesz swoje kwalifikacje zawodowe, ale przede wszystkim podniesiesz samoocenę i sprawisz, że Twój mózg wolniej zacznie się starzeć.

Tylko kwadrans dzieli Cię od lepszego samopoczucia i spełnienia, że wreszcie znowu robisz coś tylko dla siebie. Dzień Kobiet to doskonała okazja, by zacząć. Dostęp do bezpłatnych lekcji próbnych znajdziesz tutaj.

Nie mów, że nie warto walczyć, jeśli nawet nie spróbowałeś. Lepiej mieć satysfakcję z podjęcia nawet małego kroku, niż żałować całe życie, że nic się nie zrobiło.

Ile czasu udało mi się wygospodarować na angielski w minionym tygodniu?

Godzinę, a konkretnie 4 kwadranse. Mało? Dużo? Nie wiem, bo się nad tym specjalnie nie skupiam, nie porównuję do innych i nie zastanawiam. To była moja godzina spędzona na nauce i powtórkach. Godzina, którą mogłam zmarnować, spędzić inaczej lub zainwestować w swój rozwój. To była pierwsza godzina, dzięki której zrobiłam swoje mikro postępy. I zawsze to godzina mniej dzieląca mnie od osiągnięcia językowego sukcesu 🙂

Pamiętaj, że:

Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.” /Lao Cy/

Jak wzmacniałam jeszcze naukę angielskiego?

Wybierałam na Netflixie filmy anglojęzyczne z polskim tłumaczeniem. Resetowałam się wieczorem oglądając ulubione kryminały, a jednocześnie mój zasób słownictwa rozszerzał się lekko i mimowolnie. W radio słuchałam anglojęzycznych piosenek. Zwyczajnie zadbałam o to, by się z językiem angielskim osłuchiwać jak najwięcej, gdyż wychodzę z założenia, że wtedy mój mózg jakoś tak przyjaźniej się do niego nastawia i szybciej zapamiętuje poszczególne słówka, czy zwroty.

Z czym miałam największą trudność?

Jak się już pewnie domyślasz, moim sprzymierzeńcem nie był czas. To dlatego powtórek dokonywałam wspólnie z dziećmi. Siadaliśmy razem na sofie, spędzaliśmy razem czas, śmialiśmy się, gdy ktoś z nas miał problem z wymową danego słowa, każdy z nas próbował swoich sił a starszaki dodatkowo polubiły dostęp do gier i zabaw językowych, które znajdziesz na platformie etutor.pl.

Wiem, że są osoby, które do nauki potrzebują kompletnej ciszy, nastroju, być może nawet nauczyciela, który będzie je prowadził krok po kroku. Niestety ja na ten moment nie bardzo mam ochotę i możliwość, by zostawiać to moje cudowne trio i ekstra jechać na angielski. Biorę więc byka za rogi, dzieci pod pachę i włączam ich w tą moją naukę. Później jadąc samochodem do szkoły robimy wspólne powtórki albo oni zabawiają się w nauczyciela i kontrolują moje postępy. Najstarsza córka zapowiada, że będzie mi robić kartkówki! Mogę zatem cofnąć się w czasie i powspominać, jak to było w szkole. Na nowo mogę nazywać się uczennicą i dobrze mi z tym 🙂

Daj znać, czy udało Ci się wygospodarować choć kwadrans na naukę języka i który język aktualnie szlifujesz? W zamian obiecuję dzielić się regularnie moimi postępami i nagrać Wam stories z naszej lekcji.



There is 1 comment

Add yours

Dodaj komentarz