Tata

h4

Mój odszedł, gdy miałam niespełna 5 lat i 2 miesiące, więc nawet go nie pamiętam. Z opowiadań ulubionej cioci wiem, że robił najlepszą karpatkę i placki ziemniaczane na świecie, pił kawę z fusami i przepięknie malował. Na ramieniu miał wytatuowany mój portret, bo byłam jego oczkiem w głowie. Pewnie, gdyby dzisiaj żył miałby najbardziej znany salon tatuażu w mieście. Tak myślę 😉 Mam też związane z nim jakieś przebłyski, ale nic klarownego. Najbardziej brakowało mi go w okresie szkoły podstawowej. Później już każdy kolejny Dzień Ojca znosiłam łatwiej, może się uodporniłam, może przywykłam, a może zwyczajnie nie wiedziałam, co tracę. Ostatecznie jak nie jesteś przyzwyczajona do posiadania kogoś lub czegoś to nie masz świadomości, czego konkretnie Ci brakuje i jest Ci zdecydowanie łatwiej niż po utracie kogoś z kim byłaś wyjątkowo blisko. W moim przypadku masz jedynie wyobrażenia, jakby to było, jaki by był i jak wyglądałyby relacje?

Jako kobieta masz też marzenia, by Twoje dzieci miały najwspanialszego Tatę na świecie. Fakt, czasem ta kwestia zawodzi i mimo wszelkich starań lepiej Wam iść osobno. Warto wtedy zadbać o właściwe relacje dziecka z tatą, na ile to możliwe, bo życie różne scenariusze nam pisze. Mnie się jednak udało i nasza trójka ma Tatę, który jest dla nich wzorem, bohaterem i chodzącą miłością.

Tata według naszych dzieci zawsze potrafi wszystko naprawić, więc to do niego młoda biegnie z roztłuczoną filiżanką z zestawu dla lalek. W tej filiżance później jeszcze długo parzy mu kawę a on wypija do dna i chwali, że najsmaczniejsza jaką mu ktokolwiek zrobił. Lenka tam sypie cukru ile wlezie, a on mówi jej, że z cukrem to jego ulubiona, chociaż normalnie z cukrem nie pija 😉 W odwecie On robi jej później herbatę z cukrem i cytryną. Taki ich rytuał, gdy matka nie patrzy 🙂 Ona mu projektuje krawat do najnowszej koszuli, a on z nią puszcza latawiec i po zakupie maszyny pierwsze co robi to szyje ubranko dla ulubionego misia.

Maciek biegnie do Taty z każdym nowym zestawem lego, zawsze gdy transformers ma się stać autkiem, a nie bardzo mu ta przemiana wychodzi, gdy dzwonek w rowerze nie działa lub powietrza w oponach brak. Tacie można też wejść na głowę, przespacerować z nim pół plaży siedząc na barana i krzycząc „Wio koniku!”

Nie mniej gorące są jego relacje z Hanią. Mały człowiek potrzebuje tulenia, noszenia i słuchania ojca po to by nawiązać z nim więź. Ostatecznie w ciągu trwania ciąży to matka z maluszkiem tworzyła jedność. To mama kojarzy się z ciepłem, bezpieczeństwem i pokarmem. Relacje z Tatą budują się w późniejszym okresie, ale na ich kształt mają wpływ najwcześniejsze momenty. Warto zatem angażować Tatę w pomoc przy maluszku od pierwszych dni życia. Niech wspólne spacery, przewijanie, czy kąpanie nie będą mu obce. Zwykle to on nauczy później dziecko jazdy na rowerze, układania puzzli, czy budowania olbrzymiej wieży z klocków.

Autorytet ojca najczęściej wzrasta około trzeciego roku życia dziecka. Nie zdziw się więc, gdy Twoja córka oświadczy ci nagle, że tato będzie kiedyś jej mężem, a syn podczas rozmów z rówieśnikami w przedszkolu nada swemu ojcu jakieś magiczne zdolności. Nasz oficjalnie umie czarować, działa na prąd, wszystko naprawia i smaży najlepsze gofry, czy naleśniki. Fakt, z tymi goframi i naleśnikami to mają rację i sama uczciwie potwierdzam 🙂

Miej świadomość, że Twój syn w dorosłym życiu przejmie wiele cech taty, natomiast córka podświadomie będzie wybierać partnerów o podobnych cechach do tych, które on posiada. Dbaj o te relacje i pielęgnujcie je każdego dnia.

t1

t2

t5

t6

t7

t8

h3

h2

Zobacz również: Jak wychować syna na super faceta oraz 7 rzeczy, których warto nauczyć córkę



There are 13 comments

Add yours
  1. Piotrek

    Pomińmy fakt, że eM. jest ewenementem na skalę rodzaju męskiego i ludzkiego 🙂 Chciałem tylko napisać, że to jest naprawdę niesamowite i rzadkie móc przeczytać wypowiedź matki o ojcu swoich dzieci, która jest utrzymana w atmosferze tak dużego szacunku, dobrego słowa i nadziei na przyszłość. Dużo dużo szczęścia życzę 🙂

  2. Agnieszka

    Niestety ze swoim mężem się rozwiodłam, jednak nigdy nie zabraniałam mu kontaktu z dzieckiem, nie widziałam ku temu powodów, jest to po prostu głupie. Dzieciak z ojcem przebywa dość często i widzę też jak bardzo tego potrzebuje, więc pomimo iż czasami się tak zdarza, że rozstajemy się ze swoim partnerami, dziecko powinno posiadać w życiu oboje rodziców.

  3. MamaMysza

    U nas mąż angażuje się w opiekę nad małym. Syn ma dopiero 4 miesiące ale właściwie od urodzenia to tata go kapie. Również jak wraca z pracy, a nie ma nic ważnego do zrobienia w domu to popołudnia są ich:) ja jedynie jestem wołana do karmienia 🙂 Relacja z tatą jest bardzo ważna 🙂

  4. Iza - Kobieca Strona Mamy

    Piękne zdjęcia <3 W końcu ojciec, to przede wszystkim TATA. Mój mąż też jest bardzo dobrym tatą, a ze względu na moją cc, to on pierwszy tulił naszą Zosię po porodzie 😉 Tak jak piszesz, więź dziecka z ojcem jest bardzo ważna i trzeba ją budować – w końcu nas, mamy, dzieci znają bardzo dobrze, a taty muszą się nauczyć 🙂

  5. Magda

    Bardzo mądre słowa i piękne zdjęcia. Zdecydowanie za często zapominamy o tym, by pielęgnować to, co oczywiste i naturalne. A przecież właśnie to jest w życiu najważniejsze.

  6. Mila

    Bardzo mądry wpis 🙂
    Cóż, ja w życiu nie wybrałabym takiego męża jak moja matka. Moją uwagę zwracają uwagę raczej mężczyźni podobni, do mojego dziadka. Poruszyłaś w tekście bardzo ważny problem, jakim jest brak rodzica. Często nie zdajemy sobie sprawy jak wielkim obciążeniem jest to dla dziecka.

  7. busybook.pl

    Bardzo ładne zdjęcia. Chyba mamy trochę wspólnego: mój też zmarł gdy miałam cztery lata, nie tęskniłam bardzo, bo nie wiedziałam za czym, Trzylaatka też leci do swojego z każdą zepsutą rzeczą, a Siedmiolatek z Lego 🙂


Odpowiedz na „Magdalena ZosiukAnuluj pisanie odpowiedzi