Uratujmy konia Jago razem z Fundacją Centaurus!

jago uratuj na ratunek jago fundacja centaurus

Święta, Święta i po Świętach. Jeśli przed nimi nie udało Wam się zrobić czegoś dobrego dla innych, to właśnie macie okazję to szybciutko nadrobić. Dlaczego pomaganie jest ważne? Jak pomaganie wpływa na naszą samoocenę? I czy możesz uratować komuś życie, nie wychodząc z domu? Jasne, że tak! I o tym Ci dzisiaj opowiem. Zacznijmy jednak o tego, że:

Pomaganie jest fajne!

Pomaganie jest tak po ludzku dobre. Być może nie masz świadomości, ale warto wiedzieć, że pomagając innym, pomagasz też sobie. Pomaganie nie musi polegać wyłącznie na wsparciu finansowym. Możesz pomagać udostępniając zbiórki, zapraszając do nich swoich znajomych albo zostając wolontariuszem. Twoja postawa i sprawczość sprawiają, że świat ma szansę stać się choć odrobinę lepszy, bo pomagając innym, dajesz im szansę na nowe, lepsze życie. Dajesz nadzieję i przywracasz wiarę w człowieka.

Osoby, które bezinteresownie pomagają innym odczuwają więcej pozytywnych emocji i cieszą się lepszym samopoczuciem. Wyniki pokazały, że osoby, które chętnie pomagały innym miały na co dzień lepszy nastrój, odczuwały więcej pozytywnych emocji i wyżej oceniały swoje zdrowie psychiczne. /źródło: focus.pl/

Myślę, że dłużej nie muszę Cię przekonywać i namawiać. Chciałam dziś jednak przedstawić wyjątkową Fundację, która dzięki swoim działaniom i zaangażowaniu uratowała już ponad 1300 koniowatych i setki innych zwierząt wśród których znalazły się psy, koty, osiołki, świnie, kury i kozy.

O Fundacji Centaurus słów kilka

Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 r. a ja dowiedziałam się o niej kilka lat temu od cioci, która co miesiąc wspiera działania tejże fundacji. To międzynarodowa organizacją non profit, której działania i projekty kręcą się wkoło dobroczynności wobec zwierząt. Zwierzęcy Folwark w Szczedrzykowicach (koło Legnicy) nabyty przez Centaurusa  9 lat temu stanowi największy azyl dla koni w Europie. Codzienną opieką otoczonych jest tam około 800 kopytnych i innych zwierząt. Ponadto pod Sobótką k/Wrocławia znajduje się ośrodek rehabilitacyjny i adopcyjny dla psów. Działalność Fundacji Centaurus  realizowana jest wyłącznie dzięki wsparciu i darowiznom od osób prywatnych, firm i instytucji.

Więcej o działaniach, aktualnych kampaniach i apelach możecie przeczytać na stronie internetowej Fundacji Centaurus.

Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego i Uniwersytetu Yale przekonują, że pomaganie innym oraz udzielanie im wsparcia minimalizuje negatywny wpływ stresu na kondycję psychiczną człowieka. Osoby, które bezinteresownie pomagają innym odczuwają więcej pozytywnych emocji i cieszą się lepszym samopoczuciem.

/źródło: focus.pl/

Na ratunek Jago.

Jago to koń znaleziony u handlarza. Osowiały, w ciężkim skórzanym kantarze, upięty dwoma łańcuchami do betonowego żłobu, czekał na śmierć. Tuż obok o ścianę oparty był bat. Z długim rzemieniem skutecznie stał na straży spokoju i ciszy w tym pozbawionym empatii handlarskim świecie. Ile razy Jago był przywoływany do porządku, nie wiadomo, ale przy próbie podejścia cofał się na ile tylko pozwalały mu łańcuchy. Nie chciał być dotykany, a na rękę spoglądał z obawą.
Handlarz kupił go od hodowcy, któremu Jago miał przynieść zysk, a przyniósł wstyd i stratę. Konia kupiono do krycia, stanowił jeden sezon, ale żadna z kilkunastu klaczy się nie zaźrebiła. Ich właściciele zaczęli wydzwaniać z pretensjami, żądać zwrotu kosztów stanówki. Aż wstyd było odbierać telefon.
I nie ma znaczenia, że Jago ma dobry charakter, że nie jest jeszcze stary, że ktoś mógłby go pokochać, dać dom i miejsce w swoim sercu. Zawinił, bo się nie sprawdził, a właściciela okrył hańbą. Na wsi to ogromny wstyd, więc musi zapłacić za to życiem. O tym, że Jago przez rok pracował i pod siodłem i w zaprzęgu zapomniano. Wygląda na to, że dziś nie liczą się żadne zasługi, a wdzięczność umiera pierwsza, jeszcze zanim opadnie przed koniem trap rzeźnickiej ciężarówki.

W Polsce na rzeź skazuje się 30 000 koni rocznie. Koni takich jak Jago o którego mamy szansę razem zawalczyć, którego można jeszcze uratować.

Fundacja dała za konia zadatek, musi dopłacić jeszcze 9800 zł. Na zapłatę za transport potrzebuje kolejnych pieniędzy (900 zł), na kowala, profilaktykę, diagnostykę weterynaryjną i kastrację niezbędne będzie następne 1600 zł. Mamy czas tylko do 9 kwietnia. Wierzę, że z Wami damy radę to uzbierać!

Jak uratować konia Jago?

Konia można adoptować wirtualnie albo realnie zgłaszając chęć adopcji tutaj lub kontaktując się z przesympatyczną Panią Karoliną z Fundacji Centaurus, która pomoże w całym procesie adopcji. Numer telefonu do Pani Karoliny to: 518 569 487.

Jago można również wesprzeć poprzez wpłatę. Fundacja Centaurus wciąż zbiera fundusze na wykupienie Jago. Wpłat możecie dokonywać na rachunek: PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350 koniecznie z dopiskiem „dla Jago”.

Możecie również udostępnić mój apel w swoich mediach społecznościowych, dzięki czemu dotrze on do większego grona osób. Dzięki temu szansa na adopcję i uratowanie Jago realnie wzrośnie.

Wierzę, że znajdziecie w swoich portfelach choć po piątaku, byśmy wspólnie mogli świętować sukces, jakim dla tego konia jest coś najcenniejszego – życie.

I pamiętajcie – dobro wraca!

 

 



There are no comments

Add yours

Dodaj komentarz