Nie jestem wielką fanką wędlin, ale mam w domu dwóch mięsożerców płci męskiej i jedną księżniczkę – niejadka, która wybrzydza przy wędlinach potwornie. Tym sposobem chcę czy nie – szynkę kupować muszę, choć czynię to z bólem serca i zawsze sięgam po droższe produkty, licząc na ich jakość. Niestety cena nie zawsze idzie w parze z jakością, sklepowe wędliny pozostawiają wiele do życzenia, często już następnego dnia robią się obślizgłe, widać na nich ślady wstrzykiwań różnych specyfików mających za zadanie zwiększyć wagę i jednocześnie obniżyć jakość mięsa.
Dzięki firmie Tradismak miałam możliwość wypróbowania zestawu Singiel do domowego wyrobu wędlin. Okazało się, że nie jest to takie trudne jakby się mogło wydawać i każda z Was z pewnością sobie z tym poradzi. Smak domowej szynki – o niebo lepszy od sklepowej! Warto zatem spróbować 🙂
Co wchodzi w skład zestawu?
- szynkowar Singiel o pojemności 900g (firma w swojej ofercie ma również większe),
- termometr,
- przyprawy
- i mieszanka peklująca.
Pełen opis znajdziecie tutaj – klik! Aktualnie w promocji cały zestaw możecie kupić za 114zł. Patrząc na ceny wędlin w sklepach i na to, jak długo szynkowar Wam posłuży już pewnie wiecie, że warto.
Mój zestaw prezentuje się tak:
Warto zwrócić uwagę na jakość przypraw:
No i na koniec efekt finalny, czyli domowa wędlina wykonana w szynkowarze, błyskawicznie znikająca z lodówki 🙂
Pierwsza nasza wędlina wykonana w warunkach domowych jest drobiowa, ponieważ drób jest mięsem najczęściej lądującym na naszym stole, a kupić dobrej jakości drobiową wędlinę jest potwornie ciężko.
Składniki:
- filet z piersi 40dkg
- podudzie bez kości 40 dkg
- 14 gram peklosmaczka,
- 46 gram żelatyny,
- 10 gram przyprawy Johny
Jak wykonać?
Umyj mięso, wrzuć do miseczki, zasyp przyprawami i wymieszałem. Mięso naprzemiennie układamy warstwami: filet-podudzia-filet. Następnie czeka nas 2 dni peklowania i na koniec 75minut gotowania w 90 stopniach. Do zestawu macie dołączony termometr, więc z utrzymaniem właściwej temperatury nie ma żadnego problemu.
Ciekawa jestem, czy macie już za sobą domowe przygotowanie wędlin? Jeśli tak to koniecznie podzielcie się przepisami, a i ja korzystając z dołączonej do zestawu ulotki z przepisami tworzę, kombinuję i może nawet autorskiego przepisu się tu doczekacie 🙂
Za pomoc w realizacji dziękuję Fotogru Rafał Ryziński – klik! To on odpowiada za nową jakość zdjęć na blogu i może w tym zakresie pomóc i Tobie. Korzystam, polecam!
Również nie jestem fanką mięsa, ale domownicy tak, właśnie mamy zamiar budować wędzarnię 🙂
p.s. twojej szyneczki bym nie zjadła, na widok jakiejkolwiek żyłki na mięsie mam zwrotkę
Ale mój małożnek i dzieci pewnie by się na nią rzucili.
Zazwyczaj swoje domowe szynki przygotowywałam w worku do pieczenia, ale teraz już wiem, że jest lepsza alternatywa. Rewelacja, zaczynam się rozglądać za szynkowarem 🙂
A ja jestem właśnie fanem mięsa i nie wyobrażam sobie życia bez niego 😀 W sklepie zazwyczaj pytam się o ilość mięsa w mięsie nie zbaczając na miny ekspedientki nie kupuję niczego co ma poniżej 80% mięsa. Nie wiedziałam że robienie samemu wyrobów jest takie proste. Dzięki Tobie już wiem i spróbuje
Izabela, to szczególnie Ci polecam taki szynkowar!
Ja bardzo częste kupuję fileta lub schab, marnuje ziołami i przyprawami i piękne w piekarniku, po wysuszeniu kroje na zimno i na kanapki jest pysznie i zdrowo 🙂
Pomijam smak (który, jestem pewien jest wyśmienity), bardzo podobają mi się zdjęcia. Pełny profesjonalizm, można najeść się samym widokiem !
Dziękuję za komplement 😉